Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość dominika_d

6 kg mniej do 24.11.

Polecane posty

Ja też się dołącze. Pomóżcie mi zrzucić chociaż 6 kg. Jak się robi ten piling z fusów kawy???jak dużo napiszcie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to ja, dominika_d- tylko pod moim stałym nickiem :) cześć Tiola :) Jeśli chcesz zrzucic 6 kg to polecam Ci robić dokładnie to co ja :) Ile ważysz? Ile masz wzrostu? Mój cel tak naprawdę to 8 kg, ale w tytule topiku dałam 6, bo myślałam, że 8 będzie nierealne, ale widzę, że chyba jednak się uda :) Peeling z kawy (dziś będę robiła)- robi się tak: kup najtańszą kawe zmieloną sypaną, jaka jest- ja kupuje w biedronce. 2 duże łyżki kawy wsypujesz do kubka, zalewasz wrzątkiem, mieszasz i czekasz ok. 5 minut, żeby się zaparzyła. Potem odcedzasz fusy na gęstym siteczku i idziesz pod prysznic. Ja fusy mieszam albo z żelem pod prysznic albo z olejkiem Ziaja do masażu antycellulitowego- zależy co mam pod ręką i robię peeling ud, bioder i pupy :) ruchy koliste- tak długo aż już nie mam siły ruzać rękami :) czyli ok 5-8 minut. potem normalnie to spłukuję, wycieram się i wsmarowuję balsam antycellulitowy :) Zobaczysz jakie gładkie ciało będziesz miała już po pierwszy peelingu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mam 164 i waże ok 65 kg. chciałabym tak 58. wiesz zaczynam juz kolejny raz ale nie moge sie przemóc i pozniej dopada mnie obzarstwo i juz po wszystkim. mam nadzieje ze tym razem sie uda. własnie pomyslałam ze moze ten peeleng zastosuje nigdy go nie robiłam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
spróbuje tego peelengu dzisiaj. kurde. ma nadzieje tylko że nie rzuce sie na słodycze. dramat. potrzebuje jakiejs motywacji....może z Wami sie uda

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam bardzo dobry sposob, by nei rzucac sie na slodycze- nie mam ich w domu a sklepu pod samym domem tez nie ma :) Po prostu nie kupuję- a jak mi się juz bardzo bardzo chce czegos slodkiego to pije kakao, kawę z łyżeczką miodu albo jem owoc. Akurat nie jestem wielką fanką słodyczy, więc to zaspokaja mój apetyt na nie. Idę właśnie na zakupy- i co najwazniejsze- na zakupy zawsze z listą ;] i się jej trzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez dominika_d
hej autorko ,naprawde nazywasz sie dominika d.???? bo ja tak ;-) i tez bym chetnie schudla z 6 kilo ale cos mi tak srednio idzie, bo mam straszna ochote na pieczywo ;-(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwaściik
Witam , od dziś zaczynam więc może dołączę do was? mam 175cm i 70kg wagi:/ chcę stopniowo zrzucić kilka kg i potrzebuję grupy wsparcia;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja 321
A ja mogę się dołączyć? Chcę schudnąć 7 kg jak przed ciążą. Mały w styczniu ma roczek...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja 321
mam 162 cm i ważę 58 lub 59 kg w zależności od dnia :-) mam największy problem z brzuchem - on chudnie jako ostatni a tyje jako pierwszy więc zawsze jest duży! Przy odchudzaniu zawsze najpierw maleją mi piersi! ;-( Napiszcie, proszę jakie macie rady dla mnie? Pracuje 8 godzin w biurze na siedząco a potem w domu z małym nie mam czasu na ćwiczenia bo muszę za synem latac bo wszędzie włazi hi hi hi na razie to jem co popadnie, mam celulit na pupie i udach, jak mam się zabrać do tego odchudzania?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
u mnie oczywiście jest książkowo-czyli pupa,uda,boczki i brzuch łapią tłuszczyk na potęgę kiedy tylko mam dni słabości i jem jem jem. Dlatego przede wszystkim MŻ, do tego w miarę możliwości jakies ćwiczenia i mam nadzieję ze kg polecą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja 321
