Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja lubljut pilotof

jak znaleźć i czy szukać tego jedynego...?

Polecane posty

Gość ja lubljut pilotof

3 lata zwiazku po nic.... czuje sie podle, bo: 1) oszukal mnie... niby kochal a wybral mamusie 2) wiele mu zawdzieczam i nie wiem jak z tak wielkim poczuciem wdziecznosci odejsc...? 3) znowu przegrałam..... jestem nikim.... nie jestem wystarczająco dobra, by mnie pokochał....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ogarnij się!!! I nie szukaj!!! Wiem z własnego doświadczenia,że "ten jedyny" pojawi sie sam,w najmniej oczekiwanym momencie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja lubljut pilotof
mam bagaz doswiadczen i wiem, ze nie warto szukac na sile.... ale mam silna potrzebe bycia kochana.... chyba to choroba, musze byc w zwiazku.... czuc jakis azyl. Kocham faceta o ktorym pisze, ale wiem ze on nie kocha mnie wystarczajaco mocno ..... by byc ze mna. choc mam dobre wyksztalcenie , prace i powodzenie ... przez takie sytuacje czuje sie zerem....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
myśl o sobie,dziewczyno!!!Ja poświęciłam 5 lat małżeństwa komuś,kto na to nie zasługiwał!!!Zostałam zraniona,zdradzona (ona zaszła w ciążę) i oszukana.Winiłam siebie.Dziś wiem,że nie było w tym mojej winy.Długo do tego dochodziłam z pomocą przyjaciółki i...kolegi Jej męża,którego mi kiedyś przedstawiła.Dziś jestem z tym kolegą w bardzo szczęśliwym związku.Nie szukałam,choć też chciałam być kochana,doceniona,potrzebowałam też sexu-jestem młoda,więc to ludzkie :) Mimo,że dziś jest ok.wciąż mam oczy otwarte!!!A o byłym mężu zapomniałam-Tobie też się uda!Potrzebujesz tylko przyjaciół,bo sama to zwariujesz i podejmiesz decyjzę,której możesz żałować.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja lubljut pilotof
wiem o tym. mój pech, nieszczęście polega na tym , że w pracy otaczam się wieloma mężczyznami..... którzy mnie adorują. i nie wiem czy korzystać ( w sensie odskoczni) czy trzymać się kurczowo zasad o nietykalności i czekać wieki na tego jedynego... ;-/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sprawdz potencjalnych
kandydatów na kalkulatorze miłości love session,mówi bardzo wiele o prawdopodobieństwie szczęśliwego związku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesttaki87
Jest skuteczny sposób na to!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja lubljut pilotof
czy można kochać niewłaściwiego faceta a jednocześnie szukać szczęścia w innych ramionach.....?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Uważam,że powinnaś korzystać!!!Nie koniecznie w formie sexu bo sama bym chyba tak nie zrobiła...Ale idź z jednym do kina,z drugim na spacer,z trzecim na kolację,z czwartym na imprezę...Korzystaj z życia!!!Pamiętaj,że TY jesteś najważniejsza!!!Nie potrzebujesz być na cudzym utrzymaniu,jesteś niezależna,więc ŻYJ!!!A jeśli były (obecny) Cię zranił,to srał go pies!!!Na jego miejsce jest pięciu!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Można!!!Przechodziłam przez to.Ale te drugie ramiona były pocieszeniem,chciałam poczuć,że coś znaczę.Nic nie było między nami,dzis jesteśmy przyjaciółmi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja lubljut pilotof
jest facet, który wiem , że dla mniezrobi wiele... już robi... pomaga.... ratuje... wspiera... Ale ja wciaz kocham tamtego. I wuem, ze on mnie takze...choc nie tak szalenczo jak ja jego.... wybral zycie z mamusia.... nie ze mna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesttaki87
Chcesz żeby Ci pomóc? Czy chcesz stękać?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja lubljut pilotof
chcę się wyleczyć.... i żyć dalej bez wyrzutów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
O tamtym na razie nie mówmy...Dla mnie byłby skreślony!!!A ten,co Cię tak adoruje..Może warto spróbować...Też na początku nie byłam przekonana do tego "związku".Facet latał za mną jak potłuczony,a ja myślałam o mężu alfonsie.W sumie to nawet go odpychałam (tego,co dziś z nim jestem)Ale nadszedł taki dzień,że zabrał mnie na wakacje.Od razu mówiłam,że o sexie może zapomnieć-uszanował to,przysięgam na Boga!!!No i na tych wakacjach,z dala od problemów,zajął sie mną jak księżniczką.Stwierdziłam,że tak powinien facet traktować kobietę.Postanowiłam spróbować.Delikatnie,powoli...Właśnie mija 3,5 roku jak jesteśmy razem.Spróbuj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesttaki87
Podaj swój e-mail to Ci powiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
troszke histeryzujesz.nie ma nic gorszego,niż być z kimś z poczucia winy,wdzięczności...Trudno,stało sie.Myśl o sobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja lubljut pilotof
gdyby to było takie proste... ten ktory mnie adoruje to oj byly wykladowca....facet zonaty (choc niby nieszczesliwy, ktory dla mnie rozwiodlby sie z zona.... choc nie jestem glupia... wiem ze wielu tak mowi), starszy o 17 lat ... bardzo mi pomaga we wspolnym projekcie, jest dla mnie cudowny... uczynny...czuje sie wyjatkowo: jak ksiezniczka, 100% kobieta, jak ideal..... przy exie... czulam sie jak model do poprawienia... choc na tle zon jego kumpli bylam diamentem...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja lubljut pilotof
emma86@onet.eu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kurczę to trochę lipa,ze żonaty.Nie robi się takich rzeczy.Moze niech sie najpierw rozwiedzie...A może znajdzie sie inny,wolny,który skradnie Ci serce.Jesteś wartościową osobą i o tym pamiętaj!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja lubljut pilotof
wlasnie jego status mnie zniecheca... oraz fakt, ze nie jestem pewna, iz np spedzenie z nim nocyjest fair w stosunku do ex.... nie wiem co ex do mnie czuje...czy zgrywa sie, ze tak malo znacze dla niego..... wkurza mnie to poczucie dezorientacji... i z jednej strony czuje, ze gdyby to byl ten jedyny to nie myslalabym o innych.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja lubljut pilotof
wlasnie jego status mnie zniecheca... oraz fakt, ze nie jestem pewna, iz np spedzenie z nim nocyjest fair w stosunku do ex.... nie wiem co ex do mnie czuje...czy zgrywa sie, ze tak malo znacze dla niego..... wkurza mnie to poczucie dezorientacji... i z jednej strony czuje, ze gdyby to byl ten jedyny to nie myslalabym o innych.......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie myśl o tym ex.I nie mozesz czuć sie winna,czy źle,że w danym momencie dobrze się bawisz.Ja osobiście odpuściłabym sobie tego żonatego.Nie czułabym się dobrze mając świadomość,że rozbijam małżeństwo.Nawet jeśli ono jest w kiepskim stanie.Niech on sie rozwiedzie a nie Ci wkręca.Jeśli oczywiście chce z Tobą być.A jak nie to olać!!!Wychodź do ludzi-pan idealny sam sie znajdzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jak ten ex robi Ci wodę z mózgu to tym bardziej go olej.Bo albo ma kogoś a mamusia to tylko pretekst,żeby nie powiedzieć Ci prawdy albo jest zwykłym,niezdecydowanym maminsynkiem,który nigdy nie dorośnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×