czy jak mam 24 lata i nie mam faceta na poważnie to jestem starą panną?

jaki wiek w Polsce uznaje ze zaczyna sie staropanienstwo?

Mnie mówią w domu, że jak 25 nie znajdę sobie nikogo, to już będę starą panną.

ja mam 33 i co mam sie zabic z tego powodu buahaha

aha:(

siesz sie wolnoscia puki mozesz...

czyli z tego wynika, ze tak bede stara panna...

Pewnie, że jesteś starą panną:) A jak moja mama w wieku 56 lat wychodziła za mąż, to była panną młodą:D

Nastolatką to już niestety nie jesteś. Ps też jestem "stary"

faceci tylko pierdzą w pierzynę rzadko się kąpią, klną i sa nudni

melancholia uczuciowa - nie przejmuj się, ktoś musi być starymi pannami. Padło na nas ;)

dzieki za pocieszenie...

a czuję się na 18 nie powiedzialabyn że jestem stara jeszcze całkiem całkiem

nie! dopiero po 30 chociaż wolę określenie kobiety niezależnej :D

hej no jesteś niestety bo niemożliwe żebyś w ciągu roku zdążyła kogoś poznać i wziąć z nim ślub ale nie przejmuj sie

To jest tak głupie.. takie rozmowy dają jakby ciągłość tej głupocie. Staropanieństwo... kto to w ogóle wymyślił?

Ta niezależnej

albo singielki z wyboru :) ewentualnie kobietę sukcesu! :D

czyli 24 lata to juz stara panna...

Stara ale jeszcze do rzeczy. Zdecydowanie lepiej być zakochanym z wzajemnością niż tak samemu i nie ważne czy ma się lat 23 czy 32.

przestań, żadna stara. doskonały czas na zdobywanie doświadczeń i inwestowania w siebie

Mnie do 24 brakuje już tylko troszeńkę i dołączę do Ciebie. Z tym, że ja jestem niereformowalną starą panną - bo nigdy nie byłam z nikim. Poza tym, staropanieństwo to stan umysłu, o! :D

ja mam 27 i nie mam faceta na pwoaznie, tylko chlopaka z ktorym rzadko sie widuje... wiec tak, mysle ze juz jestem stara panna hehe

nawet ktos z rodziny mi ostatni przysral na ten temat :D

po pierwsze to trzeba rozróżnic pojecie stara panna i singielka/kobieta niezależna.. Jeżeli chcesz wyjść za mąż i albo przebierasz w facetach, tak wybrzydzasz albo nie trafiłaś jeszcze na tego jedynego, to faktycznie można cię nazwać starą panną.. a singielka to kobieta, która w pełni świadomości nie chce stałego związku, a juz na pewno nie małżeństwa, mimo że ma taka możliwość.. często starsi ludzie nie rozróżniają tych dwóch pojęć.. jednak ja myślę, że jeśli do 30stki nie znajdziesz nikogo odpowiedniego, to twoje szanse drastycznie maleją...

moim zdaniem dopiero po 30 mozna nazwać kogos stara panna, albo nawet i nie. co to jakis pieprzony obowiazek zakladac rodzine ? :D

singielka = kobieta zwichrowana psychicznie, która ma zaburzony ośrodek odpowiedzialności i celu zycia :O faceci od takich uciekają od ognia - jak tylko się zorientują... :) oczywiście są traktowane odpowiednio - do jednej rzeczy - nadają się świetnie ;)

dyrektorke sądzac po zdjęciach to raczej ty nadajesz sie tylko do jednego

na Ty to tramwaj staje.... ;) także zadzwoń i możesz już odjeżdżać