Brak czasu..

Jestem z facetem od kilku miesięcy...na początku było na prawde ok, teraz jest zupełnie inaczej, niedawno po raz pierwszy powiedzial ze mnie kocha ja mu tego jeszcze ie powiedzialam, teraz sie psuje mówi ze chce być sam ale ze to nie ma nic wspolego ze mna potem jakies kłotne przez smsy niby z mojej winy i tak nie widujemy sie juz 3 tyg. ja ni wiem co o tym mysleć

Daj spokój z nim

Nie widziałaś się z nim 3 tyg? A jesteś pewna, że ciągle jesteście parą?

tylko , ze to nie jet takie proste

tak...chociaz to nie wyglada na zwiazek bo przez smy to moim zdaniem nie jest zwiazek,ale zalezy mi na nim i jeszcze powiedzial ze mnie kocha i co tu myslec?

Ale Ty go nie kochasz

czuje, że tak. Nie powiedzialam mu tego jeszcze bo uwazalam ze za wczesnie poza tym nie chcialam zeby pomyslal o tym jako wdziecznosc za to ze on powiedzial mi te 2 słowa

To z tego co widać, swój związek możesz uratować odpowiadając mu, że też go kochasz. W innym wypadku stracisz go, bo facet teraz myśli, że się wygłupił

tylko dlaczego mnie olewa skoro niby mnie kocha

Bo jest mu głupio, cierpi jego męskie ego. I pewnie myśli, że nic do niego nie czujesz, a nie chce ochłapów typu "lubię cię"

dodam tez ze jest duzo starszy ja mam 19 on 27

Oj laska, zawróciłaś mu w głowie tylko.

i tak też mi sie wydaje...tylko chyba jezcze nie chce dopuszczac do siebie tej myśli

Facet w tym wieku chce się ustatkować, myśli o założeniu rodziny, spłodzeniu potomka

i tez z nim o tym rozmawialam bo dla mnie na początku to bylo nie mozliwe róznica wieku dala mi do myslenia ale on twierdzal mnie w przekonaniu ze jemu sie do niczego nie spieszy i ze chce ze mna byc mowi zebym sonczyla szkole a potem "zobaczymy"

To jeśli Ci na nim zależy powiedz mu co czujesz. A jeśli tego nie czujesz, to nie bądź z nim.