a ja? z miom trybem życia?...........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z twoim trybem życia może byc całkiem korzystnie. skoro masz synka ,którego jest wszedzie pełno to masz ćwiczenia;] do tego racjonalne żywienie i wszystko bedzie na dobrej drodze ;] jestem dzis bardzo optymistycznie nastawiona do działania:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja 321
no tak ale czy jest jakaś dieta, żeby brzuch schudł? to jest tłuszcz a nie sama skóra po ciąży...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika_d
hej dziewczyny, super, że dołączyłyście :) ja właśnie gotuję dietetyczny żurek :) na 2 sniadanie wypiłąm szklanke oku pomidorowo-warzywnego z fortuny- pyyycha i mniej niz 100 kalorii w szklance :) Na obiad zjem chyba brukselke z jednym ziemniakiem ugotowanym w mundurkach, potem fitness, a na kolacje żurek (gotowany na wędzonym podudziu z kuraka). A chleb jem codziennie :) więc ciągoty do chleba nie mam :) tyle, że nie białe pieczywo a 100% żytnie lub orkiszowe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Maja 321
czemu nikt mi nie odpowiada? nie mam czasu gotować jakiś posiłków osobno dla siebie bo muszę zrobić obiad dla męża i zupki dla małego. chyba, że mam te zupki jeść nie są tłuste i z warzywami...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja nie mam też możliwośći gotować jakos inaczej niż w domu. Wiec na śniadanko jogurt z musli , obiad 3 krokiety z mięsem i kubek barszczyku. Na kolacje planuje musli z mlekiem. ale nie wiem jak bede ćwiczyć i kiedy ....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika_d
3 krokiety z mięsem to ja nie jem moje drogie nawet, jak raz w tyogdniu robie sobie tzw. posiłek "jedz, co chcesz"- czyli spełniam moją niezdrową kulinarną zachciewajkę. 1 krokiet zmięsem ma ok. 300 kalori (jeśli nie wiecej- zależy, jakie mięso), więc Ty na sam swój dietetyczny obiad zjadasz tyle, co ja przez cały dzień. Niestety ale po prostu całkowicie trzeba wykluczyć z diety smażone potrawy, panierki i białą mąkę (m.in. ciasta, naleśniki)- a to wszystko zawiera się właśnie w tym jednym małym krokiecie. Ja jem wszystko gotowane, surowe albo pieczone. Nic nie smażę- a jeśli już to np. na śniadanie jajecznicę na pół łyżeczki margaryny Benecol. No niestety inaczej się nie schudnie :( Uwazam, ze jak najbardziej jeść te zupki, które gotujesz dzieciom :) Super pomysł- lekkostrwane, bez zasmażek, tłustego mięsa itd. Uwaga na śmietanę- ja teraz zamiast śmietany dodaję do zup trochę mleka :) Na obiad jedz gotowane warzywa z kaszą albo z ziemniakiem w mundurkah albo brązowym ryżem, dp tego surówka lub nie. Jak mężowi np. smazysz mielone to zrob je z mielonego miesa z indyka- mężowi usmaż a sobie ugotuj :) Mężowi robisz pure ziemniaczane z masłem i śmietaną- sobie odłóż przed utuczeniem jednego całego ziemniaka. Surówkę mezowi polej sosem śmietanowym lub majonezowym- sobie octem balsamicznym :) itd. itd. Trzeba kombinowac Śniadania mozna jesc wlasciwie normalne, ja np. jem parówkę sojowa z kromką zytniego chleba i warzywami, kanapke z bialym serkiem i warzywami albo serkiem wiejskim, jajecznice z 2 jajek ze szczypiorkiem a do tego kromka zytniego z pomidorem i cebulą itd. Jogurty tylko naturalne i bez cukru. nie jedzcie tez platkow *tych do mleka), lepiej zrobic sobie owsiankę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika_d
