Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

marco711

prosze o pomoc i rade

Polecane posty

Witam wszystkich Mam pewien klopot, a nie mam sie kogo poradzic. Mozne zaczne od poczatku. Mam 24 lata i 9 miesiecy temu poznalem wspaniala dziewczyne. Zakochalismy sie w sobie. Spedzalismy ze soba bardzo duzo czasu, ale nie przesadzalismy rowniez z tym. Wszystko bylo cudownie. Do pewnego momentu. Od jakiegos czasu wszystko zaczelo sie psuc. Mojej dziewczynie nie podobalo sie to, ze jestem taki jakby to powiedziec malo meski, ze nie zawsze mam wlasne zdanie, ze pozwalam jej wchodzic sobie na glowe. Wlasnie przez te rzeczy mnie w tej chwili zostawila. Jakby to powiedziec rozstalismy sie na pewien czas (trzy miesiace niby). Wiem, ze mnie nadal kocha, bo mi to powiedzila kiedy sie ostatni raz widzielismy, ale na razie nie chce byc ze mna. Jest mi tak strasznie ciezko, bo wiazalem z nia swoje dalsze zycie. Chcialem sie jej oswiadczyc, chcielismy razem zamieszkac. A teraz jest tak beznadziejnie. Nie piszemy do siebie, nie dzwonimy, nie spotykamy. Od czasu do czasu do niej napisalem, ze ja kocham, ze bardzo tesknie, ale jak w proznie. Zero odzewu. Postanowilem, ze do niej pojade i pojechalem. Rozmawialismy chwile, zapytalem sie czy wroci, ale ona odpowiedziala, ze teraz nie, ze moze za jakis czas. Nie wiem co mam robic. Tak bardzo bym chcial ja zobaczyc, ale nie moge, bo nie chce mnie widziec. Ledwo sie powstrzymuje zeby do niej nie zadzwonic i nie napisac. Znowu. Tesknie za nia tak bardzo, a kazdy dzien to dla mnie jedna wielka udreka. nie wiem co mam myslec. Mam kompletny metlik w glowie. Teraz wszystko sie skonczylo dwa tygodnie temu. Wtedy to usunela mnie ze swoich znajomych na fb, a potem usunela swoj profil. Chcialem sie dowiedziec o co chodzi i pare razy probowalem sie do niej dodzwonic, ale ona nie odbierala. Napisala mi jedynie smsa, zebym dal spokoj, ze to koniec na amen i, ze nigdy sie juz nie zobaczymy. A potem przed usunieciem profilu na fb, ze poznala kogos, ze nie chce ze mna byc, ze mnie nie chce. Poznaliscie moja historie mniej wiecej na poprzednim forum w ktorym staralem sie to wszystko opisac. Teraz od dwoch tygodni nie mamy ze soba kontaktu. Znajomi mi mowia zebym dal sobie z nia spokoj, zebym o niej zapomnial, ale tak jak pisalem kocham ja, ale usznowalem jej decyzje. Usunalem sie w cien. Mam dobra znajoma, kotra jako jedyna uwaza zupelnie cos innego. Uwaza, ze ona nie wie czego chce, zebym dal jej czas, ze ona sie opamieta, zrozumie i wroci. Widziala nasze zdjecia na kttorych ona byla szczesliwa ze mna. Byly zrobione tuz przed naszym rozstaniem w sierpniu. Ta znajoma przechodzila przez to samo co ja. Tez tak sie zachowala jak moja byla. Stara mi sie pomoc, doradzic, zrozumiec jej zachowanie. Wiem, ze moja byla mnie kochala, ze byla ze mna szczesliwa, pierwszy raz w zyciu z facetem byla szcesliwa, ze nie musiala niczego udawac, grac. A teraz odeszla. Prosze Was o rade, o pomoc w tej sytuacji. Co moge zrobic zeby ja odzyskac. Chcialbym, bo ja kocham. moja znajoma dala mi nawet taka historie kolesia, ktory sprawil, ze jego byla dziewczyna do niego wrocila. To sie nazywa prawo przyciagania. Tam sa jego rady jak tego dokonac. Czytam to i stosuje sie do tego, ale ciezko w to uwierzyc. Poradzcie mi prosze bede Wam wszystkim bardzo wdzieczny. jesli macie pytania co do tej sytuacji pytajcie postaram sie lepiej ja Wam przyblizyc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość cipacipacipacipa
poczekaj na regresa i fiku mikuuu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fgrgeggegeg
Twoja dziewczyna odeszła przez Twoją przyjaciółkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfgdf
bo byc moze mozna wrocic, ale poco? chcesz miec dziewczyne ktora tak sie zachowuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ALE EXTRA
wyczula cie ze masz malego ptaka i puscila w dym:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie nie odeszla przez moja przyjaciolke. Tego jestem pewien. Odeszla przez to, ze bylem pantoflarzem, ze nie mialem wlasnego zdania, ze pozowlilem jej wejsc sobie na glowe, ze nie bylem facetem, tylko dzieciakiem. O to chodzilo tylko i wylacznie.:(((( Nie odzywam sie do niej juz od dlozszego czasu, a wczesniej to nawet sie przed nia plaszczylem zeby tylko wrocila, ale ona mnie wysmiala. Teraz staram sie zyc swoim zyciem, czekam, ze moze sie odezwie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pol.k.k.j;.,;j.,
nie ma to jak przyjaciolka pocieszycielka:doradzi, wesprze , podkopie zwiazek. Wyrocznia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko, ze ja jej nigdy nie widzialem na oczy. To dziewczyna, ktora poznalem na forum, z ktora pisze na gg, a ona jest wogle z innej czesci Polski niz ja. Poznalem ja po rozpadzie mojego zwiazku jak pisalem na jednym z forum.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moze odeszla
przez Twoja znajomosc ortografii

