ludzie to banda GŁUPÓW wiecie...

dziś się załamałam całkowicie - wiecie może mi chcieli dać trochę kasy - nie skreślam ich, ale widzicie - tyle ludzi się kropnęło przeze mnie - taka byłam straszna, ale kużwa jaka ja miałam być. I tak się przejęli tym paszportem. Bo tez zła jestem bo te pieniądze bym dostawała, trochę bym była lepsza, czy bym o sobie coś wiedziala - a tak zawsze sama ze swoimi myslami i tyle. I byłyby w USA te pieniądze i bym np banki w USA miała. A tak? Leża pieniądze na koncie i ani nie przełożą tego ani niczego. Jak głupy najgorsze ani nie ukradną. I teraz są tacy moralni z tą kasą, ze oszaleć można - Angole - sami powiedzcie, a zawsze było szabrownicy, złodzieje - co oni wyprawiali? Tak samo ludzi z batem gonili jak w USA i tyle. I co oni tak jeżdzili? A teraz - trochę tam jeżdża, ale co to tam za jeżdzenie. I tyle. I wiecie - dlaczego tak a nie inaczej koniec i dlaczego Niemcy nie? Sami sobie to przemyślcie - po co to wszystko było? Jeszcze jakieś INDIE? Jeszcze ta Afryka bo to tam lądem - no to 1 kontynent. ALE INDIE? Matko gdzie to jest? A po co w sumie i tyle :(

Pani Owco ja Pani oferuje posade w Banku mym, pensja stala, dogodne godziny pracy, cieple warunki itp Szczegoly mozemy omowic pozniej, jedno zasadnicze pytanie: lubi Pani seks oralny?

Bo to wymog glowny, by zajac posade konserwatorki pomieszczen, musi pani ssac i to porzadnie palki calej kadrze kierowniczej Banku, poza praca konserwatorki oczywiscie, takie ekstra nadgodziny:) w zamian Premia: 100 zl na mc

mysle, ze to uczciwe warunki pracy:) praca konserwatora pomieszczen to: szorowanie, czyszczenie, renowacja, dbanie o czystosc i porzadek toalet i muszli klozetowych, czasem kadra kierownicza ma rozwolnienia wiec trzeba porzadnie czyscic klop, no ale..... RZADNA PRACA NIE HANBI, a premia za mocne wyssysanie PAL wpadnie:)

Tak powinno być wiesz. Kto to tam siedzi w tym banku? W CHINACH jako zombie DYREKTORKĄ banku była magister anglistyki. DYREKTORKĄ BANKU BYŁA - co ona wiedziała o CZYMKOLWIEK. I zgadnij za co ona wyleciała dyscyplinarnie. Zrozum - ona nic nie wiedziała o banku - co ona mogła o banku wiedzieć? i tyle. Filolog angielski. Nic i dyrektorka i wszystko grało PRAWIE ŻE i wyleciała ze zwolnieniem dyscyplinarnym za? ... za co?

w pozycji leżącej zakładam sobie kolana za ramiona i sram sobie do ryja bezpośrednio klapiące kawałki kupy

jak bedzie Pani przykladac sie do pracy i ssac palki po godzinach to Pania nie zwolnie dyscyplinarnie!!! a jak nie to won z mojego BANKU ja przyjmuje tylko ssaczki!

klęcząc na podłodze kładę klatkę piersiową na podłodze i wypinam zad , wtedy łatwo mi się oddaje gazy

No rzeczywiście bardzo wielka rzecz. Choć ten bank Lucyfera bym posprzątała, zeby święty spokój mieć i tyle. Błąd ktos powie. No to zależy co dalej i tyle. To można sobie ŚMIAŁO ograć i tego nie wiedziała tego siostra, teraz sobie to ogrywa - siup, siup i jej nie ma - na zachód. Bo żle zrobiła że poszła z PKO - dużo jej się wydawało. Miała tam siedzieć do dziś. Ona w ogole miała zły zawód - jej się pomieszało w głowie, że to jest CIEKAWA PRACA. Że to jest interesujące. Nie wiem czemu się to jej tak w głowie pomieszało. Moze ode mnie też? Że wiecie na to kredyt, na tamto? Coś takiego i tyle. Że to jest CIEKAWE. Jak diabli i tyle. Miała tak po prostu nie mysleć. Miała pomyslec stała praca i pieniądze. I ta druga przez to pracy nie dostała - przez takie cos. Co to jest praca w banku? Nudy na pudy, a ta CIEKAWA PRACA - coś tam coś tam - no niesamowicie ciekawa. Zły zawód. Tyle. MOJE ZDANIE. Jak tak ją pamietam. Ona była sama w sobie taka oczytana wiecie, byle co lubiła wiedzieć, a co to jest bank? I tyle :(

ssam dobrze siorbając soczyście a główka mi chodzi jak młot pneumatyczny

lubię ssać pałki księdzom, szczególnie podczas spowiedzi wypuszcza mi pod okienkiem kratowym, ma taki otwór

