Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość zielony kolor nadziei...

kiedy minie zła passa :( Potrzebuje wsparcia.. :(

Polecane posty

Gość zielony kolor nadziei...

Pol roku temu zmarł nagle moj ukochany tata Mama jest w strasznym stanie psychicznym jeszcze teraz to święto calkowicie ją dobiło.. Zostala sama w wielkim pustym domu bo ja studiuje w innym miescie Przyjezdzam jak najczesciej moge ale to i tak malo... Z reszta sama tesknie strasznie za tatą i nie potrafie jej pocieszyc ani wspierac bo sama sie rozklejam... 3 dni temu podjelam decyzje ze rozstaje sie z moim partnerem po 6 latach zwiazku... Jutro wyprowadze sie od niego... Powod? Nie jestem szczesliwa nie ufam mu krzywdzil mnie kiedys obrazal bo ma problem z alkoholem teraz niby mniej pije ale jednak.. a ja ciagle mysle stresuje sie stwierdzilam ze mam dosc tego i odchodze Nie wiem czy dobrze robie bo mam wrazenie ze kazdy facet pije w tych czasach... Ale my w ciagu tych 6 lat kilkanascie razy sie rozstawalismy i zawsze dawalismy sobie nowe szanse i tak w kolko wiec nie sadze zeby teraz nagle bylo wszystko super... Bylam silna ale czuje ze trace te sily powoli Nie moge spac jem duzo ale ciagle chudne nie moge sie skupic na niczym wszystko mnie drazni Mowie sobie ze zaczynam nowy etap zycia ze bede sie spelniala i realizowala swoje pasje ale w glebi duszy jest mi tak strasznie zle.. Jak to przetrwac? Jak byc silna i nie poddac sie tylko isc do przodu i zamknac za soba przeszlosc? Mam 24 lata mam mnostwo przyjaciol ( z tym ze przez to wszystko wole posiedziec sama nie lubie obarczac ich problemami i podczas wypadow opowiadafc im jaka to ja jestem biedna nieszczesliwa ) studiuje drugi kierunek Mam pasje ktora rozwijam robie to co kocham wiec nie jestem typem biernej dziewczyny uzalajacej sie nad soba Ale czasami tak bardzo nie mam juz sil do wszystkiego Jak sobie poradzic po rozstaniu po utracie taty w te ciezkie depresyjne jesienne dni...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gratuluję podjęcia decyzji :) Jak zebrać siły, nie mam pojęcia Ale większość daje radę, Ty też dasz. Czasami warto się wypłakać w spokoju

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość uprzejmy_przystojny_prawiczek
bardzo ci współczuje i życzę powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żółtoczarny kolor nienawiści
wpółczuje cie i mysle,ze kiedy masz zla passe, to wreszcie przyjdzie dobra hossa. naprawde. ja teraz jestem w takim dolku ktory doprowadzil mnie do tego ze nienawidze innych osob i zycze im zle. za duzo wycierpialam. mam andzieje ze to tez mi minie i bede szczesliwa znow,pozbede sie tego wszystkeigo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Też kiedyś mówiłem że wszyscy piją bo mi tak pasowało, ale od kiedy sam nie piję to widzę wszystko w innym świetle. Mówią że człowiek nie sznurek wszystko wytrzyma. Czas leczy rany ale trzeba się czymś zająć, siedzenie i rozpamiętywanie jest najgorszym wyjściem. Może porozmawiaj z matką powiedź że ojciec na pewno nie chciał by żeby się smuciła i zadręczała.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×