Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nataszszszsza

dziwne zachowanie ginekologa

Polecane posty

Gość dokładnie chyba tylko
głupie koorwy mogą mieć radość z takich chamskich tekstów. Normalna kobieta, która ma szacunek do samej siebie nigdy by do takiego buraka nie wróciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość doi Autorki
cieszylabym sie, ze jest mily

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość minia a do ciebie tak każdy
obcy może mówić ? Walić ci na ty na przykład ? Baba na poczcie też tak się do ciebie zwraca ? Chociaż z babą na poczcie to by jeszcze uszło, bo przed nia nie leżysz rozkraczona z obnażoną cipą. A tak, nie dość że cie upokarza sama sytuacja, to jeszcze na dodatek buraczane teksty gina. Serio nie czujesz, że on cię źle traktuje, ze coś jest nie tak ? Boże, dziewczyno z taką mentalnością łatwo możesz się stać np. ofiarą molestowania seksualnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obczyznaaaa
a może się w niej zakochał ;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
może dlatego, że to stary, przygłuchy dziadek i cały czas jest w gabinecie położna, nie przeszkadza mi to. Przemyślę swoje podejście, obiecuję. Dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mnbvcxzawertyhngyhnimkoll
do autorki-faktycznie dziwne zachowanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczypavvka
Autorce nie wierzę, uwazam, ze opowiada bajki. Nie rozumiem, jak można przymykac oko na chamskie zachowanie lekarza. Mówienie na ty - co to jest? Każdy tak sie do was moze zwracać? Czy wam głupio pochlebia, ze ktos was traktuje jak malolatki? Jakby mnie lekarz spytał "z czym do mnie przyszłaś" dajmy na to, to bym mu odpowiedziała "chciałabym, zebys mi zrobił cytologię". Jak walimy na ty, to obydwoje. A teksty o jajach to juz w ogóle skandal. Nie wiem, jakie znaczenie ma, ze to dziadek, a w gabinecie jest jeszcze pomocnica. Po prostu nauczyły go pacjentki, że tolerują prostackie, oblesne teksty i tak mu weszło w krew. Kobity, szanujcie się, bo jak wy sie nie bedziecie szanowały, to nikt tgo nie bedzie robił

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataszszszsza
przyrzekam ze tak powiedzial . dlaczego uwazasz szczypawko ze to bajki ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataszszszsza
dlatego nie chce rozmawiac o tym z nikim z reala , bo boje sie ze tez mi nie uwierza . ale po co mialabym zmyslac w necie ??? jakbym chciala zmyslac to wymyslilabym jakas lepsza hisoryjke . pisze bo nie wiem jak sie do tego ustosunkowac . i szukam porady od was . nie wiem czy to bylo chamskie , moze to podchodzi pod molesowanie ? a moze po prostu mile . a moze cos do mnie poczul . dlatego pisze ..........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość A.....a
Ja mam swojego ginekologa tego samego już ponad 20 lat:)Zna mnie bardzo dobrze,ale to kulturalny facet i mówienie do mnie na Ty w życiu by mu nie przyszło do głowy:O Że nie wspomnę o głupich tekstach o których niektóre tutaj wspominają.Pamiętam podobną historie,kiedy miałam usuwane "niebezpieczne" pieprzyki(5) i wszystkie były na piersiach.Kiedy poszłam do poradni chirurgicznej wyciągnąć szwy,to chirurg wyciągnął z 3 blizn a 2 zostawił i poszedł do biurka.kazał pielęgniarce zrobić opatrunki.Wtedy pielęgniarka się pyta dlaczego nie wyciągnął z jeszcze 2 blizn a chirurg na to bardzo zdziwiony,ze te szwy pominął mówi: Oj nie wiem w co byłem tak wpatrzony,ze tych szwów nie zobaczyłem:O Poczułam się wtedy nie najlepiej.Lezę na kozetce z gołym biustem a lekarz wali taki głupi tekst:O Powiedziałam sobie,że już nigdy do tego buraka nie pójdę

