Stresuje sie gdy rozmawiam z ludzmi

Nie wime co mam robic. Mam taka pustke w glowie czasami ze az poporstu jest mi głupi ze nie wiem co opwiedziec, a czasami jak cos powiem do dostaje takiej zacinki ze plote głupoty, nie potrafie ładnie zdania ujac tylko mowie tak ogolnie i niepokolei ze nikt potem ze mna nie chce rozmawiac. I maja mnie za jakas dziwaczke przez to i osobe z ktora nie ma sensu rozmawiac

Mam podobnie. Tzn. niby juz jest trochę lepiej, ale jeśli tylko znajdę się w sytuacji, która jakoś podobna jest do takich z przeszłości, czuję jak zamieniam się automatem w tamtą osobą i znów problemy są większe. Pokonanie tego będę wielkim sukcesem mojego życia. A o zmiany w moim wieku naprawdę trudno. Okazuje się bowiem, że moja zmiana jest jedynie pozorna. Ale też stopień zdenerwowania uzależniony jest od tego jak dobrze jestem przygotowana do dyskusji itd.

Może czas podjąć leczenie? http://pl.wikipedia.org/wiki/Fobia_spo%C5%82eczna Albo osobowość unikająca. Zresztą sporo jest takich rzeczy. Dobry specjalista może wam pomóc.

Tego chyba nie sposób zmienić. Mam tak od zawsze, tzn odkąd pamiętam i choćbym nie wiem jak była przygotowana do rozmowy w trakcie zapominam co chciałam powiedzieć, denerwuje się, mówię chaotycznie jakbym nie potrafiła sklecić zdania.