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anitkkkka
moze to dziwne ale NAJLEPSZA RADA TAKA znajdz sobie inną dziewczyne niech bedzie zazdrosna to sama wroci zobaczysz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wiesz rozne osoby mi to radzily, ale sam nie wiem czy to pomoze. Panie jak sadzicie, czy jest szansa zeby ona do mnie jeszcze wrocila? :( Opisalem Wm cala sytuacje. Co o tym myslicie? wiem, ze popelnilem wiele bledow i gdyby byla mozliwosc to chcialbym to wszystko naprawic. poradzcie mi prosze co moge zrobic zeby moja byla do mnie wrocila? Kocham ja bardzo mocno.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Twój kłopot polega na tym, że dalej nie zachowujesz się jak facet. skomlenie i błaganie o to by wróciła tylko utwierdza ją w tym przekonaniu. Nie wiem, czy teraz nie jest już za późno, gdy ona poznala kogoś innego, ale, moim zdaniem, gdy Cie zostawiła, jedyną szansą dla Ciebie było stać się wreszcie facetem i zacohwać jak facet. powiedzieć jej jasno, czego chcesz i np. dać czas do zastanowienia. to Ty powinieneś jej powiedzieć, że albo się zdecyduje na bycie z Tobą, albo się pożegnacie. i być o tym przekonanym - ale to mogłoby się wydarzyć dopiero, gdybyś naprawdę poczuł się facetem, stanowczym i konsekwentnym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przypomniała mi się historia z mojego życia: gdy bylam jeszcze uwikłana w związek z moim byłym, poznałam przez internet faceta. pisaliśmy do siebie, potem się spotkaliśmy. mój były właśnie skomlał i błagał bym z nim była. a ja wiem, że gdyby wtedy zachował się jak facet i poiwedział, że nie życzy sobie, bym kontaktowała się i spotykała z innym, to bym to zrobiła i urwała tamtą znajomość (która na początku nic dla mnie nie znaczyła i do niczego między nami nie doszło). ale on nie umiał zachować się jak mężczyzna. i, na szczęście, uwolniłam się od niego. a gość, którego poznałam przez internet jest dziś moim mężem, bo wiedział, czego chce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przeczytalem tylko kawalek tych wypocin i jestem pewien ze laska ma racje. powinienes byl ja srogo bzyknac kiedy miales taka mozliwosc. teraz chodzisz, prosisz, mowisz ze kochasz.... hahahaaaahhaa... ;) wez sie ogarni!!! jest tylko jedna opcja. zmieniasz sie i za pol roku ja podrywasz. nie pytasz czy wroci tylko podrywasz ja jak gdyby nigdy nic... jesli zas dalej bedziesz jej logicznie tlumaczyl jak bardzo ja kochasz (mozesz to jej nawet matematycznie rozpisac jak chcec) wyjdziesz na totalnego buca i tym bardziej stracisz nadzieje na kontakt...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tak masz racje. popelnilem blad, a teraz robie wszystko zeby odzyskac siebie. faceta, ktorego ona pokochala. mam nadzieje, ze nie wszystko stracone. Moja kolezanka uwaza, ze szansa jest tylko przede mna dluga droga do tego, zeby ja odzyskac. Kurcze pokochalem ja w tym miesiacu planowalem sie jej oswiadczyc. Teraz odeszla. Staram sie z tym pogodzic i zyc bez niej, ale czasem to trudne. Wzialem sie za swoje zycie i staram sie nie myslec o niej. Staram sie sluchac rad znajomych, ale czasem trace wiare w to wszystko. musze byc silny i to sobie powtarzam. sfrajerzylem sie i dlatego odeszla. moglem inaczej postapic. popelnilem bledy i gdybym mogl to naprawic zrobilbym wszystko zeby do tego nie dopuscic.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GHJK
LEJIWODA a na dobranoc buteleczka z mleczusiem aaaaa aaaaaaaa kotki dwa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dskjsdbc
