Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość syllogo

3 tygodnie od zaręczyn a mój narzeczony...

Polecane posty

Gość syllogo

obraził się i milczy już drugi dzień. Na zawsze zapamiętam ten wspaniały, magiczny okres narzeczeństwa. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noo takkk
a co myślałaś że po zaręczynach to już kłótni czy obrażania nie ma? :D Naiwna ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syllogo
Myślałam, że chociaż z miesiąc wytrzyma. Patrzę na pierścionek, mam ochotę go przetopić i kupić sobie coś ładnego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noo takkk
oj daj spokój, wszystkie pary się kłócą. Grunt to się potem dogadać :) Wcześniej się nie kłóciliście?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syllogo
Kłóciliśmy się. :) Po prostu chciałabym, żeby ten czas do ślubu był szczególnie miły. A tu strzelił focha i cisza. Nie widzę w całym zajściu nawet promila mojej winy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noo takkk
i jeszcze nie raz tak będzie, gwarantuję Ci ;) Zaręczyny nie są jakimś magicznym zaklęciem, które wszystko zmienia ;) Życie toczy się tak, jak wcześniej, ludzie są tacy sami, problemy też... Inna sprawa, że jeśli on ma takie tendencje do obrażania się bez powodu, to życzę cierpliwości ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 893893
a po cholere Ci tez zareczyny?:O myslisz ze po slubie zminisz faceta?:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak myślę..
Może to zwykła kłótnia... a może.. no właśnie, jeżeli on ma takie tendencje do obrażania, to potem będzie tylko gorzej. Spotykałam się z takim typem, na początku wydawał się idealny, zakochany, świetnie mi się z nim rozmawiało, po miesiącu zaczął mnie pytać, jakie pierścionki mi się podobają, ale go trochę pohamowałam.. i okazało się, że słusznie, bo potem okazał się królewną, która o byle drobiazg się obraża. Chciał mnie do siebie przywiązać i myślał, że pierścionek mu w tym pomoże. Długo się męczyłam, zanim zrozumiałam, że z tym człowiekiem nie da się żyć. Dla mnie kłótnia może być (byle konstruktywna), ale obrażanie się to najgorszy sposób, niczego nie rozwiązuje, a tylko wprowadza złą atmosferę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syllogo
Dokładnie. Wielokrotnie mu mówiłam, żeby zrobił awanturę, wrzeszczał, cokolwiek, ale żeby nie milczał, nie znikał na całe dni. No ale niestety podpowiedziałam mu tym samym co mnie najbardziej wkurza, więc teraz jak chce mnie ukarać to właśnie stosuje milczenie. :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noo takkk
chwila moment: długo jesteście ze sobą? To jego pierwsze takie obrażenie się? Czemu nagle TERAZ na to zaczęłaś zwracać uwagę? Bo się zaręczyliście? O takich sprawach to się myśli zanim się powie "tak"...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syllogo
Jesteśmy ze sobą 4 lata. Wielokrotnie się kłóciliśmy i godziliśmy. Wcześniej też zwracałam na to uwagę, po prostu teraz tak świeżo po zaręczynach to jest jakieś 100000x b. przykre.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość noo takkk
a nie uważasz, że troszkę jednak wyolbrzymiasz? Tzn ja rozumiem, że to bywa wkurzające - mój facet potrafi się zachowywać podobnie i uwierz mi, że na mnie to też działa jak czerwona płachta na byka ;) Tyle, że do tej pory to akceptowałaś, planowałaś z tym człowiekiem życie, zgodziłaś się zostać jego żoną i nagle BUM! - to się okazuje dla Ciebie tak wielkim problemem... Zaręczyny nie zmieniają ludzi. Ślub też nie zmienia ludzi. Zapamiętaj to sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość syllogo
Żebyś wiedział/a.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×