aha i nie konczcie dnia (kolacja) węglowodanami- czyli m.in. musli, lepiej zjedzcie sałatkę, surówke, biały ser z warzywami, jajka na twardo, rybę wędzoną, grillowaną pierś kurczaka, sałtakę z warzyw zielonych + biała fasola z puszki, sałątke z ogroka kukurydzy sałąty i tunczyka etc. Coś bez chleba, ryżu, makaronu, ziemniaków, zbóż itd. Tak mi radziła dietetyczka. Ja jestem na diecie z moim facetem, więc mi jest łatwiej- jemy razem dietetycznie. Pijcie dużo zielonej herbaty (ale nic na siłę, bo rozciągniecie żołądek) Jedzcie duzo ryb (grillowanych, pieczonych), ja np. uwielbiam tez brukselke ifasolke szparagowa- ciagle je jem polewam maggi zamiast bulki tartej i wsuwam :) jedzcie to, co lubicie- ale co jest zdrowe. 4-5 posiłków co 3h a w miedzyczasie NIC. Tylko picie niesłodzone. Ja tego wszystkiego przestrzegam od 2 tygodni i prawie 5 kg zeszło :) Nie piję herbaty i kawy (kawe traktuje jako deser- pije 1-2 razy w tyg.- słodzę małą łyżeczką miodu). Herbaty tylko ziolowe albo owocowe bez cukru. Czarnych nie pije bo je musze z cukrem i cytryną :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam na siebie mały plan oby doszedł do skutku;] dominika_d fajnie,że piszesz rozkład od dietetyka-dobre rady się przydadzą;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika_d
hej dziewczyny, ja juz po fitnessie Dzis była joga w wersji hardkor, jutro idę na rozciąganie i ćwiczenie mięśni brzucha :) Napiszę Wam moje dzisiejsze menu, moze, któraj coś podchwyci i będzie jej łatwiej :) Śniadanie: serek wiejski z rzodkiewką, cebulką i pomidorem + kromka chleba żytniego II śniadanie: szklana buteleczka mała soku wielowarzywnego Fortuna obiad: żurek gotowany na wędzonym kurczaku z ziemniakami i marchewką (bez jajka, bez kiełbasy, bez boczku i bez śmietany) kolacja: gotowana brukselka polana maggi, waniliowy serek Danio do tego 1 godzina fitness Jutro będzie podobnie, niestety w piątek i w sobotę czekają mnie 2 imprezy, z czego jednak w cudnej azjatyckiej restauracji- to będzie mój dzień "dobroci", jak ja go nazywam- czyli odpuszczę sobie dietę na pół dnia :) Raz w tygodniu można tak robic- dietetyczka sama to zaleciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika_d
Już po śniadaniu :) 2 kromki (małe) chleba żytniego z serkiem ostrowia paprykowym, rzodkiewką i pomidorem. Na czczo oczywiście ciepła woda z cytryną. dziś muszę trochę rzeczy pozałatwiać w urzędach, więc mam sporo ganiania, nie wiem zatem co zjem na 2 śniadanie. Może kupię banana, może jakąś sałatkę... Wieczorem mam zamiar zrobić placki z dyni i białego sera z rodzynkami- niestety smażone, ale postaram się na teflonie z minimalną ilością oliwy :) Miłego dnia dziewczyny i piszcie, jak tam u Was :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, też mam 6 kg do zrzucenia. Raczej do 24.11 mi się nie uda - ale dobre i później. Mam 170 i waże 65kg. Czytam Wasze posty i może mi się uda. dominika_d - masz fajne przepisy - ja zawsze mam z tym problem co zjeść na obiad. Szczególnie zimą- nie mam pomysłu. Może masz jakiś przepis na ciepłe, mało kaloryczne dania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witajcie, też mam 6 kg do zrzucenia. Raczej do 24.11 mi się nie uda - ale dobre i później. Mam 170 i waże 65kg. Czytam Wasze posty i może mi się uda. dominika_d - masz fajne przepisy - ja zawsze mam z tym problem co zjeść na obiad. Szczególnie zimą- nie mam pomysłu. Może masz jakiś przepis na ciepłe, mało kaloryczne dania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
o nie napisalam i wszystko znikneło. wiec co....podjadło mi sie z lekka. załamana jestem. nie potrafie nic dla siebie samej zrobic.chyba jakas depresja mnie bierze jesienna. jak u Was?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika_d
