Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaammmmmmmmm

koci katar u kotki i brak kasy na leczenie :(

Polecane posty

Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaammmmmmmmm

może to temat nie na miejscu, bo ludzie mają dużo więcej problemów, cięzszych. Jednak zwierzęta też mają prawo do bycia szczęśliwymi, posiadania domów, bycia zdrowym. Dzis przypałętała się do naszego domu wychudzona skrajnie kotka ( przewracała się z głodu, nawet nie miała siły miałczec), po dłuższej obserwacji mama stwierdziła że koteczka ma koci katar, zabroniła jej wpuszczac do domu, nie chce jej leczyc ( mamy w domu dwa swoje koty). Chciałabym pojechac z nią do weterynarza, napewno ma robaki, jest skrajnie wychudzona i do tego koci katar... jest to choroba śmiertelna dla kota w takim stanie jak ona ;( Nie mam kasy na leczenie... postanowiłam więc pożyczyc od znajomych kasę, lub skołowac skądkolwiek i zawiesc ją do weterynarza..... koszt leczenia z tego co patrzyłam na internecie wyniesie coś koło 150zł... Co o tym sądzicie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackvelvet656
moj kot miał koci katar (miał 6 tyg), nie miałam kasy na jego leczenie, poza tym weterynarz byl daleko :/ dbałam wiec o niego sama. nie jadł przez 5 dni, byl wychudzony i słaby, myslałam ze zdechnie na dniach, miałam w nocy koszmary ze nie potrafiłam mu pomoc, całymi nocami mi sie snił :O w koncu ostatni sen był taki, ze był zdrowy i wesoły i tak pięknie się bawił na zielonej łące. I tak się stało. Kotek wyzdrowiał i jest ze mna do dziś. Był silny mimo młodego wieku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hbajhvs
albo zawieźć do weterynarza (prawdopodobnie wyleczy i przekaże do schroniska, jeśli nie możesz jej zatrzymać) lub od razu do schroniska, gdzie też ją wyleczą. dobrze, że są jeszcze ludzie wrażliwi na krzywdę zwierząt :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasisiaad
wez kotka do weterynarza, powiedz jaka jest sytuacja, zaoferuj pomoc w wolnym czasie w zamian, jak pierwszy okaze sie bez serca, na pewno drugi pomoze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaammmmmmmmm
mama zatrzymałaby ją zapewne gdyby była zdrowa... wątpie czy przejdzie jej samej jak jest w takim stanie... naprawdę jak żyję nie widziałam tak wychudzonego kota, zresztą postaram się pogadac z mamą czy jak ją wyleczę to czy będę mogła ją zatrzymac, będę kupowała sama jej jedzenie, może spac u mnie w pokoju, uzbieram kasę na sterylizację.... byłoby jej lepiej niż w schronisku, a jak NIE to ją wyleczę, podtuczę troszkę i poszukam domu, może ktoś przygarnie. W schroniskach raczej dobrych warunków nie ma i źle mi się kojarzą, zależy mi na jej zdrowiu ale i szczęściu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
z doswiadczenia mojego to cie moze uspokoi ze w schroniskach jest dobrze. to nie jest to co kiedys. nie maja kasy, luksusow zwierzaki nie maja, ale maja opieke i leczenie i glodne nie sa. tak jest w schroniskach ktore ja znam. jedz do weta, wielu z nich pozwala zaplacic pozniej, w ratach, albo wlasnie zaoferowac sie ze np posprzatasz lecznice iles tam razy czy cos. skad jestes? moze bylabym w stanie pomoc w tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Tez uwazam , ze to wspaniale, ze istanieja jescze tacy ludzie, ktorzy szczerze przejmuja sie losem zwierzat :) Sama mam 4 koty. Planowalam miec tylko jednego, ale skonczylo sie na kolejnych 3, bo wiedzialam , ze jesli ich nie przygarne czeka je nic, tylko smierc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malagoskaaaaaaaaa
Poczytaj na internecie co sie stosuje na koci katar,jakies antybiotyki dla ludzi,duomox jest dobry i nie zaszkodzi kotu,jest bardzo tani.tylko bedziesz musiala zobaczyc dawkowanie dla kotow w internecie,albo zadzwon do weterynarza i zapytaj,jak nie bedzie chcial tego przyjac sam w jedzeniu tak rozpusc w lyzeczce wody i na sile otworz pyszczek.najwazniejsze aby zawsze byl najedzony bo wtedy szybciej wyzdrowieje,lepiej zapytaj weta czy to napewno koci katar bo moze tylko jest zaglodzony

