wstydzę się ślubu

wstydzę się założyć białą suknię. Obawiam się, że będę wyglądać śmiesznie, że zrobię z siebie pośmiewisko. Jestem trochę przy tuszy i dopiero teraz zdałam sobie sprawę, że będę wyglądać jak idiotka :( straszna żenada.

wzroscie??

Bzdura! Pooglądaj sobie fotografie puszystych papnien młodych, potrafią być piękne!

Bzdury opowiadasz. "Trochę przy tuszy", a nawet i więcej, to żaden problem, obyśmy wszyscy tylko takie mieli. Po prostu dobrze dobierz fason - żadnych falbanek i koronek, nie odsłaniaj całych ramion, ale też nie przesadzaj z zakrywaniem. Klasyczna góra bez rękawów. Pozwól sobie na duży dekolt (w kształcie litery "V" czyni cuda), pewnie masz tam co pokazać? ;) Dół najlepiej węższy niż rozkloszowany, ale to zależy od kształtu sylwetki, długości nóg, wzrostu. Poeksperymentuj, na pewno coś znajdziesz. Dobrze dobierz fryzurę i dodatki, nawet welon i kwiaty nie są bez znaczenia. Nie zostawiaj tego wszystkiego na ostatnia chwilę, działaj. I nie marudź, nie myślisz chyba, że Twój przyszły mąż widzi w Tobie cokolwiek żenującego? Pięknego ślubu i powodzenia życzę :)

Czemu zaraz "gruba krowa"? Podejrzewam, że dziewczyna ma po prostu kobiece kształty, które we współczesnych mediach są w zaniku. Nie cierrrpię, jak patyczaki poprawiają sobie samopoczucie cudzym kosztem.

178/102 kg ale przyszły mnie kocha tak mówi:) połączą się nasze miedze i wreszcie zgoda zapanuje:)

nie, ona ma rację. nie wiem, co on we mnie widzi... poważnie zastanawiam się nad odwołaniem zaręczyn. jeszcze nie jest za późno, więc nie zrobię nikomu kłopotu.

psycholog Ci potrzebny a nie ślub