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szczypavvka
OK, to jesli to nie bajki, to nie wiem... Zależy od tonu i jak ze sobą gadacie zwykle. Skoro ty to tematyzujesz, to znaczy, ze poczułaś sie dziwnie. I ja ten tekst też uwazam za dziwny. Gdybb moj ginekolog powiedział, że ciąża mi służy, to by to dla mnie było ok. Gdyby mi powiedział, ze ładnie wygladam - niby to samo, ale już jakoś dziwnie - no ale od bidy by mogło byc. Ale absolutnie niedopuszczalne by było, żeby komentował moją bieliznę, używając słowa "seksowne". Chyba ze wy sobie tak na wizytach dowcipkujecie - w obie strony. Dla mnie obowiazuje taka zasada, ze wszystko można, ale w obie strony. I jeśli obu stronom taki "ton" pasuje. Tylko nie wiem, jak to ginekolog testuje, czy tej pacjentce akurat taki ton pasuje. Mój gin jest facetem raczej cichym, stonowanym i z jego ust w ogóle sobie takich tekstów nie wyobrazam. Drugi ginekolog, który z nim prowadzi gabinet, to typ dowcipnisia i on na pewno ma bardziej "serdeczne" układy z pacjentkami, ale w granicach dobrego smaku. On po prostu lubi dowcipkowac. Jak akurat mojego nie było i poszłam do tego drugiego, to tez sobie podowcipkowalismy, to jest po prostu inny człowiek, ale na pewno nie pozwalał sobie na jakies lepkie teksty, które bym mogła niejednoznacznie zrozumieć. I nie walił na TY, nie wiem w ogóle, co to jest za zachowanie. Specyfika zawodu ginekologa jest jaka jest i dlatego uważam, że do jego etyki należy zachowywanie sie z taktem, a nie jak jakiś spelunkowy podrywacz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataszszszsza
szczypawka , dziekuje Ci bardzo za Twoja opinie . bardzo mi pomoglas . on jest facetem milym i wesolym . ale tez uwazam ze slowo seksowne w odniesieniu do majtek pacjentki bylo niestosowne . kobieta moze sobie rozne rzeczy w tym momencie pomyslec . ja z nim nie dowcipkuje . dobzrze piszesz ze jest roznica w powiedzeniu ze ciaza sluzy a powiedzeniu ze ladnie wygladasz . kilka razy powiedzial mi ze ladnie wygladam nawet juz w ostatnich dniach ciazy . a co do bielizny to powiedzial wtedy jeszcze, 6 tygodni po porodzie cc ,ze mam ladny juz brzuszek i moge w bikini sie pokazac . i zaraz ten tekst o bieliznie . zawstydzilam sie mocno tym i zmieszalam . przypomnialo mi sie jeszcze cos . czasem jak juz zeszlam z fotela a on szedl do swojego biurka to niby przypadkiem zawsze mnie dotknal jak mnie wymijal np. zlapal mnie lekko za ramiona tak jak sie kogos czasem omija itp.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataszszszsza
ginekolog to lekarz , czlowiek bardzo dobrze wyksztalcony nie jakis menel ktory wali takie teksty bez namyslu . powinien wiedziec ze takie teksty sa dwuznaczne . ja tego nie odebralam jako chamskie bo powiedzial to delikatnie . ale wlasnie jako dwuznaczne ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fnthnh
ty po prosty sobie ubzdurałaś że ginekolog cię podrywa i tyle. myślisz że on nie ma ładniejszych i przede wszystkim bezdzietnych kobiet na pęczki? jest po prostu miły dla swoich pacjentek a ty zboczona kobieto widzisz w tym jedynie podtekst seksualny, nie wstyd ci mając męża i dziecka? a gdyby takie rzeczy mówiła ci kobieta to pewnie byś stwierdziła że to lesbijka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataszszszsza
fnthnh -- no niby tak , ale gdyby tak mowil inny facet to pomyslalabym wlasnie ze mnie podrywa . chyba przekracza w tym momencie ta granice pacjent - lekarz i pozwala sobie na wiecej .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to ze jest
ginekologiem to nie znaczy,ze nie moze byc jakims skrzywionym spychicznie zbokiem,moze byc dobrym lekarzem, ale kobietom sie przygląda. jak cie to cieszy to sie usmiechaj do niego cała sobą!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Aśka38
mnie takie teksty nie rażą, chodzę do bardzo fajnego lekarza już chyba pod 60-kę i też czasami walnie komplement czy zażartuje jak z tymi jajkami. Oczywiście wszystko zależy jakim tonem jest to wypowiedziane i czy obie strony się zgadzają na takie żarty. Ten lekarz mimo takiego czasami ciętego żartu ma bardzo dużo pacjentek i jest super specjalistom. Szczerze to wolę chodzić do takiego, niż gbura który nic nie powie podczas wizyty. Dla mnie jest niedopuszczalne, pytanie o seks czy np. macanie. Raz byłam u takiego, który pytał czy lubię seks, jakie pozycje. Opieprzyłam go i więcej nie wróciłam. Koleżanka z kolei poszła do innego, który niby przez przypadek kilka razy w czasie badania dotknął łechtaczki. Jak dla mnie szok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ewelinkaaaaaaaaa
hmmmmm coś w tym jest

