odwyk alkoholowy?

hej chce skierować mame na odwyk pod warunkiem że się zgodzi. nie jest ona domowym alkoholikiem, zaczyna się staczać do poziomu zwykłego żula a ja nie moge juz sie na to patrzeć. powiedzcie mi przyjeżdzam do takiego osrodka z nią i co od razu ją biorą? czy też trzeba czekać? jakoś wczesniej sie zapisać? czy to jest płatnei wogóle skuteczne?

Pod warunkiem ,że zechce- a to jest najtrudniejsze.Najpierw zadzwoń i się dowiedz.Na początku odbedzie się rozmowa z terapeutą.On oceni co i jak i gdzie,czy ją zamknać, czy skierować na terapię dzienną.Współczuję

a zna może ktoś jakiś ośrodek na śląsku o dobrej opini? myśle że ona jest w takim stanie że terapia dzienna nic nie pomoże. a poza tym ona mieszka za granicą i robi sobie co chce. potem przyjezdza na kilka dni przez które ja przeżywam koszmar. mam tego dość. mam nadzieje że sie zgodzi. chce jej po prostu powiedzieć że albo idzie na odwyk albo ma do mnie juz nigdy nie przyjezdzać.

prawdziwy odwyk zaczyna sie wtedy gdy zaczniesz tak jak radza w TV by pic dwa litry dziennie i zrozumiesz ze to nie o wódkię lotto

Wpisz w google,poszukaj opinii.Niestety na sląsku się nie orientuję. Mam nadzieję ,ze masz świadomość ,ze to nie będzie takie proste? Poza tym radzę Ci ,zebyś sama się udala do takiego ośrodka. Być może też potrzebujesz pomocy?

nie pije wogole alkoholu,jedynie szmpan, dzięki,bede musiała podzwonić i popytać.

ptasiek nastroszony- nie rozumiem Twojego stwierdzenia.

Nie chodzi o to ,ze pijesz .Zapytaj o terapię DDA.

myśle że na razie nie mam zadnych problemów, chce się na razie skupić na tym żeby mame wyleczyć. i tak za długo czekałam.

Zaprowadz mame do poradni uzależnień tam lekarz przeprowadzi rozmowe wstępną z twoją mamą i skieruje ją na OTUA (Odział Terapeutyczny Uzależnień Alkoholowych) .Terapia trwa przeciętnie 2-3 miesiące w Tworkach 1 rok.To zależy od miejsca twojego zamieszkania.Życze powodzenia i wytrwałości.A i jeszcze jedno po terapi obowiązkowo spotkania AA.Dla podtrzymania trzeźwości.Ja Niestety przegrałem.Pomogło mi tylko na chwile i znów pije tylko że trochę mniej ..:-/

Najpierw skup się na sobie. Żebys była silniejsza, bo niewiadomo ,czy matka sie zgodzi. Dlatego proponuję ,zebyś się wybrała do takiego osrodka i porozmawiała z terapeutą. Zapytaj co możesz zrobić. Wiedz o tym ,że mamy nie wyleczysz, to choroba nieuleczalna. Mam nadzieję (nikłą) ze matka się zgodzi na terapię ,ale musisz pomysleć i o sobie.

Mam nadzieje że jej pomoże, choć ona nie ma żadnych perspektyw ani mobilizacji. Tobie także zycze wytrwałości abyś kiedyś skończył z tym zgubnym nałogiem.

Do autorki: Skoro matka mieszka sobie za granicą to nie wpuszczaj jej do domu jak przyjedzie....Tymczasem zgłoś się do terapeuty w Poradni dla osób uzależnionych i współuzależnionych i dowiedz się szczegółów....Powinnaś dowiedzieć się jak możesz się bronić przed chorymi zachowaniami osoby uzależnionej.Jeśli matka będzie pijana w Twoim mieszkaniu to wzywaj patrol policji i mów ,że jest agresywna i niech ją zabiorą....Niestety tego trzeba się nauczyć i dlatego warto żebyś sama zaczęła gdzieś chodzić na terapię np.dla dorosłych dzieci alkoholików tzw.DDA....Powodzenia!

wiem o co Ci chodzi ale na razie sama znalazłam w sobie tyle siły aby podjąć ten krok i wyciągnąć do niej ręke. mam wsparcie męża to wystarcza, trwa to już tak długo że z biegiem lat doszłam do wniosku że to ona musi się za to wziąść ja tylko moge pomóc. co będzie jak się zestarzeje i zachoruje? ona nie ma nic ubezpieczenia, nie bedzie miała emerytury. no co będzie, ja się nią nie zajmę, nie wziełabym tego na swoje barki, przykro mi to mówić ale tak bym zrobiła. ona nawet nie raczy o tym pomyśleć.

ale ona nie jest agresywna, zawsze tylko mi docina, mówi że jestem leniem, bo siedze w domu obecnie i wychowuje dziecko, wcina mi sie we wszystko i to ja jestem najgorsza, a do tego teraz ma przyjechać na swięta. cchce do niej napisać list w którym wszystko jej przedstawie, jak sprawa wygląda. poza tym nie moge jej nie wpuścić bo ja mieszkam z dziadkami jej rodzicami i nie moge jej nie wpuscić bo to nic nie da, jej rodzice i tak jej otworzą.

a co jest na takiej terapi DDA ktoś się orientuje? znalazłam w pobliżu mojej miejscowości takie meetingi. czy to jest płatne? czy to wygląda tak że muszę przed wszytskimi opowiadać o przeszłosci i moich przeżyciach?

Koniecznie zobacz na ośrodek Dezyderata. jest to inicjatywa Polsko-Amerykańska, z dala od miasta. Mama jest po opieką terapeutów, ma tam pokój a więc kontrolę nad tym aby nie piła. Mogę szczere polecić, bo przeszłam to samo z siostrą.

Tutaj http://www.strefatrzezwosci.pl są też namiary na ośrodek odwykowy. Warto tam zerknąć i sobie poczytać jakie terapie oferują. Na pewno każdy znajdzie tam skuteczne rozwiązanie, aby pozbyć się problemu. Proces odwykowy jest nieraz długi, ale warto się mu poddać.