Jaki jest sens zatrudniania idiotów?

Nie rozumiem dlaczego pracodawcy w ramach oszczędności zatrudniają skończonych, bezmyślnych idiotów, którzy nadają się tylko i wyłącznie do tego, żeby grzać krzesło, bo całą robotę którą wykonują i tak trzeba poprawiać. Wg mnie to kasa wyrzucona w błoto, bo taki pracownik nie pomaga a szkodzi. Wkurza mnie to, zwłaszcza że mam totalną alergię na głupotę i moja reakcja na nią nie jest najprzyjemniejsza.

za inteligentny temat na to forum. przeciez tu sami idioci siedzą, ktore notabene sa wlasnie w pracy i biora kase za nic, za siedzenie na forum i pierdzenie w stolek

Bo idioci a zwłaszcza Ci z tupetem, potrafią na rozmowie powciskać takie kity, że szok. A potem to nie szef się męczy z delikwentem, tylko ludzie, z którymi delikwent pracuje. I nawet jeśli coś tam dotrze do szefa, to nie przyzna się przecież przed zalogą, że się pomylił. Przeżyłam dwie takie sytuacje, tzn dwie takie gwiazdy. Porażka.

Nie, to taki przypadek, który nie jest w stanie wymyślić kłamstwa. Siedzi, mruga i nic nie kuma. Nie potrafi nawet dobrze obsłużyć googla. Mnie nie chodzi o leserów, bo każdy ma dzień, że mu się nie chce i siedzi na forum, ale właśnie o takie trudne przypadki. Tłumaczysz takiemu coś, a za 5 minut przychodzi i pyta jak się to robi, albo nie pyta i robi inaczej.

bo idiotka to się roztworzyć umi i nie zaciska ud....hahahaha

usuneli mój wpis????????? no to jeszcze raz: może ma "plecy"?

Nie ma pleców, szefowa po prostu jest skąpa, dała robotę tej co zaśpiewała najmniej. I tego nie rozumiem, bo równie dobrze mogła jej pensję wyrzucić przez okno.

a szefowa krzyczy? Ja znam firmę, w której zatrudnia się jedynie idiotów aby na nich krzyczeć i obwinić za złe działanie firmy :) są potrzebni właścicielom, bo inaczej okazałoby się, że to właściciele są idiotami :) Może gdzieś tu jest klucz?

idiota zgodzi się na wszystko a inteligentniejsza osoba a nóż zacznie o coś pytać itd.

No właśnie nikt nie krzyczy, generalnie firma w której spokojnie można by siedzieć do emerytury, o ile nie jest się pozbawionym zdolności myślenia :)

no to faktycznie..... mogłaby dać podwyżki innym, zamiast zatrudniać głąba, za którego i tak inni pracują za darmo Ja miałam troszkę inaczej. Za pierwszym razem laska miała wypasione CV i świetnie się zaprezentowała na rozmowie. Chodziło głównie o język obcy, a że w firmie nikt nie władał żadnym językiem obcym to była objawieniem (po studiach językowych za granicą). Jak ona rozmawiała w tym języku przez telefon, to mi było wstyd, chociaż wtedy umiałam tylko powiedzieć dzień dobry i do widzenia. Laska przed każdym słowem yyyyyyy, eeeeeeeeee itd. Druga z kolei miała zostać moją przełożoną. Nic nie umiała sama zrobić, nawet podstawowych rzeczy w excelu. Inne tematy obrabiali ludzie z działu a ona szła do prezesa kilka razy dziennie i się chwaliła jako to ona jest zayebista. Na szczęście udało się nam przekonać prezesa, że tak nie jest i panna już nie pracuje.

ja akurat zatrudniam ludzi i musze przyznać, że idioci potrafią się nieźle na początku kamuflować.. Niestety zdarzyło się kilka totalnych wpadek, więc wiem o czym mówisz..

Skaranie boskie, staram się omijać dziewczynę szerokim łukiem, ale nie zawsze się da.

A nie możesz nakręcić szefowej, żeby zleciła jakieś odpowiedzialne zadanie tej lebiedze? A Ty bądź bardzo zajęta i nie miej czasu żeby pomóc - wyjdzie szydło z worka.

O to, że to wyjdzie to ja się nie martwię. Dziewczyna pracuje tu 2 tygodnie a już zdążyła podpaść połowie firmy. Długo nie popracuje, maksymalnie 3 miesiące (okres próbny). Wkurza mnie tylko, że muszę uczyć czegoś osoby, która i tak tego nie zrozumie, a później uczyć kolejną osobę, która przyjdzie po niej. Totalna głupota.

A no to musisz zacisnąć zęby i przeczekać. Życzę Ci aby następny współpracownik był ok.

zapytaj sie np. dyrektore , ponoc ma w pracy tyle czasu, ze przesiaduje tutaj na kafe, zastanawiam sie za co jej placa :D

taa, jasne , wszyscy, którzy radzą sobie sami w pracy to paszczury i tłuki, którzy zazdroszczą nowoprzyjetym "gwiazdom" urody i inteligencji

firma prywatna czy panstwowa?

Decathlon, właśnie o to chodzi, że nie pracuje i nie robi swojego, tylko siedzi non stop komuś na głowie. Może nie spotkałeś się z takim przypadkiem, ale wierz mi, nie da sie pracować jak co 15 minut ktoś podbija do Ciebie i o pyta o rzeczy, które już tłumaczyłeś.

decathlon, masz rację, jest taka urodziwa, że żółć mnie zalewa i dlatego się żalę. A firma prywatna. W sumie to nie powinnam tak narzekać, bo zdarzają się gorsze mendy w pracy niż ktoś do bólu głupi i osobiście nie mam do dziewczyny pretensji, w końcu nie jej wina, że urodziła się trochę otępiała, tylko szefowej nie rozumiem.

decathlon. ale płaca ci za to między innymi tak? to jaki w tym problem czy tłumaczysz durniowi,czy robisz coś innego,a jeżeli ci przeszkadza to idz do szefa i powiedz ,ze nie wyrobisz swojej roboty bo ci nowi prac. przeszkadzają ========================================================= też mamy taką w pracy i nikomu z nas za tłumaczenie jej po kilkadziesiat razy nie płacą,nie wytlumaczymy enty raz to i tak musimy zrobic to sami bo zrobione musi byc a kazdy z nas dostaje te same pieniadze qrwica człowieka dopada normalnie.

która od lat utrzymuje się w pracy bo jak tylko coś jest nie tak(z jej winy) to rozkręca taką aferę obwiniając kogoś innego że on nie ma szans się obronić-szefowie są zadowoleni że ona tak wszystkiego "pilnuje" i wychwytuje złych pracowników, którzy są potem przykładnie zwalniani: i tak w kółko:)