Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość 930478iudjro3982r7

mam depresje i nikt tego nie widzi lub udaje, że nie widzi

Polecane posty

Gość 930478iudjro3982r7

to trwa od jakiegoś czasu, od paru lat, tyje, objadam się koszmarnie na zmiane z dietą. płaczę wieczorami nas brakiem sensu w swoim życiu, czasem płaczę przy mężu ale on jakby nie widział mojej bezsilności. Nie umiem schudnąć, waże 94 kg. Ostatnio nawet nadużywam alkoholu. Mam dziecko chce stnac na nogi ale nie umiem. Możecie teraz sobie popisać jaka jestem beznadziejna i żałosna :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 930478iudjro3982r7
jakie to przerazajace ze nawet nikt nie chce mojego tematu skomentować, beznadzieja :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość WoW super dieta 11
nareszciesmuklamagda.pinger.pl tam jest jak schudnąć

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutnezycieehhhdfsdg
mam to samo, "zjadam" stresy i zły humor by choć przez chwilę poczuć się lepiej.. jeszcze nie mam nadwagi ale jestem na drodze do tego :( to się chyba leczy? nie wiemm juz co ze soba zrobic wspolczuje Tobie, Ty masz chociaz motywacje - kochane dziecko, moze postaw sobie cel ze wlasnie dla niego bedziesz starala sie byc lepsza?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość 930478iudjro3982r7
to nie takie proste, mobilizuje sie na tydzien dwa trzy a pozniej znow to samo. nie mam juz. czasemm ysle ze lepiej by bylo dla wszystkich zeby mnie nie bylo. wiecznie wszystko zapominam, nie pojechalismy ostatnio na wczasy przeze mnie. zapomnialam o istnej rzeczy. mam tego dość. mam humory takie ze az zal patrzec. a jestem znana z tego ze pomagam psychicznie przyjaciolom, zawsze dla nich jestem. potrafie podtrzymac na duchu kazdego więc czemu tak sie dzieje ze mną. szczetnie to skrywam. takie to wszystko pokręcone.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość papla666
Mąż nie chce tego widzieć. Przykro mi,ale taka jest prawda. Ja też mam depresję od lat. Kiedyś było tak ciężko, że byłam od krok od samobójstwa. Jechałam swoim autem i w pewnym momencie zjechałam celowo na sąsiedni pas ruchu, na przeciwko tira. Nie wiem jak to było...On zjechał chyba ...na mój pas...Nie wiem...Nie jestem w stanie powiedzieć, które z nas w ostatniej chwili skręciło.. Trąbił, za mną nic nie jechało, zanim tez nie...i jakoś tak wyszło...Zdaje mi się że ja...bo zaistniała mi w głowie myśl "co będzie z dziećmi"... Nie wychodziłam prawie z domu, do znajomych...nie miałam ochoty na żadne towarzystwo Nie miałam żadnej terapii. Wszystko zaczęło się po porodzie, ale przyczyna leżała w moich relacjach z teściami i mężem. Wydawało mi się , że z tego wyszłam, że chciałam, pracowałam nad sobą, zmuszałam się do bycia między ludźmi i jest ok... niestety, problemy osobiste i finansowe sprawiają, że choroba do mnie powraca. Czuję jak się zmieniam, zamykam w sobie...Dużo myśle, unikam kontaktów z innymi... Nie wierzę że mój mąż nie widział co się ze mną działo. Teraz też widzi, ale uważa że to moje humory, że mam bujną wyobraźnie i sama sprawiam sobie wyimaginowane problemy...Ale to nie prawda a ja chyba sobie nie umiem poradzić sama z tym co się dzieje w rodzinie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość AmelkaO
Moim zdaniem brakuje wam kogoś kto was wysłucha,spojrzy na wszystko z boku i postawi na nogi!Miałam depresję i gdyby nie pomoc pani psycholog Jolanty Szczepaniak,która jest również psychoterapeutką to nie wiem co by ze mną było....Na prawdę niesamowita kobieta!Nie spodziewałam się, że tyle rzeczy ma wpływ na nasze zdrowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Jesteś ofermą, bo szukasz pomocy u innych. Myślisz, że mąż nie ma problemów? On nie użala się nad sobą, tylko ciągnie kierat, a ty królewna masz depresję. Niestety, sama tylko możesz i musisz sobie pomóc. Najłatwiej się użalać, a życie to nie bajka i nikt nie obiecywał, że będzie łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Efekt buntu u nastolatków, to wysyp durnych bab, a będzie gorzej, bo tera wychowanie bezstresowe=bez wychowania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×