Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

B.N.N.

Jak podzielić mieszkanie po rozwodzie?

Polecane posty

Jeśli mieszkamy w trzypokojowym mieszkaniu (małżeństwo ze wspólnotą majątkową), które kupiliśmy po ślubie z pieniędzy moich i małżonki, ale mój wkład był większy a faktury są wyłącznie na mnie to jak to wygląda przy podziale majątku podczas rozwodu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość stasia 9090
jeden pokój trzeba przemurować ale gdy są dzieci to tobie zostaje kupić drabine i wchodzić przez OKNO !!!!, bo nie możesz zakłucać spokoju.Tak miała moja kolerzanka w Łodzi i pokój ci sie należy a drabine jej ex kupił zza flaszke i przykrecił poręcz na 1 pietro.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Stasia 9090 - dobre, ale ja pytam na poważnie: kto dostanie mieszkanie (czy jego wartość dzieli się na pół itd.)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pooo ślubie
Faktury uzyskane po ślubie gdy była wspólnota majątkowa (nie było rozdzielczości)...mimo że na fakturach jest jedno nazwisko...to jednak wchodzą do wspólnego majątku i podlegaja podziałowi na pół. Nierównośc dochodów niejako sie niweluje jeśli druga osoba świadczyła w naturze...czyli zajmowała się domem i dzsiećmi, to jest jej materialny wkład....chyba więc jest sprawiedliwie że dzieli się na połowę a nie według zarobków...w pewnych przypadkach sąd może podzielic majatek wspólny w innych proporcjach niż na połowę. Ja uważam że osoba winna rozpadowi małżenstwa (bo zdradzała, bo była nieuczciwa i agresywna).....powinna odejść w skarpetkach i nie walczyć o udział w majątku wspólnym...niech się dorabia od zera z "powodem swojej winy" czyli z kochanką jak to zwykle bywa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anna Zniecierpliwiona
po slubie a po co te wstawki o tym kto ma isc w sakrpetkach a kto nie? jakies pstryczki do autora czy jak? bo zuplnie do rzeczy i nie na temat :) i pozwól ze sad zadecyduje o podziale majatku a nie twoje mrzonki i pozostawieniu kogos w sakrpetkach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hej znam to zanam
Po ślubie, jeżeli nie było intercyzy a kupiło się mieszkanie (nieważne są też FV, kto np remontował), nieważne są zarobki, czyli nawet ze współmałżonków mógł nie pracować, wszystkim dzieli się po połowie. Nie ma możliwości puścić nikogo w skarpetkach lub nie ma możliwości, żeby jeden z małżonków dostał mniej. Znam to z autopsji:P Przykrej dla mnie, to ja byłam bardziej stroną finansującą, jednak musiałam ex męża spłacić równą połową:P. Mimo, ze mnie zdradził:P Puszczenie w skarpetkach nie ma takiej opcji, chociaż mi się marzyła:P. Mój błąd był taki, ze wyszłam za mąż za niehonorową świnię i musiałam do tego biznesu dopłacić:P Jednak kasa to rzecz nabyta, zawsze można odrobić:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hej znam to zanam
Dokładnie trzeba o tym fakcie zapomnieć, nie wracać, nie analizować:P. Można wyciągnąć wnioski ewentualnie na przyszłość:P To tak cena, którą trzeba zapłacić za życie:P. Mnie krew zalewał, że zapłaciłam kupę kasy za adwokata, a on mi powiedział, że nic z tym nie da się zrobić:P. Połowę muszę oddać. Oddałam, bo innego wyjścia nie miałam:P. Zdarza się, że mnie nerwy poniosą jak o tym myślę, więc staram się nie myśleć:P Dostałam później zajebisty kontrakt, więc dzięki temu się odkułam:P. Cieszę się, że on się na tę połowę nie załapał:P. To było miesiąc po tym podziale, co musiałam dupka spłacić:P. Gdyby sprawa przeciągnęła się w czasie, to dopiero bym świnię ustawiła:P. Straciłam fakt, mogłam więcej:P Świnia się dowiedziała o tym fakcie i mina bezcenna:P za wszystko inne zapłacisz kartą..............:P:P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
---->Hej znam to zanam hehehe zajebiscie to napisalas ostro ci zaszedl za skore jak widze ja bylam lepsza ;) moj eks po slubie zamieszkal ze mna ale jeszcze wtedy w nie moim mieszkaniu...wiec moglam na wstepie mu zaznaczyc granice ! wyszedl z czym przyszedl :p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×