Poznałam faceta ale....

Może od początku , poznałam pewnego mężczyznę...wysoki niebieskooki szatyn, 27 lat , wyższe wykształcenie , obyty , ineligentny , nieziemsko przystojny...tylko jest mały problem...ma bzika na punkcie butów , to jego fetysz...mógłby o nich rozmawiać naokrągło...ciągle wypytuje jakie dziś ubrałam , jakie ubiore jutro...zaczyna mnie to irytowac , z drugiej zas strony ma tyle cudownych cech...co robić?!

zapytaj w jakich on butach przyjdzie

ja wiem , ze dla większosci z was to błahostka...ale dziwnie się czuje gdy zamiast zapytać: "co u ciebie" , pyta "jakie masz na sobie buty?" :O

taa zapytam i pomysli , że tez mnie to kreci , mówiłam mu , ze nie przywiazuje az tak duzej wagi do butów:O chyba nie rozumiał:O

O jezu współczuję.. Problem mi doskonale znany.. Mój też był na tym punkcie ześwirowany, okazał się strasznym fetyszystą.. To było nie do przejścia absolutnie jak dla mnie. Ciągle kazał mi się przebierać, ubierać, itd... Męczące cholernie.. Gdy miałam dość tych "zabaw" zjeżdzał mi na psychikę, że on tego potrzebuje, i oglądał pornosy z takimi laskami... Ogólnie życie ciężkie z takim facetem jeśli to nie Twój klimat:/ Ryzyko zdrady - gdy nie bedziesz spełniała jego zachcianek. Ja go rzuciłam po 4 latach bo mialam serdecznie dość!!!!!

Dobrze , że ktoś mający pojęcie o czym piszę się odezwał:) Kochana wiesz my razem nie jesteśmy , poza tym to nie polak ...no ale mniejsza o większość...na początku gdy zapytał jakie buty nosze wydawąło mi sie to normalnym pytaniem , ale on to robi ciagle...poza tym zadnych zastrzezen ...no wrecz ideał...tylko ten jego fetysz:O a moze mu przejdzie?! mnie tez juz pytał czy bede dla niego czesto buty zmieniała:O

tez by mi to na dluzsza mete przeszkadzako, mozna sie przbrac ale facet ktory ma totalnego swira na tym punkcie dla mnie odpada

odpusc sobie dobrze ci radze. znalam takiego ;) tez wydawal sie fajny sympatyczny ale po czasie pokazal swoja prawdziwą twarz, zwykly dewiant seksualny, zbcozeniec. nie stworzysz z takim związku nigdy

Kurde wiecie ja myslałam , ze to my kobiety przywiązujemy wage do butów , ale gdy go poznałam zmieniłam zdanie:D dzis troche pisalismy i na koniec napisał mniej więcej tak "życzę ci miłego dnia , odezwe się jutro rano i porozmawiamy jesli chcesz" po czym dodał "o butach" i emotikonke z puszczonym oczkiem:O

może jest szewcem i szuka natchnienia na nową kolekcję?

Kurde...coraz bardziej zaczęłam się do niego zniechęcać ..jeszcze Wy mi piszecie , że tacy ludzie to świry:O może chociaz często będzie mnie na zakupy zabierał abym sobie nowe buty kupiła:D ;)

Regres No raczej nie:P Jest wykładowcą na uniwersytecie :P cicha woda brzegi rwie:D

nosz kurwa...zawsze tak jest...wydaje mi się , że trafiłam na super faceta a tu się okazuje , ze albo nagminny bawidamek albo fetyszysta butów:O