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość obca maryśka
Mi tu pachnie na odległość podrywem! Ale autorka musi samo określić czy tak się czuje. To zależy jakim tonem on to mówi i od wielu innych czynników.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość poiuytrewqasdfghjkl;
weź go spytaj bezpośrednio, a co ?! zobaczysz jak zareaguje :) Jak się zmiesza to znaczy, że coś jest na rzeczy ----- a jeśli zażartuje to pewnie taki po prostu ma styl traktowania pacjentek.Ale sama nie wiem czy bym się spytała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasandra 22
ONLY-szwy razpuszczajace zakłada sie wewnatrz np.na szyjce macicy gdy peknie ale na brzuch zwykłe do sciagania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataszszsza
dziewczyny dzieki sliczne za odzew . pomoglyscie mi . moze faktycznie nadinterpretuje fakty . moze jeszcze jakas babeczka wypowie sie w temacie ??? niedlugo mam znow wizyte i dziwnie sie czuje . zawsze mowil jak wchodzilam do gabinetu - no w koncu juz jestes .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ostatnio
moim zdaniem przesadzasz, ale skoro tak Cię to razi po co do niego idziesz? Zmień lekarza i tyle. Aśka38 znam bardzo podobny przypadek dobierania się do pacjentki. Była to moja siostra, postraszyła go policją. Żarty, żarciki ok., trzeba mieć dystans do siebie, ale nic poza tym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataszszszsza
ide do niego bo jest bardzo dobrym fachowcem . zawsze ma mnostwo pacjentek . wiecie czego sie boje ??? ze sie zabujam :/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość też kiedyś
chodziłam do takiego gina, który był przesympatyczny, pomagał zdjąć płaszcz, sadził komplementy (ale przyzwoite :p), kiedy nad tym myślałam doszłam do wniosku, że traktuje tak wszystkie pacjentki bo ma z tego niezłą kasę... i tyle... dba o ilość pacjentek, wiadomo, że wizyty u gina nie należą do przyjemności więc chodzi się do tego, który jest sympatycznym dobrym fachowcem :)) pobaw się z mężem w ginekologa :p a nie zadurzaj sie w lekarzu ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataszszszsza
też kiedys - fajna wypowiedz :D sek w tym ze on nie jest prywacierzem . wiecie jak to jest - jesli on gada takie rzeczy to ja widze w nim nie tylko lekarza ale i faceta . on przez takie gadanie pokazuje ze widzi we mnie kobiete a nie tylko przypadek medyczny . i tu jest pies pogrzebany . czuje sie podobnie jakby mi tak gadal jakis inny facet .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to Ty rozbierasz sie przy nim
Mój gin nie robi jakichś podtekstów, ale wiem, że w zwyczaju miewa żarty. Czasem można się na niego wkurzyć, jeżeli ktoś jest przewrażliwiony. Ale ja go lubię, jeżeli tak można powiedzieć. Uważam jednak, że lekarz nie powinien mówić na Ty. Na początku gdy zaczęłam do niego chodzić nie zwróciłam na to uwagę bo byłam przejęta badaniem. Tak samo nie lubię gdy ktoś np. w sklepie zwróci się do mnie na Ty. A często tak miewam ze względu na młody wygląd. Jednak gdy byłam u lekarzy-mruków nie powiedziano mi różnych rzeczy, np. że mam tyłozgięcie macicy, w ogóle takich lekarzy trzeba ciągnąć za język. A ten do którego chodzę od kilku miesięcy jest dobrym fachowcem, który wyjaśni wszystko i zleci co trzeba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×