Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość notofrugo

nieuczynny mąż :(

Polecane posty

Gość notofrugo

mój mąż właśnie wyrusył w miasto, bo miał pozałatwiać kilka prywatnych spraw. Takie tam pierduły. Powiedziałam, że skoczę z nim, to od razu znicze kupimy, bo potem nie bedzie czasu i będą resztki. Wiecie co on na to? Że nie będzie na to tracić czasu i nie potrzebuję na to samochodu. Właśnie, że potrzebuję skoro mam kupić ok 20 zniczy, a nie chcę takich najmniejszych kupować. Wszędzie targam się pierdolonymi autobusami a jak raz na jakiś czas poproszę go o pomoc, to wielką łaskę robi. Pójdę po te cholerne znicze, ale na jego groby nie kupię. Niech sam potem zapierdala samochodzikiem. Myślę, że to słuszna kara, prawda?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość maturks4
To nie jest "nieuczynny" mąż, tylko jakiego dyktatora trzymasz w chałupie. A sama za służącą robisz. Co to znaczy, że on nie pojedzie, a ty dźwigasz ciężary? Całkiem głupia jesteś? I długo tak już?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość notofrugo
większe i cięższe zakupy robi on. Sczerze mówiąc wcześniej o tym nie myślałam. Rzadko potrzebuje od niego łaski. Chociaż przyznam, że ja mu często pomagam. Ostatnio zaczynam się buntować i wysłuchuję jaka to nieuczynna jestem. A jutro wyjeżdża do Poznania i cholera wie kiedy wróci. Myślicie, że to chamskie będzie jak kupię tylko dla swojej rodziny? Bo on na pewno tak uzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość notofrugo
i już przyszła koza do woza, ale go pogoniłam, musiałam się wyżyć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×