Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Kaska..................

Zaczełam pić. Jak mam sobie z tym poradzic??!!!

Polecane posty

Gość Kaska..................

Mam 25l, rozstałam sie z mezem. W "młodosci" nigdy jakos duzo nie piłam, nie upijałam sie nigdy. Teraz czuje ze zycie mnie przygniotlo. . Od jakiegos roku- moze 2,zawsze gdy sie kłocilismy-piłam. To mi pomagało, zamykałam sie w pokoju płakałam-czułam tak bardzo samotna, piłam. Pomaga mi to zapomniec- ide spac nie mysle o tym wszystkim. Czasem gdy cos mi sie nie uda- nawet tak jak ostatnio-Nie zdałam prawka, gdy wracałam autobusem, modliłam sie by dojechac do konca-pojsc do sklepu kupic alkohol, wrocic do domu i w koncu sie napic :( Jest mi tak zle, czuje ze zawiodłam- siebie, rodzine.. Boje sie, nie wiem co robic, jak sie uwolnic. Nie potrafie isc na terapie-ja nie lubie rozmawiac- nie potrafie, rozmawiac o tym co czuje, kilkanascie razy dziennie marze by nadeszła noc-zebym mogła isc spac i juz nie myslec o tym wszystkim.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bez przesadyyy...
Jeśli pijesz tylko wtedy, kiedy jest Ci specjalnie źle - nie ty jedna, nie wiem czy to jest problem. Jedni płaczą, inni jedzą, jeszcze inni zachowują się autodestrukcyjnie. Ja też na ogół lubię się napić, kiedy życie mnie przerasta. Na ogół to mi pomaga, następnego dnia jestem "wyryczana", "wyżalona", mam świeży umysł i podchodzę już do sprawy racjonalnie. Powodzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkam w bloku :o
a ja biorę prochy. w sensie: nasenne i inne przeciwdepresyjne teraz mi jeżdżą nad głowami czymś:O:O:O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezimienny alkoholik
babeczki ! idź już spać, bo pierduliisz jak potłuczona ! Kobieto weź się ogarnij, masz jakąś pracę, czy coś podobnego ? Przecież powinna Cię motywować do pracy, życia. Powiedz sobie " od dzisiaj nie piję" i już. Jak upadniesz kilka razy i wyrzygasz kawałek wątroby to wtedy już tylko AA I finał, koniec rad :p Zabolało ? Miało boleć :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorka_tutaj_doprawia
a ja po wypiciu czuję większego doła, więc wolę się dołować na trzeźwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kaska..................
Nie zabolało... ciagle mowie ze juz nie pije, a pozniej to samo. To takie trudne. Nic mi sie nie udaje- nic mi sie nie chce. Czuje sie samotna, nie mam nawet z kim o tym pogadac. Nie pojde do AA nie potrafie- nie chce sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×