Akceptacja, ciepło, czułość,pieszczota,pocałunek.....

http://www.youtube.com/watch?v=UoKH_SUmJHc&feature=related

Nie no, świat zwariował :D facet zamieszcza ogłoszenie na forum erotycznym i twierdzi, że nie szuka seksu :D to czego? Czułości? :D i dlatego cię zwabila nazwa "forum erotyczne"?

Pragnąca Penisa.... Bardzo przepraszam w takim razie jeśli moja wypowiedź była krzywdząca dla Ciebie. Oparłem ją na wcześniejszych postach.

no to może coś z ciebie będzie tatusiuXD

Wiesz co drogą eliminacji dokonałem wyboru miejsca powieszenia postu:) W tym dziale były najbardziej pokrewne tematy:)

No to już wiesz, że to nie był twój najlepszy pomysł, bo zamiast romantycznej i czulej kobietki możesz co najwyżej trafić tu takiego trolla jak ja ;P

Nie obraziles mnie. Znam swoją wartość.

A ja nie wierze w "idealy" po przejsciach. Podejrzewam ze to nie twoja ex byla toksyczna- jestes przekonany, o tym ze jestes idealem.

Alchemiczny nie szuka partnerki, szuka kobiety która bedzie mu dawała za darmo, przyjaciółki od sexu, pogaduszek, czułosci...która nie bedzie od niego wymagała niczego innego poza tym, nawet jesli sie zakocha nie ma u niego szans bo on nie jest gotowy na nową miłosc, związek. jakie to wszystko chore, ten swiat jest chory....

Fakt , to nie najlepszy był pomysł.... Nei.. nie jestes trolem:) natomiast czytanie sfrustrowanych nieudaczników wiedzących wszytko jest uciazliwe... i mało ekscytujace. Rozumiem że pojawiały sie tu rozne watki od róznych ludzi i moj post jakos wpisuje sie w ten klimat.

nei_nei Wiesz co, najpierw to wylecz się z poprzedniego związku, bo na razie z tego co piszesz to wyłania się taki obraz sierotki szukającego mamusi.. Nie jesteś gotowy na nowy związek, nie chcesz planować przyszłości, nie wyleczyłes ran po poprzednim związku a mimo to szukasz kobiety A ja akurat rozumiem autora. Własnie po uwolnieniu sie od toksycznego partnera człowiek zaczyna oddychac pełną piersia i ma ochotę zrekompensowac sobie to, czego w zwiazku było brak. Znam to uczucie. I miałam potem kogoś takiego, kto od czasu do czasu przytulił, pogadał, docenił... ja równiez mogłam po latach letargu ocknąc się, poczuć cos nowego, świeżego do kogoś, motylki w brzuchu i frajdę z każdego spotkania, pocałunku. Równiez dac z siebie troche ciepła, które zaczęło sie we mnie tlić. Ale brać kogos nowego na stałe pod swój dach? Nie ma mowy, nie po to człowiek z utęsknieniem walczył o wolność, żeby z niej natychmiast rezygnować i znów wpuszczac kogos pod swój dach. Mój dom, mój czas, moje zycie, jestem panią swojego losu, ale mam rezerwę, którą moge sie z kimś od czasu do czasu podzielić :)

Jeszcze jedno, nie po każdym rozstaniu człowiek musi lizac rany. Ja akurat wreszcze poczułam ulgę, jakbym po długim dniu zdjęła za ciasne buty.

dla mnie rozwódki wdowy dziewice stare panny jedynaczki miastowe pomadki so wyautowane na starcie