czy ja za duzo wymagam..czy jest o co walczyc

..ech rece mi opadly, dzis moj facet ma urodziny a jednoczesnie to nasze 2 rocznica bycia razem...pojechalismy na miasto...i on do mnie co chce robic mowie ze nie wiem,na to ok to jedziemy do mnie tyle ze tam jest masa ludzi..odcechiclao mi sie i mowie ok to odwiez mnie do domu,ii odwizol..nie wytrzymalam i sie wkurzylam wygarnelam mu ze nic nie zaplanowal ze nawet kwiata nie dal a ja pamietalam o prezencie itp dla niego na to on: prezent kupilas mi w piatek an odwal byle byl w jakiej atmosferze( kupilam w piate poniewaz dzis nie mialam czasu, zrezta w sobote wyprawial urodziny dla rodziny) echhhhhhhhhhhhhhhhhhh tak mi zle..czuje sie taka malo wazna

oj..chyba mu juz nie zalezy na Tobie

te chłopy są tak mało domyslne znam to nie przejmuj sie ale zje.by mi sie czasem rpzydadzą, mam tak samo jak sie we mnie uzbiera to jak z armaty musi wysłuchac, i ot wlasnie wisi kolejna awantura u mnie za jego niedomyslnosc...

miało być MU (jemu) sorry za błąd

Wsadzę se zaraz gromnicę w piczę!

Wsadzę se zaraz gromnicę w piczę! Amen grzeszniczki i piczki katoliczki co macie cycuszki jak doniczki!