Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna dziewczynaaa

mój chłopak jedzie sam na narty

Polecane posty

Gość xan8877
Daj mu pojechać! I zacznij zbierać kasę na lekcje jazdy, żebyście następnym razem pojechali razem.. albo znajdź sobie jakąś pasję i też wyjeżdżaj sama! Mój też jedzie w lutym sam- mnie nie stać, zresztą przekonałam się że za tym nie przepadam. I było mi trochę smutno, jak się dowiedziałam że jedzie- ale wtedy sobie przypomniałam, że jakiś czas temu puścił mnie samą na rejs po morzu! Żeglarstwo to moja pasja, on wtedy nie dostał urlopu. Nie zrobił mi najmniejszego wyrzutu. Gdyby robił- miałabym zepsuty wyjazd, a tak- miałam fantastyczne wspomnienia, wypoczęłam, a w domu po tygodniu Misiek stęskniony - coś pięknego. Jeśli poza tym wyjazdem spędzacie czas razem i jest dobrze- to nie rób problemów. jeśli ogólnie jest problem, że On za mało czasu poświęca Tobie, a za dużo innym znajomym- to już inna bajka i powinniście poważnie się nad wszystkim zastanowić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdadad
jak on pojedzie to wyhcodź z innymi chlopakami, gwarantuje CI ( a jestem facetem) ze nastepnym razem juz napewno bedzie bral CIe ze soba.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość STARA ZONA
SDADAD ma racje, ALE POD WARUNKIEM że mu na tobie zależy.Jeśli już teraz nie możecie się dogadać to za kilka lat ty będziesz zmieniać pieluchy,wycierać nosy a on ...będzie realizował swoje pasje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdadad
no dokładnie jak Ci kolezanka mowi, jesli sie jest w zwiazku to trzeba takze cos z siebie dac. jezeli chcesz reazlizowac sowje pasje to super, ale musisz przy tym myslec o partnerze i jego potrzebach, a w tym przypadku ty została totalnie zlana. tez go zlej, nie odzywaj sie jak wyjechał do niego, a jak on dzowni to zbyj go pod pretekstem ze kolega juz na ciebie czeka słcuhaj rad bardziej doswiadczonych, bo LEPIEJ UCZYC SIE NA CZYJS BŁEDACH

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a dlaczego nie
daj mu pojechać i nie rób z tego afery, to jego pasja i nie często pewnie ma okazję ją realizować, każdy potrzebuje czasu dla siebie, bądź z nim w kontakcie, stań się miła a zobaczysz jaki będzie zadowolony i stęskniony za tobą, ty w tym czasie możesz zrealizować swoje marzenia, zrobić co fajnego dla siebie, coś co naprawdę lubisz. Związek w którym się ludzie ograniczają wcześniej czy później skazany jest na porażkę, a chyba nie na tym ci zależy. Pomyśl o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość STARA ZONA
Sama wcześniej piszesz że ma dużo pracy i SWOICH pasji. A WASZE wspólne?Co razem robicie?Może ty jesteś tylko dodatkiem do całej reszty.Jeśli on sam wyjedzie to nie licz na to że będzie to tylko raz I o byś nigdy nie usłyszała że jesteś zwykłą nudną babą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość STARA ZONA
związek w którym nie ma wspólnych zainteresowań kiedy nie dąży się żeby jak najwięcej być razem tez jest skazany na porażkę a co będzie po latach kiedy mijają pierwsze uniesienia ZAWSZE znajdzie się jakaś która nogi połamie byle by być znim na tych nartach

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdadad
czy wy oprocz "starej kzony" nie macie jakies kszty rozumu? jak facetowi by zalezało to tym bardziej by ja wział na te narty zeby jej pokazac o co w tym biega, moze by sie jej tez spodobało. przeciez to fajnie cos pokazywac ukochanje osobie inna sprawa, ze moe tak chciał a to ona sie uparła ze nie chce i tyle. wtedy powininen jechac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ktoś napisał odpowiedni komentarz do tej sytuacji. A swoją drogą mój narzeczony już dwa razy był na desce, bo raz ja nie chciałam jechać a innym razem wolałam kasę przeznaczyć na inny wyjazd i nikt nikomu z tego tytułu wyrzutów nie robił. "tak, rzuć faceta bo ośmiela się opuścić Cię na TYDZIEŃ żeby realizować swoją pasję na narty można pojechać raz w roku, nieliczni dają radę częściej, ale ok, bądź zazdrosną, chorą babą która sama pewnie by nawet z nim nie pojechała, bo się boi nart ale zabronić musi"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość anna karenina ;
a Ty autorko jakie masz pasje? bo mi się wydaje, że żadnych :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hahahaha to mnie zabilo ;d
a ja pojechalam sama do bulgarii w wakacje i nawet mu nie zaproponowalam. nie hajtal sie to ma prawo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sdacx
mnie jakoś narty specjalnie nie kręcą. Byłam parę razy bo znajomi mi zaproponowali ale nie łyknełam bakcyla. Po za tym to strasznie drogi sport. Co prawda strój cały mam w sensie spodnie, kurtka i rękawiczki ale sprzęt już muszę wypożyczyć a to koszt ok. 25- 30 zł (o ile mnie pamięć nie myli) pewnie nawet poszło już do góry bo dawno nie byłam. Do tego dojazd na stok więc składka na paliwo po powiedzmy 15 zł do tego karnet na stok nie wiem ile 25 zł- taki najtańszy. Plus jakieś piwko i jedzenie bo przecież jak znajomi będą chcieli jeść w knajpie to nie będę siedzieć i się na nich gapić no i stówa w jeden dzień idzie jak nic!!!! a jak jeszcze dojdzie do tego nocleg tani za 35 zł plus kolejny dzień nart to ponad 200 zł nie moje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
właśnie dlatego nie chcę się wiązać musiałbym zrezygnować z wielu moich pasji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×