Właśnie sobie uświadomiłam, że zrobiłam z siebie kretynkę, zniszczyłam włosy

Od 5 lat farbuję włosy na czarno, mój naturalny kolor to brąz ale taki nieciekawy więc kiedyś postanowiłam przefarbować włosy na czarno żeby wyglądać bardziej dorośle i tak farbuje włosy do tej pory. Mam delikatną urodę, twarz taką niewinną, można powiedzieć że trochę dziecinną, nieraz dają mi 16 lat a mam 22 :o Mam duże niebieskie oczy i jak zawsze podobał mi się czarny kolor (dla mnie była to też wygoda bo nie musiałam często farbować odrostów, ponieważ nie było ich tak widać) ale dzisiaj tak siedziałam sobie przed lustrem i uświadomiłam sobie, że ten kolor mi kompletnie nie pasuje :o Twarz mam ładną (opina innych) ale ten kolor... Ciężko będzie mi teraz przejść na jaśniejszy, dekoloryzacja i rozjaśnianie odpada bo nie chce niszczyć włosów (mam rzadkie wlosy z natury ale mimo farbowania i prostowania są zdrowe i błyszczące). Mogłabym zapuszczać i nie farbować już ale jak później chodzić z 10cm odrostami? :( dopiero będę wyglądała jak dziad :o Macie jakieś rady?

śćiąć na krotko i juz nie farbowac, czarne farby szczegolnie powoduję RAKA

Nie chcę ścinać. Bardzo długo zapuszczałam po tragicznym ścięciu przez fryzjerkę :o Mam teraz długie włosy, dbam o nie bardzo bo przez 4 lata chodziłam w spiętych po jednej wizycie u fryzjera :o Poza tym jak zetnę to łysa będę bo niedawno farbowałam... W dodatku w mojej pracy krótkie włosy nie przejdą, muszą być długie i zadbane

zafarbuj na kolr jak najbardziej zblizony do Twoich osrostow. po dlugim farbowaniu wlosy ciemnieja. z czasem nie bedzie widac roznicy

z tym, że na czarne żaden kolor nie złapie :( próbowałam i tylko odrosty trochę się zafarbowały, reszta została bez zmian

Ja też tak miałam jak ty !! Po 1 DA SIĘ WYJŚĆ Z CZARNEGO-FARBOWANEGO nawet przez kilka lat! Musisz po prostu kupić dużo rozjaśniających farb i nakładać rozjaśniacz aż do skutku. Na początku będzie ciężko, ale tak po 2-3 razie będą RUDE -to dobry znak, musisz je dalej rozjaśniać aż nie będą blond. Może troche będą osłabione, ale napewno nie wypadną bo to tylko farbowanie (wywabianie koloru), więc nie ma mowy o całkowitym wykruszeniu. Musisz po takim zabiegu dbać o włosy i stosować różne maski z ALGAMI MORSKIMI, które spowodują umocnienie włosów. Oprócz tego łykaj tabletki BELISSA/SKRZYP POLNY. Nie martw się możesz być blondynką tylko trzeba chcieć! :):)

mam nadzieję, ze nie posłuchalaś , autorko, tej ostatniej życzliwej porady :O maltretowanie rozjaśniaczami to najgorsze wyjście, tym bardziej dla rzadkich, cienkich włosów, ale to chyba wszystkie wiemy :O może spróbuj na początek używać szamponów przeciwłupieżowych, one nie ściągną mocno farb, ale trochę powinny ją wywabić, a stosowane regularnie może sprawią, że odrosty nie będą tak bardzo się rzucać w oczy.

fryzjer zaradzi na pewno ,a jak nie to przecież odrosty sa teraz modne:)

Oczywiście wykluczam rozjaśnianie, jak już wspomniałam nie chcę niszczyć włosów bo boję się, że mi wypadną ale dziękuję za radę. Może ktoś o gęstych i grubych włosach może zaryzykować ale ja mam rzadkie włosy i nie chcę ich spalić rozjaśniaczami. Spróbuję z tym szamponem przeciwłupieżowym i będe chyba musiała poczekać aż odrosną ale te odrosty, mimo że ich tak bardzo nie widać doprowadzają mnie do szału :(

Z każdego, nawet najciemniejszego koloru można zejść. Tylko stopniowo no i specjalnymi kosmetykami. Jak będziesz miała odrosty to idź do fryzjerki żeby CI wyrównała jakąś bardziej brązową ale trwałą farbą, np z firmy cece, one są mocne ale nie są tak szkodliwe jak te które kupujemy i robimy same w domu. Zresztą fryzjerka wie jak nałożyć żeby dobrze pokryć tą różnicę. Wiem, co mówie bo sama wyszłam z kruczoczarnych do ładnych karmelowo brązowych dużo delikatniejszych no i naturalniejszych

hej, ja tez farbowalam wlosy na czarno przez kilka lat i w koncu mi sie znudzil ten kolor. Naturalne mam tez brazowe jak ty, ale jest to ladny braz, poszlam do fryzjerki i mi zdekoloryzowala, rozjasnila czy co tam niepamietam i zrobila brazowy baleyage, w roznych odcieniach. Kolor super, jak je prostowalam bylo ok, ale wlosy mialam wtedy do pasa i nie oszukujmy sie kto by mial czas codziennie prostowac takie dlugie wlosy. Za to bez prostowania, koszmar po tej zmianie koloru, jedno wielkie siano na glowie! Ale wtedy przestalam juz w ogole farbowac, bo tez nie bylo widac odrostow na nowej farbie. W koncu moje im odrosly, minelo od tamtego czasu pare lat i teraz mam swoje dlugie natrulane, czasem tylko machne sobie szamponem zmywalnym koloryzujacym jakis ciemniejszy braz w fajnym odcieniu, ale to sie potem tak fajnie zmywa, ze nie ma zadnych odrostow, wrecz wlosy sie super mienia w roznych odcieniach brazu:) A tobie moja droga polecam przestac farbowac czarna farba, tylko przerzucic sie na czarny szampon koloryzujacy. Chyba rozumiesz w czym rzecz, farbujesz dalej na czarno, odrostow nie widac, ale kolor sie stopniowo zmywa, wlosy rosna dalej, az w koncu po zwyklym podcinaniu pozbedziesz sie tych koncowek z trwala farba. To jedyny sposob, zeby nie zniszczyc wlosow rozjasnianiem czy sciaganiem koloru, no i nie obcinac! :)

nie rozjasniacz, tylko dekoloryzator, mi zeszla czarna farba od razu do naturalnych ( po 2 zabiegavh) http://allegro.pl/dekoloryzator-renee-blanche-nie-niszczy-wlosow-i1885252758.html