Ja nie komentuję tych listów - bez sensu. Ale zawsze tak było CIEKAWOŚĆ PIERWSZY KROK DO PIEKŁA. Ja listów Klejnotki nie komentuję. Ona nie ma dystansu do niczego. Te siostry a ona. Ona po prostu jeszcze ma seks, a dla mnie to nie ma sensu. Ja mam w sumie myślenie tych sióstr tylko miały sie wyżyć poza tym bankiem. Bo żle miały matmę. One żle liczyły jakby. I z tego im się jakaś dziwna CIEKAWOŚĆ zrobiła - ciekawość pierwszy stopień do piekła. Może ze mnie? Bo w sumie mnie z tej matmy... okradły. Po cichu mi ją wzięły. taka prawda. Dupa ze mnie była i tyle. No ale wiecie tam miało paść słowo SIOSTRA i co? Ale inne to sobie wzięły i co przemyślały? Teraz wszystko inaczej biorą, ale też do końca nie przemyślały i tyle :( I padły najbardziej przez literkę r - także R jak siostra i tyle. Bo ja miałam powiedziane je inaczej i w R jak PRACA padły. Wyobraźcie sobie to jest takie coś. Ja miałam mieć powiedziane słowo SIOSTRA i one zyją do dziś. i tyle. Przez to do mnie przyszły bo wszystko bez sensu i tyle.

owca ty prosta dziewojo wiejska ze wsi slaksiej sssij palke memu mezowi to cie do roboty wezmie ty nierobie slaski

( @ ) moja cipa , pipa

Ja też padłam w R jak praca po szkole z literką R bo wiecie prawda o mojej średniej to jest R jak matura i r jak literka r. Dlatego zabiłam doktora bez matury bo R jak matura - dosłownie. A nauczycielka z 2 ciązy? To samo w sumie. i tyle. Ona chyba te dzieci weżmnie i samotna matka. Koniec. Bo była jaka była, ale samotna matka. I tyle. tak myślę. I wyjazd z Polski do Anglii - tyle ja obchodzi cały paszport USA bo tak najbardziej powiesiła sie przez pass USA wiecie. Ten doktor w sumie też. Taka prawda - przez USA i tyle. A ja? R jak praca i tyle :(

Po tych siostrach mogłabym do banku isć nawet - w kredyty. I tyle. I dobrze by mi szło. Kredyty by mi szły dobrze. Ale patrzcie - bank bym musiała posprzątać i ...po mnie. A w sumie by mi pasowało bo bez studiów. Ale cóz... jak sie tu wynieść? Siostra by mnie wciągnęła za samobójstwo bo nie umiała sie wynieść. TAKA PROSTA RZECZ. Poszła po śmierci. Ona nie rozumiała banków Lucyfera. Ode mnie wszystko rozumie - naiwna była, no a studia - uczyła sie nie da się. 5 lat musiała do budy łazić, a ta druga? No i wiecie - taki ciołek ze mnie był, je pogrążyłam i praca w banku? Nie dałyby mi się bo normalnie z nimi wisze jako trzecia. Bo miało paść siostra - bo miałam brata. R brat R siostry i tyle. I tak by miały rację i wszystkie 3 wisimy za ten bank choć czy by sie powiesiły? Roślina , zwierzę ode mnie i by było? A gdzie ja miałam zwierzę i roślinę mi powiedzą? No jakbym miała siostry to akurat bym sie upierała na ten akademik bliżej - mozebym dojeżdżała na studia. A na praktykach? Może by mnie wtedy tak nie potraktowano? Morze jest szerokie i głębokie... i by miały ode mnie zwierzę , roślinę i by mogły być, a ja? I tyle. Ale NA SZCZĘSCIE to nierealne. Ta jedna by mi sie nie dała. Paliła bez rośliny - zabiłaby mnie za to i tyle. No to jakbym chciała szybko skończyć życie to do banku w kredyty po siostrze - dobry pracownik - po roku PO PROSTU nie przyszłam do pracy - może zrezygnowałam? Jakie papiery mi pasują? Pomyślcie :(

