Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość GoodGirl84

On, ja żona i dziecko, najs ?

Polecane posty

Gość GoodGirl84

Poznałam fajnego faceta, cos jest miedzy nami. Hmm w zasadzie to bardzo duzo...dobrych emocji ale i problemów. Poznalismy sie w niefortunnym momencie jego zycia, tzn. jestz kims zwiazany.Zona i dziecko. Zanim jednak wydacie wyrok i mnie zlinczujecie przeczytajcie do konca post. To ze mnie poznał i cos miedzy nami sie pojawilo i chce tu zaznaczyc ze nie opierało sie to na seksie bo ten pojawił sie duuuzo pozniej, jest wynikiem tego ze jego malzenstwo nie nalezało do szczesliwych. Rozmowy ograniczaja sie do klotni o kase i rozmow o dziecku, po czym kazde z nich wraca do swojego pokoju. Treaz do klotni doszedł tez moj temat bo on powiedział jej bardzo szybko o nas i o tym ze chce sie wyprowadzic. Rozpetało sie piekło.Ona ma jakas depresję, dziecko na to patrzy, on obawia sie teraz odejsc zeby malemu nie stało sie nic zlego podczas tych jej faz. Szkoda mi tej kobiety, żal mi dziecka, On zestresowany, ogolnie jest kanał. Moge cos zrobic czy przygladac sie jedynie ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e tam, standardowa sytu
acja :classic_cool: daj mu (i sobie) jakieś pół roku. jak po takim czasie nie będzie rozwiedziony albo w trakcie rozwodu- daruj sobie. mi się udało, teraz jestem jego żoną :) powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Naiwna jestes jak dziecko
:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lkjsncksdnhfkjhnku
Powiedz mu, że zwiążesz się z nim jak tylko będzie po rozwodzie. Spokojnie sobie poczekaj. Do usranej śmierci :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoodGirl84
Ale przez na te poł roku mam go odsunac od siebie czy w tym byc ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kachna wielgachnaa
Czekaj cierpliwie. Cierpliwi dostają najwięcej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e tam, standardowa sytu
powiedz mu po prostu: kocham cię bardzo, myślę o topbie poważnie. rozumiem twoją trudną sytuację , dlatego zaczekam pół roku, aż uporządkujesz swoje sprawy. chcę być z tobą na uczciwych warunkach. jeśli ty też tego chcesz- cudownie. jeśli nie- postaram się inaczej ułożyć życie. i tyle. bądź przy nim, wspieraj go, ale już do tematu nie wracaj. jeśli po pół roku dalej będzie w zawieszeniu- wiesz, że nie zależy mu na tobie. i możesz zacząć od nowa z kimś, kto cię pokocha.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GoodGirl84
Dzięki, nawet nie wiecie jak dobrze usłyszec dobre slowo w tej sprawie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość e tam, standardowa sytu
posłuchaj mojej rady, wprowadź ją w życie. i czekaj. ale po pół roku daj sobie sp[okój. nie warto marnować życia dla misia, który ma problem z decyzyjnością :) 🖐️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość napisze ci tak................
.... jak ja to znam, zla zona, problemy, wiec pedem znalazl kochanice-ciebie... och, jaki on biedny. Tylko, ze po cos bral ten slub, jezeli powodem nie byla ciaza, to pewno ja kochal. a ze pojawily sie problemy w malzenstwie po czasie-no coz, proza zycia-to powinien zalatwiac je z zona, a nie uciekac do nowej dupy... co to za facet, tchorz konkretny. Teraz sie mota, bo zonka zla, bo sie dowiedziala...dziwisz sie kobiecie? Chcialabys zeby twoj przyszly maz tak postapil wobec ciebie? wpadla w depresje-bo go kocha i dla niej swiat sie zawalil, na dziecku to sie odbija-oczywiste-bo widzi zalamana matke, widzi relacje, ze tatus ma ja w dupie. Znam to z wlasnego przykladu. Tez mi i mezowi sie nie ukladalo, tyle ze ja walczylam o malzenstwo, ale widocznie mu sie znudzilam, zabawil sie w rodzine tylko i poznal sobie mlodsza troche ode mnie dupe. I oczywiscie przedstawil mnie jako ta zla, biedaczek A ona ukoila jego bol. Ja szybko sie dowiedzialam o tym. Tez mamy synka malego, ktory to przezyl, bo widzial zalamana matke. Bo dla mnie to byl cios niestety, bo go kochalam. Bylam zalamana bardzo, do tego maz sie wypieral-jego dupa tez. Wiec zebralam dowody, wzielam sie w garsc, skupilam sie na dziecku i wnioslam o rozwod (choc on sie zarzekal, ze z nia nic wspolnego nie mial, ze mam sie z rozwodem wstrzymac). I wiesz co? Ludzie naokolo najpierw uwierzyli, ze to ja jestem ta niedobra, ale po czasie osoba zyczliwa mi doniosla, ze zmienili zdanie, bo widza ze on nadal ze mna mieszka a lata za tamta jak szczeniak jakis i to jego wzieli na jezyki, ze popierdolony jest. Nie robilam gnoju ani jemu, ani kochanicy, rozwod byl za porozumieniem stron-chcialam, zeby zniknal z mojego zycia. Od tgo czasu minelo 5 lat, spotkalam super faceta, z ktorym pol roku temu wzielam slub, jestem z nim w poczatkowej ciazy :D A moj byly? Ludzie zrobili swoje... Kochanka jego sama miala meza i dziecko i jak ludzie zaczeli gadac, to wycofala sie :P a moj eks zostal sam jak palec.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×