ciężko poderwać jakąś fajną dziewczynę na cmentarzu 1 listopada...

dziewczyny tego dnia pięknieją i zakładają najlepsze ciuchy, ale co z tego? Nie zagadasz, bo ona idzie z ojcem, najcześciej typowym wąsatym polaczkiem, matką, ciotkami itp. Widać, że na cmentarzach młodzi są najczęściej tylko do robienia otoczki, dobrego wrażenia, a dominują starzy, narzucając charakter i tempo wszelkich rozmów. Młodzi tylko kiwają główą i widać zniecierpliwienie przełużającymi się rozmowami prowadzonymi przez starych ze spotkanymi znajomymi bądź dalszą rodziną. Normalnie, nie pogadasz (zagadasz) mimo, że widać że młode dziewczyny wolałyby pogadać z rówieśnikami a nie trzymać się starszych i łazić za nimi...

To spróbuj w kościele... "dziewczyny tego dnia pięknieją i zakładają najlepsze ciuchy, ale co z tego?" boskie

Wam to i tak nie przeszkadza podbijać, dziś jak szłam z siostrami główną alejką to wszyscy objeżdżali wzrokiem, a potem siostra miała wiadomość na facebooku od jednego z gapiów. To dopiero żenada.

Prawda to co piszesz, ale cóż to chyba nie najlepsze miejsce na podryw.

Majami BICZ i co do siostry napisał ten jeden z gapiów? że miała fajny strój i że ją widział na mieście?

Nie, zapytał czy będzie jeszcze wieczorem na tym samym cmentarzu, bo JEGO KOLEDZE się spodobała JEJ SIOSTRA (zakładam, że nie ja, bo ja jestem za stara i moglibyśmy się wszyscy spotkać.

ale zakręciłam, powinnam zamknąć nawias po "za stara".

prawda, co piszesz, ziom... widać, że dziewczyna podtrzymuje kontakt wzrokowy, ale obok stoi tatuś, który nie puści córci nawet na 2 metry od siebie

"młode dziewczyny wolałyby pogadać z rówieśnikami a nie trzymać się starszych i łazić za nimi..." a rodzina jest niewazna? nawet jednego dnia nie moga poswiecic dla rodziny? taka jest wiekszosc wspolczesnych kobiet