Wicie im tylko rela została i została im spowiedz i spowiedzią mogły odejść. SPOWIEDZIĄ rozumiecie? Ale do Poniatowskiego. A one tego nie rozumiały i tyle. Tu wiecie takie baby - rodzina, mąż. A tu wszystko ciekawe, interesujące - ja pierdolę że tak napiszę i tak sie wciągnęły. Bo ta jedna to dyrektorka a ta druga też wiecie. I tak jak wciągnęło R jak praca R średnie wykształcenie R jak coś tam jeszcze.. byle co pasuje R pełno rzeczy pasuje. A one miały dobrze matmę, ale nie do konca i tym R się wciągnęły. Z panstwa, ale żle wszystko. No i nie miały szansy na nic wiecej i tyle. No i sie dowiem że mam ich nie kompromitowac - do widzenia i tyle. One mi UKRADŁY matmę, ja przez nie nie miałam 2 mat bo nawet z passem USA powinnam 2 matmy na maturze mieć, coś liczyć - ja nic nie robiłam. Bez sensu wszystko - ja na początku 2 klasy liceum doszłam do wniosku, ze matematyk to FILOZOF. Skąd ja to wzięłam? Już mi piątej klepy brakowało i tyle :(

je by mogła ratować spowiedz i słowo grzech R tam jest - wyznanie grzechów i żal za grzechy i GRZECHEM mogły sobie odejść. To sie zabiły. I to jest takie samobójstwo bez sensu że tego nie ma ale do mnie przyszły, ze to przeze mnie - no dużo przeze mnie, ale po co mi wzięly matmę - 2 matmy mi miały pasować. Dobra po matce biolog i gdzies je mam no ale... zawsze taki smutek, ile nauki więcej przez 2 pizdy z miasta, no ale ze wsi - niech im będzie i tyle. Niech im świeci - powiesiły się i tyle.

Jeszcze im zostawało policzyć relę. R jak rela też im zostawało i matma POLICZYC RELĘ i sobie odejść tak - tu tak policzyć relę a gdzie indziej siak policzyć relę. A tak byly to bardzo dobre pracownice jedynie, że dyscyplinarnie nie wyleciały i tyle. A zjadły je rodowody w bardzo skomplikowany sposób. I tyle.

Wiecie tej siostry nie docenił NIKT. Posprzątała ten bank po tych studiach wyższych i nie umiała przez to sie wynieść - bo nie posprzątałaby i by się wyniosła. Przez to matka nie bo na matkę sprzątała i tyle. A ta druga nie pracowała w banku to do banku idzie. A ta nie wiedziała jak sie wynieść i tyle. Ona jest zupełnie inna ode mnie pod każdym względem i tyle. One wszystko dobrze wymyśliły i w każdej NORMALNEJ - r jak normalna szkoła - szkole by rację miały. Ale w szkole z literką R przegrały R jak przegrana w sumie - ja też bo R jak praca. I one tylko imię i nazwisko, ale reszty nie? No i to jest bardzo skomplikowane. R jak wiele rzeczy. Niekoniecznie imię i nazwisko i tyle. R jak kradzież. I tyle. Czy PODEBRANIE R jak podebranie. Bo ja np. nie zwróciłam im ksiązek. Bo nie pasowało. Za te matmę. Bo właściciwie nie powinny o mnie stać, a musiały i tyle. No wiecie pół na pól bo studia do kitu - to lepsza matma na polibudzie, a nie uniwersytet. Ale co mi zostało po średniej z R. Moje imię je zaburzyło. Siostra + imię z r. Nawet ich imię i nazwisko, ale już moje imię - i miały się np. zapytać - stoisz o swoje imie czy nazwisko. Bo np R jak rodowód - i one 2 nazwiska, a ja imię i 2 razy r w imieniu. Myśmy sie miały nie spoktac i to wszystko i tyle.

