Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość DaKotka

Ile za korki z angielskiego?

Polecane posty

Gość DaKotka

Mam zamiar zacząć udzielać korków z angielskeigo, ale nie wiem ile mogłabym brać za godzinę? Korepetycje mają być raczej dla dzieciaków z podstawówki i gimnazjum. Nie studiuje anglistyki, ale miałam rozszerzoną maturę z angielskiego i już pewną wprawę w udzielaniu korków dzieciom znajomych, tyle że nieodpłatnie. Jak myślicie, ile mogę brać za 60cio minutową lekcję? Ostanio kiepsko u mnie z kasą ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdzisiek
ja biorę 50 za godzinę za matme

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majowa Panna.......
Ja za korki z angielskiego biorę 20 zł u siebie, 30 zł - jeśli muszę dojechać do ucznia. Też nie studiuję filologii, ale pracuję już dłuższy czas jako tłumaczka, a korepetycji udzielam od jakichś 3 lat. Liczy się tu nie tylko twoja wiedza(bo zakładam że tę masz, jeśli zabierasz się za coś takiego), ale również talent pedagogiczny, komunikatywność i umiejętność jasnego przekazywania wiedzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvcvc
okolo 30 zł za godzine .. To jest srednia ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvcvc
jesli bierzesz mniej niz 30 zł to mało .. jesli wiecej niz 30 zł to dużo .. Zwykle 40 czy 50 zł biorą nauczyciele za koreptycje .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majowa Panna.......
Do bvcvc: Z tego co się orientuję, 30 zł to biorą raczej nauczyciele, albo chociaż studenci wyższych lat filologii angielskiej. Wątpię żeby ktoś chciał tyle zapłacić początkującej korepetytorce bez doświadczenia, w dodatku w sumie bez specjalnych kwalifikacji... Sama matura to nie jest wiele.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majowa Panna.......
Do babeczki: Na chwilę obecną mam 11 uczniów, z czego dojeżdżam tylko do trzech: pewnej dziewczyny, jej brata oraz ich sąsiada ;) Więc jakby piekę 3 pieczenie na jednym ogniu. Jest mi to bardzo na rękę, bo nie zamierzam tłuc się po całym mieście autobusami na chłodzie i deszczu. Poza tym, w domu mam pod ręką wszystkie niezbędne materiały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvcvc
no to juz zalezy ..... Tym bardziej ze nauczycieli z angielskiego jest bardzo duzo co zaniża cene koreptycji .. To zalezy tez od popytu .. Domyslam sie ze koreptycje z takiego Chinskiego to by było nawet 80 zł na godzine . Bo nie ma nuczycieli ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Majowa: Super, czyli sugerujesz zrobić 2 ceny i większość skorzysta z tej tańszej opcji? A sprawdzają papiery czy tak na słowo wierzą, że ktoś umie prowadzić te lekcje? Pytam bo mam perfekt język i duże doświadczenie oraz nadwyżkę czasu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro nie masz wyksztalcenia filologicznego to 15-20zł,zalezy tez w jakim rejonie mieszkasz. Znajdujesz uczniow poprzez znajomych czy gdzies sie oglaszasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majowa Panna.......
Owszem, nauczycieli jest dużo, ale i popyt ogromny: angielski obowiązkowy na egzaminie gimnazjalnym i maturze. Poza tym angielski to nie tylko przedmiot szkolny, ale umiejętność która powoli robi się prawie niezbędna w codziennym życiu. Zdarzało się, że zgłaszały się do mnie również osoby dorosłe, które np. chciały wyjechać za granicę i podszkolić się z języka... Sądzę, że anglistom raczej chleba nie zabraknie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
skoro nie masz wyksztalcenia filologicznego to 15-20zł,zalezy tez w jakim rejonie mieszkasz. Znajdujesz uczniow poprzez znajomych czy gdzies sie oglaszasz?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość germanistka
Nie jestem jeszcze nauczycielem, ale jestem na 5 roku germanistyki. Za godzinę biorę 30 zł ( z dojazdem do ucznia).

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bvcvc
15 zł na godzine to jakis desperat bierze albo 15 latek czy pseudo nauczyciel ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majowa Panna.......
do babeczki: owszem, te 10 zł różnicy w cenie sprawia, że to ludzie wolą dojeżdżać do mnie, co jest mi bardzo na rękę. Co do kwalifikacji, w swoich ogłoszeniach o udzielaniu korepetycji podaję zazwyczaj linka do mojej strony internetowej tłumaczki - tam się znajdują referencje od moich byłych zleceniodawców, (min. odbyłam staż tłumaczeniowy w redakcji "Newsweeka"). To budzi zaufanie. Część uczniów mam też nie z ogłoszeń - a z polecenia, takie rzeczy najlepiej rozchodzą się pocztą pantoflową.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eroiie
Ja brałem 20 zł za korki z matematyki 10 lat temu jak byłem w szkole sredniej . Mature z matmy zdałem na 5 .. NAuczyciele brali po 25- 30 zł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość eroiie
dodam ze 25 zł to było 10 lat temu za korki z matmy .. Widocznie za angielski biorą mniej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Super. A w te tłumaczenia jak się wkręciłaś? Bo ja mogę w locie tłumaczyć z tekstami tech. włącznie ale jakoś nic sensownego online nie mogę znaleźć żeby się zaczepić. Może mogłabyś mi coś poradzić?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majowa Panna.......
do babeczki: jeśli o tłumaczenia chodzi, to zaczęłam się tym zajmować ponad rok temu. Ogłosiłam się najpierw na portalu organizacji pozarządowych NGO - tłumaczysz tam w ramach wolontariatu wprawdzie, ale masz szansę zdobyć referencje od znanych instytucji. Dzięki temu nawiązałam współpracę min. z Amnesty International. Potem zaczęłam się ogłaszać też na zwykłych portalach i zainteresowały się mną dwie firmy - dla jednej tłumaczyłam korespondencję biznesową, dla drugiej aż do teraz tłumaczę artykuły sportowe. Im większe masz doświadczenie, tym jesteś bardziej godna zaufania jako tłumacz. Na chwilę obecną muszę nieźle kombinować żeby pogodzić studia, pracę i korepetycje, na brak pieniążków też nie narzekam ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Majowa Panna.......
Aha, najlepiej jest po prostu rozsyłać aplikacje do biur tłumaczeń, tylko że one prawie nigdy nie zatrudniają świeżynek bez doświadczenia, więc najpierw wypada zdobyć jakieś referencje, choćby od osób prywatnych, żeby móc się czym pochwalić w CV ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×