nie czuję się przy nim kobieco

Zauroczyłam się kolegą, ja mu też wpadłam w oko. Jest miły, ma poczucie humoru, jest dobrze wychowany, mamy takie samo hobby i ogólnie mogłabym go uznać za ideał, ale... On jest mojego wzrostu albo nawet kilka cm niższy i nie potrafię sie przy nim poczuć kobieco. Czuję się taką wielką babą przy nim. Od razu uprzedzam komentarze- jestem szczupła chodzi tylko o wzrost z tą wielkością :)

robienie z igły widły! To idiotyczne. Skoro tak sie sobie podobacie wzrost nie powinien tego niszczyć. Właściwie ty swoim irracjonalnym myśleniem nie powinnaś tracić szansy na szczescie, ciekawą znajomość ect. Zdrowy rozsądek zachowaj!

kiedyś mama mi mówiła,że chłopaka ma się dla siebie nie dla koleżanek :) Ja też jestem dość wysoka i naprawdę Cię rozumiem, pewnie chciałabyś mieć większego faceta przy którym czułabyś się malutka ALE prawda jest taka ,że jeżeli olejesz chłopaka będziesz tego żałować, wcześniej czy później, wierz mi, dobry facet nie trafia się zazwyczaj 100 razy w życiu

utnij sobie nogi bedziesz krotsza i nizsza /;d bedziesz w tedy 100% kobietą

a jak chodzi o Twoje samopoczucie hmm poogladaj sobie zdjęcia pięknych modelek itd przy zazwyczaj niższych facetach, (często też tęgich :) ) jak te laski są ich ozdobą i dziewczyny bez problemu zakładają szpilki to nawet oznaka dobrobytu ;) nie twórz sobie sama problemów

mi by to nie przeszkadzało, bo lubie niskich facetów, nawet niższych ode mnie :) Ale potrafie Cie zrozumiec, bo nie trawie łysiejących. Kiedys poznałam takiego fantastycznego gościa ale miał łysine i po prostu nie był dla mnie pociągajacy przez to. Moze małostkowe, ale kazdy ma swój gust i nie ma co z tym walczyc

Ja bym bardzo chciała z nim być, bo jest naprawdę fajnym facetem, ale ja nie panuję nad tymi moim odczuciami co do wzrostu :O Po prostu czuję się wielka przy nim. Zawsze miałam wyższych facetów i to co najmniej o 10 cm, wiec to nowa sytuacja i nie chciałabym żeby moje odczucia spowodowały, ze odrzucę tego faceta :O

ja Cię rozumiem, też takiego znalam i czulam sie przy nim jak babochlop

głupota i tyle ja się zgadzam z tym powyżej mój facet jest no mojego wzrostu i też zakladam obcasy a na ulicy ludzie myślą, że to jakiś super bogaty gość z taką laską :) hahaha a to jak się czujesz to sama sobie w głowę wbijasz

bo może tak naprawdę jesteś babochłop? bo kobiecość albo się ma albo nie nie jest uwarunkowana gadżetami :)

jeśli faceta nazywasz gadżetem to zastanów się co masz w głowie :O matko, że takie kobiety istnieją :O co do mojej kobiecości to nie miałam z nią nigdy problemów. Zawsze czułam się przy facecie delikatnie, kobieco, bezpiecznie a przy tym nie potrafię. Nigdy nie sądziłam, że zwrócę taką uwagę na wzrost :O

to mam w glowie, że co do cholery ma jego wzrost do twojej kobiecości ? to ty tu placzesz zamiast się cieszyć , że udało Ci się poznać fajnego faceta czyli co ty masz w glowie ??? :) a może jak bedzie miał niebieskie oczy to będziesz się czuła mało inteligentnie ??? hahahaha

wzrost do mojej kobiecości ma tyle, że nie czuję się przy nim delikatna, kobieca, bezpieczna, tylko jak wysoka dziewczyna, która nie mieści się w ramionach swojego faceta. Nie wiem skąd się to bierze ale tak jest i ja nie mam na to wpływu za bardzo

nie potrafię sie przy nim poczuć kobieco -nie potrafisz czuć w nim mężczyzny ? raczej w ten sposób no tak no tak myszko

autorko ile masz wzrostu ? 175cm ?

tez bym sie nie czule kobieta przy niższym kurduplu, facet musi byc wyzszy!!! bym sie wstydzila z takim wyjsc na ulice

sama mam 170, mój facet 185 i nie mogłabym być z kimś mojego wzrostu, nie wiem, od razu odrzucam takich. Cieszę się, że nie jestem kurduplem i mam prawo wybierać faceta wysokiego, tak samo jak faceci wybierają te które im się podobają, nie ma w tym nic złego:)

wybryk natury

Ja mam 170, więc jak na kobietę to niska nie jestem, a jak pisałam on jest mojego wzrostu albo kilka cm niższy. Dokładnie nie wiem, bo nie pytałam a mierzyć też go nie mierzyłam ;)