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ammmmm-jestes???
dawalam kociakom duomox przez 7 dni i kotka ciotki tez brala. przeszlo. poszlam do lekarza trafilam akurat na pania doktor ktora miala w domu 3 psy i mnie zrozumiala:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miauczykotek
To może poproś o pomoc jakąś kocią fundację? JEśli nawet nie sfinansują całego leczenia, to z pewnością polecą dobrego weta, który być może przez wzgląd na współpracę z fundacją zaproponuje niższą kwotę niż standardowa?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaammmmmmmmm
zasnęłam wczoraj :) przepraszam i dziekuje bardzo wszystkim za rady, kotka jest najedzona, kicha ale ciekawsko rozgląda się po wszystkich, łasi się, mizga :) postanowiłam nie eksperymentowac ze zdrowiem kotka, zawioze do weterynarza :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość moja kotka tez
chorowala na koci katar. Na leki wydalam 65 zł, kotka dostała antybiotyk, kropelki do oczu i taki specjalny roztwór do przemywania oczu. Ale bardzo szybko jej przeszło. Po jakimś tygodniu była juz praktycznie zdrowa, ale antybiotyk dawalam przez 2 tyg. bo tak zalecił wet.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość PIKPOOOK
z kociego kataru kot się nie wyleczy sam poproś lekarza o unidox solutab (normalny "ludzki" antybiotyk)- dawaj kotu codziennie 1/4 tabletki przez 10 dni, idź do weta i kup tabletkę na odrobaczanie (5zł) daj jedną a za dwa tygodnie drugą tabletki trzeba wcisnąć kotu do gardła na "chama" ja smaruje masłem tabletkę, aby kot nie wypluł (za śliska) ja wzięłam od baby 2 koty chore i zarobaczone, wydałam parę grosza na leczenie, ale jak był nawrót choroby to unidox pomógł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaammmmmmmmm
Max.... nadtlenek wodoru to możesz ty sobie zaaplikowac i calej rodzinie :P życzę miłego zdychania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaammmmmmmmm
Mrs Cole ja mam dwa, babci kot spi u nas i ta przybłęda w sumie tez wychodzi 4 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość choinka moj kotek tez
choruje. znalazłam go jakiś czas temu. Nie wiem ile może mieć .. widzi już na oczy i potrafi sam zjeść. na 2 dzien od znalezienia zauważyłam, że zaczynają ropieć mu oczy. przemywałam mu rumiankiem, ale jest coraz gorzej. teraz doszedł katar.. Nie stać mnie na leczenie kotka, tym bardziej, że mam jeszcze inne .. ;/ Nie ma nikogo, kto chciały go przygarnąć i się nim zająć.. Wyczytałam gdzieś w necie, że pomocny może być lek DUOMOX. Na szczęście mam w pateczce, tyle, że nie mam pojęcia jak dawkować? Gdzie nie wejde pisze inaczej.. nie chce przedawkować. Na razie dałam mu tylko raz, b. małą dawkę.. boję się, ze zbyt mała, aby coś pomogła...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkdkdjjf
leczenie nie jest drogie! kup jej synergal u weta 1/2 tabl co 12 godzin lub antybiotyk ludzki (wet wypisze) DOXYCYKLINA pół kapsułki co 24 h. Oczy przemywaj sola fizj. + krople np. tobrex

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sara44
Witam i bardzo Tobie współczuje,że kotka którego znalazłaś jest chory a leczenie jest kosztowne jeśli kotka przygarnełaś to na pewno trzeba od izolować od innych odrobaczyć,a do weta można porozmawiać rozumiem Ciebie w jakiej jesteś sytuacji że nie masz kasy na leczenie nie jesteś sama z takim problemem ja też mam bardzo ciężką chorą kotkę na serduszko,a badania i leki są też bardzo drogie trzymam kciuki za kotka żeby wyzdrowiał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
jesteś dobrym człowiekiem, nie pozwól aby inni obojętni na krzywdę zwierząt ludzie wmówili Ci, że przejmujesz się głupotami, bo tak nie jest. każde życie jest ważne, a ja wierzę, że każdy dobry uczynek wraca do nas:)co do kotki, to chyba najlepiej byłoby zawieźć ją do weterynarza, a on powinien wyleczyć ją i oddać do schroniska, tak myślę. jeśli odmówi, to może zrzucimy się na jakieś leki?antybiotyki same w sobie nie są aż tak bardzo drogie (chyba coś około 20zł), z tego co wiem to podaje się tabletki przez kilka dni (najlepiej do jedzenia), no i jeszcze tabletka na odrobaczenie, również kilka złotych (ok.5-10zł). napisz mi jak się rozwinęła sytuacja:)podaję maila: klaudia40@poczta.onet.eu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×