mi dziś stuknęły 2 tygodnie na diecie i nie m już mowy o podjadaniu- za bardzo się wkręciłam i zmobilizowałam :) Na II śniadanie zjadłam 2 małe gołąbki z sosem pomidorowym na mieście na obiad: małą miseczkę wczorajszego dietetycznego żurku potem godzina fitnessu- streching i ćwiczenia na mięśnie brzucha a teraz zjadłam garść mieszanki orzechów nerkowca, migdałów, brazylijskich i włoskich Na kolacje zjem 2 jajka na twardo z keczupem i kilka rzodkiewek Placki dyniowe zrobię dopiero jutro bo dziś nie miałam czasu kupić składników :) Ale dzisiaj babka dała nam wycisk na fitnessie- uff Jak to ktoś już tutaj wiele razy pisał na tym forum- odchudzanie najpierw musi się zacząć w naszej głowie. Inaczej się nie uda. Ja już równe 5 kg mniej :) Ale dzisiaj załapałam doła- byłam w przymierzalni i jak zobaczyłam od tyłu w tym świetle swoje uda i pupę to umarłam :O Masakra- nie dość, że strasznie grube nogi (serio) to jeszcze cellulit. Wątpię, że jak będę ważyła 60 kg to coś się zmieni. Dieta, ćwiczę, robię te peelingi kawowe, wsmarowuje antycellulita... Może jakieś masaże antycellulitowe by się przydały? Ale nie mam teraz kasy na to... Kupiłam sobie za to dziś cudną sukienke z ZARA i nowe buty na jesień także trochę poprawiłam sobie humor. Jutro rano fryzjer i farbowanie włosów, a potem imprezka, na której zamierzam wypic tylko 1 kieliszek czerwonego winka :) Dziewczyny- nie załamujcie się- poczytajcie trochę o zdrowych dietach, posłuchajcie mnie- naprawdę odchudzam się bez wyrzeczeń i sprawia mi to przyjemność, a na dodatek widzę efekty. Ustalcie sobie od kiedy zaczynacie i juz. Nie musi to byc ani poniedzialek, ani pierwszy dzien miesiaca- po co czekać? Ja zaczęłam 19ego w środę i się udało :) Do boju laski!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie do boju. wiesz ja mysle ze najgorsze pierwsze dwa tygodnie. pozniej jakos sie człowiek przyzwyczai. Może dieta troche nie wychodzi ale przynajmniej ten peeleng sobie zafundowałam. i powiem.... gładziutko. ja mam to że mam bardzo rozbudowane miesnie na łydkach i udach ( niegdyś dużo ćwiczyłam) teraz jeszcze obrosły tłuszczykiem i faktycznie sporo. no i brzuch. przytyłam w ciązy ponad 40 kg.dramat.własciwie napuchłam. ale fakt chciał że skóra popekała gdzie sie dało i jest gdzie tłuszczu ładować. no i naładowało sie troche. bo od 4 lat tyle nie wazyłam co teraz....buuuu. siły. na razie wieczór spokojny bez podjadania. ale też nie ćwicze bo chora jestem. oby tak dalej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chwascik
witam;] też stosuje peeling kawowy do tego oliwka i kocham wtedy moją skórę, jest taka gadziutka mięciutka i pachnąca;] wczoraj miałam ciężki dzień wyszłam z domu o 7 wróciłam grubo po 22, dlatego srednio wyglądało moje menu- dużo jabłek,bo aż 4 ale to dlatego że lubię jabłka i miałam na nie ochotę ,mało innych rzeczy ale to niestety urok czwartku:/ dziś troche lepiej będzie;] godzinę temu zjadłam śniadanko trochę takiej sałatki , wypiłam kawę i powoli zbireram się do wyjścia z domu;] jesienna depresja ech nie poddajcie się jej 3majcie się !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dominika_d
hej chwaścik, no właśnie- najgorzej w pracy albo na jakimś wyjeździe- trzeba sie po prostu do tego przygotowywać. Ja już po śniadaniu: 2 małe kromki chleba żytniego z serkiem naturalnym i warzywami. na II śniadanie zjem albo budyń na mleku 0% albo sałatkę z tuńczyka- jeszcze nie wiem... Zrobię też trochę zupy dyniowej na obiad A wieczorem imprezka, więc zjem pewnie tatara :) Za to w sobotę trochę poszaleję z azjatyckimi smakami, juz nie moge sie doczekac :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja dziś zabrałam się za siebie. powiedziałam sobie generalne dość użalania się. śniadań nie lubie ( dlatego objadam sie na wieczór). Na śniadanko kawa z mlekiem (akurat od lad pije gorzką kawe wiec nie mam problemu żeby nie słodzic). pozniej 3 krążki ryzowe z miodem. a teraz....pieke bułeczki z otrębami bo znalazłam przepis w necie. zobaczymy jak mi to wyjdzie. postaram sie z 30 minut chociaz na rowerku pojezdzic. A macie jakis sposób zeby biust też zmalał? ja mam niestety dosyc spory i to mi zawsze przeszkadzało....:( miłego dnia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×