Wiesz co... a ja myślę, że ona nie odeszła od Ciebie dlatego,że byłeś pantoflarzem, to żaden powód do odejścia dla kobiety. Ona pewnie kogoś poznała, albo ją skrzywdziłeś w jakiś sposób. Albo tez za wcześnie jej gadałeś o tych oświadczynach, 8 miesięcy to dość mało, na takie deklaracje. pomyślała,że tak naprawdę jaja sobie z niej robisz. Staraj się to wróci do Ciebie, jeśli Cie kocha i nie ma nikogo innego, jestem pewna,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ooooooohhhhhhhhh
Mało kobiet lubi takich pantoflarzy...są zbyt ciapciowaci...kobiety potrzebują faceta!!! Co ma swoje zdanie a nie we wszystkim przytakuje swojej pannie...to jakby prowadzić monolog... Chyba już za późno żebyś ją odzyskał...zwłaszcza że ciągle ją pytałeś czy wróci...skasowała zdjęcia i poznała kogoś nowego...cóż lepiej rozejrzyj się za nową panną...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Powiem tak. Razem planowalismy wspolne zycie i ona i ja. Kochalismy sie bardzo. Nie bylem jej pierwszym facetem, ale pierwszym ktorego pokochala i z kotrym planowala zycie. Ona tez nie byla moja pierwsza dziewczyna, ale wiem, ze ja kochalem i nadal to wiem i czuje. Tak jak napisalem na poczatku poznala kogos. A czy go kocha. Nie wiem. napisala mi na poczatku pazdziernika jak sie przed nia jeszcze plaszczylem, ze jest szczesliwa, ze nie wroci. Tyle. Wysmiala mnie za te moje plaszczenie. Chciala faceta, a ja sie sfrajerzylem. Wiem to bo czytelm pare artykulow o tym. i ona dlatego odeszla. Nie utrzymujemy zdanego kontaktu. Ale nie uzalam sie nad soba, nie placze. Mam ten okres za soba. Zaraz beda dwa miesiace od kiedy mnie zostawila. Powiem tak zyje swoim zyciem, swoimi planami. Nie mam zadnego kontaktu z nia. Kolezanka mi mowi, ze mam sie nie odzywac. To ona ma zrobic pierwsza, ja mam nie wyprzedzac jej ruchow. Ma zatesknic za mna. Tak mi mowa i chyba maja racje, bo to co ja robilem to nic nie dawalo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
człowieku, otrząśnij się!! Ty cały czas biadolisz, że sfrajerzyłeś, że popełniłeś błąd i teraz cierpisz katusza bla bla bla. to nie jest zachowanie mężczyzny. weź się w garść i zacznij mieć własne zdanie, a nie słuchać rad znajomych i biadolić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hahaaha komediodramat... ;) daj mi jej adres to jak jest z wawy wyrwe ja na przysanku i napisze ci czy faktycznie jest taka 'dobra'... ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie zrobie tego... ;) po prostu wiem co sobie mysli ta laska i zygac sie chce jak sie to czyta... ;) najlepiej kup jej jakies kwiatki i napisz ladny liscik o swojej milosci i w ogole o tym ze poplakujesz i jest ci ciezko...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość prawo przyciągania
powiem Ci o co kaman, prawda stara jak świat, im bardziej Ci na kimś zależy tym bardziej ten ktoś ma Cię w dupie zazwyczaj jest tak że to laska leci na kolesia który ją olewa... w twoim przypadku jest odwrotnie, więc zachujesz się jak baba ludzie dobierają się na zasadzie przeciwieństw no ale widocznie tamtej lasce nie imponują słabi skomlący faceci, ona mimo silnej osobowości szuka kogoś jeszcze silniejszego i pewniejszego od siebie, szuka samca alfa a nie takiej ciumkającej ciamajdy jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość GHJK
to baba pisze cwoki a lykacie jak pelikany PROWO

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja ci powiem tak: Zostaw ty w cholerę taką babę - takiego kwiatu pół światu! Gdy się kogoś kocha to się go kocha w całości - wszystkie wady i zalety to po pierwsze Po drugie była z Toba tyle czasu i jej wszystko odpowiadało potem raptem - przerwa Sporo czasu tez Cię zwodziła nie będąc z Tob ale dając Ci fałszywą nadzieję, oszukując ze coś jeszcze do Ciebie czuje Sory ale ona też jest jakaś dziecinna Teraz nawet kontaktu nie chce z Tobą utrzymywać Chłopie ogarnij się i nie nachodz jej juz Chyba jaśniej nie mogła Ci dać do zrozumienia gdzie Cię ma

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×