juz nie wytrzymałam i wykapałam córkę w czarcim żebrze

Juz 2 tyg. ma katar, brala wczesniej antybiotyk, znowu nie chodzi do przedszkola, cala apteczka juz jest zużyta i nic nie działa - fakkt, że od wczoraj katar trochę mniejszy - ale mialam juz dosc - zobaczymy jak bedzie jutro.

wykąpałaś? Przecież to się pije.

Kąpie się też:) Do picia to bym się bała - ma 2,5 roku

a co to jest czarcie żebro ???

aa to mała jeszcze. Ale przecież to nie jest na przeziębienie. Trzeba było napar z lipy jej dać do picia, herbatę z malinami...

To roślinka taka- ostrzeń warzywny. Ale z tego co mi wiadomo to to leczy wątrobę a nie przeziębienie.

ostrożeń

Dziwisz się? Od kiedy na katar daje się antybiotyk? Brak słów. Nie dziw się, że ci choruje bo tak będzie... No a z katarem da się żyć, większość dzieci w przedszkolu ma!!

Wierz mi, że nic nie działa. Syrop z cebuli i miodu, sterimar do nsa i masc majerankowa, soki na ciepło, olbas jak spi to ma w pokoju z wlany do kubka z wrzątkiem, pulmex na piersiki i nic. No od wczoraj troche lepiej.

Taaa :p a za tydzień napiszesz że w akcie rozpaczy zaczęłaś nad nią odprawiać gusła i czary brzozową miotełką zanurzoną w krwi kota a w następnej kolejności że zabrałaś dziecko na koncert Behemota bo może diabeł pomoże :p

Moi po syropie z cebuli i czosnku dostali takiej biegunki że z nich leciało. Mają za żołądki na czosnek. Kup immunotrofinę i podawaj no i tran. Sama nie wiem bo też mam problem z chorowaniem, ale z domowych sposobów to tylko syrop malinowy w miarę pomaga bo rozgrzewa. Wiem tylko, ze to zioło jest akurat polecane na wątrobę a nie na katar.

ale musisz ją kilka dni pod rząd wykąpać w ziółkach żeby poskutkowało

A co ktoś urok rzucił na nią? Sama się nad tym zastanawiam:) Przy córci czasem nie wyrabiam

To jej zrób kąpiel z lawendy ;) Podobno jeszcze szyszki chmielu działają na uspokojenie...;)

niby działa na wiele rzeczy-nie zaszkodzi, a moze pomoze

Jak chcesz cos z medycyny naturalnej co na 100% pomoze to kup banki bezogniowe. Tylko banki trzeba wygrzać1 Jaks ie przyziebi banki to moze sie skonczyć baaardzo źle. Najlepiej po tym 2-3 dni siedzieć w domu i zadnych przeciagów, otwartych okien i dluga podkoszulka wsadzona do spodni. Moja pediatra mówi zeby stawiać jak tylko się cokolwiek zaczyna, a można nawet "uodparniająco". mozesz spróbowac na tej samej zasadzie ze "nie zaszkodzi a moze pomoze" u nas czasem pomaga.

moja miala 1,5 miesiaca katar i nim sie az krztusila, wszystkiego uzyłam WSZYSTKIEGO i jeszcze mi lekarka mowila zebym nie przesadzala poszla do złobka to infekcja goni infekcje, wkurwilam sie po tylu tyg meczarni dziecka i mojej i zrobilam jej u laryngologa (wojna z pediatra o skierowanie "no bo niepotrzebnie ") wymaz z nosa. i ku zaskoczeniu wszystkich wyszly dwie bakterie w nosie w tym pneumokoki , na które była szczepiona. zapalenie zatok miala. nic na to nie wskazywalo, katar woda przezroczysty, brak goraczki itd, dostalam antybiotyk po badaniach który na nia zadziala, i dzieki Ci Boże !!!!! córka po terapii antybiotykiem zaczela oddychac nosem i wszystkie objawy zniknely, jakby ci sie przedluzal ten katar to zadaj wymazu z nosa! ah ale sie napisalam

wiecie, ze dziś lepiej:) Dzis tez ją wykapałam i liczę, że jutro będzie po katarze:)

ja kapie regularnie dzieci w tym zielsku - moim zdaniem jest fantastyczne i to nie z powodu zabobonów, to zioło działa przeciw zalanie, przeciwbólowo, uspokajająco - jego właściwości to dobre 2 kartki pochwał w książce zielarskiej.... w każdym razie moim zdaniem jest świetne, jak tylko widzę początek choroby to robię kąpiel i w większości przypadków pomaga!

a no co u Ciebie pomogło? No i jak tego używasz? Ja zalewam wrzątkiem kilka liści i po 15 min. przez sitko i wlewam do wanny z wodą i kapię Małą:)

u mnie na katar najszybciej dzialaj krople olbas 3 kropelki na chusteczke i klade obok łózeczka , a tez meczylam sie zawsze około tygodnia , a teraz zawsze jeden dzien i po katarze, mały ma 2 latka dlatego na chusteczke bo takto pisze zeby nakropic na bluzeczke albo poduszke

ja stosuje na początku wszystkich infekcji, jak dziecko tylko bardziej marudne czy apatyczne, to mu serwuję taką kąpiel... zazwyczaj 3 dni pod rząd.... ja daje 5 łyżek ziela na 5 szklanek wody i gotuje 15 min, jak ostygnie to cedzę do wanny, moczę dziecko ile wysiedzi :P.... mam 2 dzieci, które na prawdę rzadko chorują starszy ma 10 lat i ledwie 2x brał antybiotyk w całym życiu, młodszy ma 2 lata i nigdy nie był poważniej chory.

Dzięki:) Chyba od dzis też będę używać, gdy coś się będzie dziac

na watrobe to raczej dziurawiec sie pija;-)