Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nocny podjadacz

Wypowiadam wojnę swojemu obżarstwu ! :)

Polecane posty

Gość nocny podjadacz

Zapraszam wszystkim którzy mają ten problem ale nie chcą stosować głupich nic niedających diet typu będę jeść jabłka przez następne 2 tygodnie , nie pragną się głodzić :) i udawać że na diecie 500kalorii wytrzymają do końca życia. cdn

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość efekt jojo powrócił
przyłączam się!!!! Na początek mój cel to - 10kg, jeśli się uda, a uda się jeśli się przyłożę;) to wyznaczę kolejne cele. Ile masz do zrzucenia? Ile wazysz i przy jakim wzroście? Pozdrawiam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocny podjadacz
moim problemem nie jest waga i tak naprawdę nie muszę nic zrzucać - chociaż w ostatnim roku przytyłam 6kg ale wcześniej byłam bardzo bardzo szczupła ( po ciąży mój organizm a właściwie metabolizm tak się nakręcił ) mam super przemianę materii moim problemem jest obżeranie się i to niestety szczególnie wieczorem i w nocy co wpływa nie tyle na mój wygląd ale zdrowie bo mam problemy z nerkami, dlatego muszę sobie z tym poradzić koniecznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Czupaczups20
Cześć dziewczynki:). Ja od jutra też mam zamiar wypowiedzieć wojnę mojemu obżarstwu:. Waże 62 kg przy wzroście 160 więc trochę za dużo;(. Głownym moim problemem jest wielki brzuch i boczki:(.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyłączam się
Ja też chcę schudnąc. :) Od 4 dni robię codziennie 400 brzuszków. 200 rano i 200 wieczorem... Ale niestety ciągle się obżeram... :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocny podjadacz
ja już czasami się z tego śmieje tzn z tych napad głodu i mega obżarstwa ale trzeba przyznać że to jest naprawdę duży problem. u mnie to nie jest tak że nie jem nic cały dzień a potem dostaję napadu jem normalne posiłki ale kiedy na zegarze dochodzi jakaś 17-18 dostaje szału 9 to się właśnie zaczyna) potem drugi atak jest koło 22-23 i to nie ważne czy się czymś zajmę czy nie. Już próbowałam sobie planować każdy dzień i wymyślałam sobie różne zajęcia żeby nie myśleć o jedzeniu ale na nic się to zdało. Chyba spróbuje jakiś medytacji :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Przyłączam się
A ja wstaję rano robię te moje brzuszki, po 18 już nic nie jem i znowu robię te brzuszki, ALE... To co zjadam w ciągu dnia przechodzi ludzkie pojęcie, nie mogę się powstrzymac od obżerania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nocny podjadacz
ja od wczoraj walczę ze sobą, ciągle ruszam do lodówki stoję przed nią ale jak na razie udaje mi się ja zamknąć nic z niej nie wyciągając :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×