R jak ogrywanie - tak sie to robi? R jak RODZEŃSTWO i tyle. Nie miały robić wielu rzeczy, a szkoły tez nie mialy stać, a wiecie co one były? I ja dobrze wszystko myślałam na początku, ale te mnie OGRAŁY R jak ograć i taki koniec CAŁEJ TRÓJKI a jeszcze R jak kredyt np. na mieszkanie. Bo po co ja tam poszłam. Ja chciałam iśc do szkoly ogrodniczej. I zobaczcie OGRODNIK, ARCHEOLOG - wszystko pasowało. A tak? I tyle :(

I zobaczcie teraz jak napisałam te listy mam na kredyty R jak kredyt bank czysty i od sióstr od Poniatowskiego jestem nawet w Lucyferze bo go spotkałam. Oczywiście nie przyznałabym sie, ale mogę być bo mam roślinę. I wtedy I TYLKO WTEDY jest się nie do ogrania w banku Lucyfera - roślina + {Poniatowski bo on będzie w USA to można być bez passu USA tak , moralny i nic się nie stanie - najwyżej ci podziekują a tak byle co. Bo patrzcie siostra ma roślinę i do dziś jest w tym banku. A ja malutka roślinę miałam, ale mnie zawlekli na pole i ograli. Wszystko mi tu ograli i taki mój koniec i tyle. No i co? I poszła z tego banku i mi powie - po cos łosiu d szkoły polazła? Co z ciebie za pożytek. Poszłaś gdzie poszłaś i też ani wynieść się . Teraz się wynoszę jak ona ze szkoły i bez szans bo wiecie - w pierwszej szkole mialam miec stała umowę - reszta jeden bezsens. Bo od razu stała pracę miałam mieć. 5 lat studiów i ani stałej pracy za 1000 zł. Dajcie spokój :(

Powiem wam tylko roślinkę miały mieć - obydwie i sobie żyją do dziś i razem kopcą. tylko tyle i ta druga też w banku od razu. I tyle. Z roślinki. I zobaczcie co im może zrobić keljnotka i jej mąż - nic. I odchodzą kiedy chcą. Bo ja postawiłam na rodziców mi powiedzą i przez to? Nie do końca. Roślinka i koniec. A gdzie ja miałam roślinę? A one? Miały roślinę? W ogóle. I tyle. Dlatego taki koniec.

a w tej holandii też wam powiem - byłyby dla mnie dobre te laski tam i bym im roślinę dała i by mogły do banków iść czy o banki stać. Ale musiałabym NORMALNIE tam cos zarobić i tyle. A ja? Nic i jaka opinia? Za co i tyle :( No niestety. No to im też nic nie pasuje bez rośliny i koniec. Bo nie i tyle. A wiecie bankiem można się ustawić dobrze i tyle. I ta Iwonka niech mi zejdzie z oczu bo ją schajcuję bo robi już to samo co młodszy, ale nie ma rośliny. A co ona dla niego znaczy? Wypalenie jej petem z rośliną. OD MATKI. Bo ma roślinę od matki bo wiem. Ja bym mu nigdy nie dała. Ale od matki ma i moze iśc w pety wiecie. I pójdzie. Z kim? Nie wiem. Powinien sie ożenić na te pety i tyle. Bo co mu zostaje? Jakaś Klejnotka. Bo wiecie - ta babcia powiesiła się przez niego i tyle.

Przez to że mnie wypalił od razu i ma roślinę od matki zamiast ode mnie już mi nic nie zrobi, ale tak mnie obrzydza taki czyn jego i ta iwonka, ze najchętniej W OGÓLE bym już żadnego ogłoszenia o pracę na zachodzie nie wysłała. W FIZYCZNEJ PRACY takie coś. No to niech nie ma tych ogłoszeń wiecie - bo w sumie tyle ich jest, a to takie gówno. Ledwie nie przyjdziesz, a już petem wypalona i tyle. Bo wiecie - skąd wiem jak było? Bo by mi radę już dał teraz - w końcu facet, a jedyne co może to wsadzić butelkę po piwie do zadka za taki CUDOWNY uczynek i tyle. A gdybym wiedziała tak trochę wiecej - o swoim pecie również to go nie ma a tak? Mogę peta se wsadzić do zadka mi powie. A on swojej matce mu powiem - bo miał mieć roslinę od matki i by mógł być. A tak? Zaś nie może. Zostają mu pety w USA. Tyle sobą prezentuje ten Gilbert Blythe herbu idiota do potęgi entej i tyle. Dyrektor teatru - dosłownie :(