gdybym wiedziala ze moje zycie bedzie tak huj...we jak wiem w wieku 32 lat

wolalabym sie wcale nie urodzic:o nigdy nie bylam szczesliwa nawet w mlodosci i dziecinstwie bardzo trudny dom rodzinny, moja bolesna choroba przewlekla zaluje ze zyje na szczescie to nnie bedzie trwalo wiecznie:o

:o

Głowa do góry dziewucho:D

az tak zle jest?a teraz nie masz niczego dla czego warto zyc? faceta?dziecka? co za choroba? przeszkadza w normalnym funkcjonowaniu??

rzs raczej przeszkadza w zyciu:o nie mam faceta ani dzieci widac po mnie chorobe nie planuje miec dzieci bo nie widze sensu, nie nadaje sie na matke, zreszta musialabym odstawic leki a to duzo cierpienia oznacza w razie ciazy nie dzieki

Co to jest rzs?

google

Reumatoidalne zapalenie stawów :/

nawet jak widac chorobe to nie jest wykluczone pokochac ze wzajemnościa...

Choroby dziewczyno nie przeskoczysz... Albo nauczysz się z nią żyć, albo będziesz marnowała energię na płakanie, jaka to Ty biedna jesteś... Na pewne rzeczy nie mamy wpływu, ale nie pozwól, żeby choroba decydowała za Ciebie, jak masz żyć.

dokładnie jak wyżej...masa ludzi ma jakies schorzenia, jesli takie cos dopadło trzeba sobie zorganizowac zycie i byle to nie blokowało przed chęcia do tego zycia...szczególnie ze jak sie własnie zemknie w sobie i stwierdzi ze nic dobrego nie spotka i nie ma sensu...to tak tez bedzie

dziewczyno moje zycie to moja choroba nijak tego sie nie da przeskoczyc:o wy tego nie zrozumiecie, sama bym nie rozumiala gdyby... cale dnie odczuwam bol ze jeszcze z okna nie wyskoczylam to dziwne:o

zreszta jakbys zobaczyla jak wygladam sama bedac facetem bys sie nie skusila:o

A Tobie co z kolei dolega?;)

z takim podejściem....skonczyły mi sie argumenty:D

zmienilam nicka bo wczesniej sie wylogowalam wstaje rano i z trudem zwlekam sie z lozka z cholernym bolem nie wiem czy mialas taki bol np,kolana kiedy mocno sie w cos uderzysz??mi taki wlasnie rodzaj bolu towarzyszy caly ddzienn od rana do nocy mam zle podejscie bo czuje sie przegrana;/c

Rozumiem, że z takim bólem ciężko żyć, ale przecież bierzesz jakieś leki. Poza tym, tak, jak mówiłem wcześniej - nie pozwól, żeby Twój świat kręcił się wokół choroby. Zamiast myśleć: "Jestem chora - mam przejebane życie", zacznij myśleć: "Jestem chora, ale nic z tym nie mogę zrobić, więc czas zacząć żyć normalnie"...

to ze biore leki to nic nie znaczy gdybym nie brala juz bym pewnie nie zyla bo mam dosc agresywna postac mimo brania lekow choroba postepuje jestem juz po kilku operacjach i kilka mnie czeka wcale mnie to cholerne zycie nie cieszy jak dla mnie to jestem tylko ciezarem dka bliskuch

2 miesiace temu dowiedzialam sie ze mam osteoporoze bardzo czesto wystepujaca przy moim schorzeniu osteoporoze w wieku 32 lat rozumiecie:o dobilo mnie to

Jeśli sama sobie nie radzisz, może poszukaj ludzi z podobnym problemem. Może rozmowa z nimi Ci pomoże. Na pewno jest wiele osób z identycznym schorzeniem, które nauczyły sie z nim żyć.