Patrze w oczy obcym facetom - licze na to ,ze ktorys mnie poderwie

mam taka cichą nadzieje ,ale zaden sie nie odzywa :(

a nie masz przypadkiem zeza rozbieżnego? :( przeciez gapienie sie działa zawsze :(

jakos zaden mnie nie podrywa :O

to może spróbuj skierowac wzrok na epicentrum?

No i co? Ty sie mu w oczy bedziesz patrzyc, on Tobie i do niczego więcej to nie prowadzi.

''No i co? Ty sie mu w oczy bedziesz patrzyc, on Tobie i do niczego więcej to nie prowadzi.'' może prowadzic do rozmowy :)

epicentrum tzn gdzie? na krocze?

No nie wiem ja i tak nie zaczne tej rozmowy.

dzis przygladalam sie facetowi w pociagu ,prosto w oczy, on mi tez. Widac bylo ze sie zawstydzil tak jak ja. Potem znow wzrok na mnie, na usta. Ale nawet nie zagadał :( nie bede przeciez podrywala obcych w pkp :O

czasami trzeba otworzyc paszcze:) a nie tylko patrzec....

ja lubię patrzeć facetom prosto w oczy, ale tylko dlatego,że interesuje mnie kto pierwszy odpuści i odwróci wzrok :p samce alfa zawsze wygrywają :p

a ja mam ten problem, że często bezwiednie się ludziom przyglądam :P

ja patrze tylko na tych ktorzy mi sie podobają . Po co na innych ?