Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość how long

jak długo można cierpieć i tęsknić za byłym ?:(

Polecane posty

Gość how long
do jutra nawzajem pa

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justix
''czuję jakby to był dla mnie koniec świata okazja na bycie szczęśliwą minęła i więcej nie będzie ciekawe czy o mnie myśli ............. czy mnie kiedyś wspomni ..........'' kazdy tak czuje .. ale okazja bycia szczesliwa nie minela i nigdy nie minie ! zobaczysz wszystko bedzie dobrze pomysl sobie ze nawet kwiatek ktory masz na parapecie patrzy na ciebie i mowi bedziesz dzielna psy ktore szczekaja mowia ci nie poddawaj sie powiedz sobie '' wstalam z lozka nie chcialo mi sie ale wstalam to jest moj sukces wzielam pilot i ogl tv nie chcialo mi sie ale zrobilam to pojde do pabu wiem ze z lozka nie wstane a to jest dla mnie osiagniecie musze wstac pojsc do wc zjesc ubrac tyle czynnoci wykonac to dla mnie sukces napisz sobie karteczki gdziekolwiek jestem ladna .. jestem marda.. umiem to ...umiem tam to... takie male drobiazgi moze dla ciebie beda glupie ale zaczniesz czuc ze cos potrafisz ze cos umiesz ze umiesz cos zrobic i jestes dzielna .. to sa moze dla was all glupie ale jestem w 3 kl liceum o profilu socjalnym wiem co mowie bo to okres przed depresyjny mam elementy psychologi i umiem doradzic :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhm mhm mhm
ej bejbe, jak Cię pytają kiedy się żenisz, to im powiedz, że nie jesteś lesbijką ;))))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhm mhm mhm
a pisałaś, że Cię o to pytają?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mhm mhm mhm
poza tym justix, daj sobie siana, bo naprawdę przeceniasz swoją wiedzę z zakresu psychologii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość how long how long
will I drink to forgot this good thing

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość how long how long
will i live to restart memory

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justix
wstalas to tez sukces ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość justix
heh nie tylko ze jestem tutaj o takich porach ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lilia00
Autorko,jak dziś samopoczucie?Lepiej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość iu7
mam tak samo,rozstałam się z facetem bo pil i zdradzał,kocham go nadal potwornie ,aż sil mi brak ,ale wiem ,że już z nim nie będę,on dzwoni co jakis czas i tylko rany rozdrapuje,to trwa 4 lata i wcale nie jest mi lepiej.jestem ładną dziewczyna ,faceci się za mną oglądają ,ale ja nie wyobrazam sobie byci z kims ,już zawsze będę sama

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welon @@@@@@@
Każdy deszcz, każda noc, i nagi księżyc, jego czuły wzrok, zapach traw ciepło dni jakby trochę magii ktoś odebrał im radzę sobie świetnie przecież wiesz tylko w snach powraca myśl że tam na dnie...! Został twój ślad głęboko tam twoja muzyka we mnie gra tam na dnie został twój ślad i moja łza bo świat się pomylił ......tam na dnie został Twój ślad, głęboko tak, Twoja muzyka we mnie gra..... .......bo swiat się pomylił..............

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość welon @@@@@@@
do lilia00 "U mnie 12 lat,może nie cierpie,ale myślę co dzień o nim.Największa miłośc życia." skąds to znam...... od tylu lat..... ten płomień mały, na dnie serca....... to wspomnienie jego oczu........ eh......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnamegi
To może ja się wypowiem teraz. Otóż, ja byłam z facetem 1.5 roq, w między czasie rozstanie z winy obu str. Zawsze wracał...Tym razem nie. To był horror pierwsze 2 miesiące, bo pracujemy razem. Ostro dawał do wiwatu z koleżankami na moich oczach. Cierpiałam bardzo. Następie bolało coraz mniej i przychodzić zaczęła obojętność, natrętne i obsesyjne mysli o nim zaczęły ustępować. Aktualnie mija 4ty miesiąc, zdecydowana przewaga obojętności, zapominam o jego obecności powiedzmy za ścianą. Nie zwracam uwagi. Jednak czasem gdy nasz wzrok spotyka się, ogarnia mnie dziwne uczucie, no to smutek ni to współczucie, ni to ulga... Taki mały bonus dla niewieżacyc w cierpienia kres: zakochuję się...:D Jestem na maxa zauroczona kimś, motylki w brzuchu...śpiewam i tańczę na ulicy, odbiło mi :P Z wzajemnością tak myślę, ale to się dopiero zaczyna...:) Głowy do góry! Bo sami się dołujecie... Przestańcie myśleć na litośc boską...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnamegi
Aha i jeszcze jedno: z takim podejściem "już zawsze będę sama" to rzeczywiście, gwarancja, że będziesz sama wynosi tutaj 99.9%.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak poradzic sobie z snami i myslami o byłym.. ? Podkreślając ,ze niedlugo biore ślub ..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bylem z dziewczyna 9 lat, Mam 25lat ona o rok mlodsza. Co prawda nasz zwiazek nalezal do burzliwych, rozstawalismy sie chyba z 5 razy, mimo wsyztsko zawsze ja kochalem. Ktoregos wieczoru doszlo do klotni i rozstalismy sie mimo iz moja partnerka mowila ze tez tego nie chce,ale wiadomo w nerwach rozne rzeczy sie robi....ja nastepnego dnia juz zalowalem. Ona nie chciała już powrotu. Zacząłem robić wszystko by ją odzyskać, jednak wszystko na nic…. Zdecydowałem się w końcu na urok miłosny ( u zachwalanego tu perun72@interia.pl) i w końcu powróciliśmy do siebie…. Układa się nam kapitalnie, jesteśmy szczęsliwi jak nigdy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nataszka54
To zależy od tego, jak zaangażowany był związek. Ja po rozstaniu cierpiałam, ale my planowaliśmy już ślub... Nie obyło się bez terapii. no cóż, dobry psycholog działa cuda. myślałam, że już nic mi nie pomoże, a teraz... teraz to tylko złe wspomnienie. w dużej mierze zawdzięczam to wspaniałej pani psycholog z poradni http://psycholog-ms.pl/poradnia/, gdzie "dodano mi skrzydeł"... życie nie kończy się na jednym facecie...taka gorzka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×