Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość .do.Panów.

Facet milczy, ale...

Polecane posty

Gość .do.Panów.
Ok, w takim razie w tej całej mojej naiwności ustalam sobie czwartek wieczór, chociaż faktycznie może lepiej dzisiejszą północ powinnam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie, niekoniecznie trzeba robic z siebie twierdze nie do zdobycia. ja teraz spotykam sie z kims, kto na poczatku sie ze mna spotykal, odzywal, ale no wlasnie.. nie nazywal mnie swoja dziewczyna i ogolnie wyczuwalam dziwny klimat. stwierdzilam wtedy ze nie bede marnowala czasu na kogos kto mnie traktuje jak mily sposob spedzenia wolnego czasu, wiec po okolo 3-4 tyg spotkan wzielam go na rozmowe. okazalo sie ze on na razie nie chce stalego zwiazku, nie chce sie deklarowac, bo potrzebuje czasu. pomyslalam oho, kolejny pan z prblemami, "pan-potrzebuje-czasu". i ja wcale nie udawalam wielce niezaangazowanej, bo raz ze pomalu juz sie angazowalam i nie chialam zostac skrzywdzona, dwa - byloby to nieszczere. faceci nie sa tak glupi jak myslimy czasem i kminia dobrze co nam po glowie chodzi. laska bierze go na powazna rozmowe po to by stwierdzic ze w sumie to jej tez nie zalezy na czyms powaznym;)? do czego zmierzam? wiec facet wiedzial niemal od poczatku ze nie szukam przygody. i wiedzial ze czekam na jakas deklaracje z jego strony. powody dla ktorych mowil ze nie chce teraz wchodzic w powazniejsze zobowiazania byly dla mnie dosc logiczne, wiec.. pozwolilam na to i sobie i jemu. no i dzis jestesmy para. sam zaczal pozniej rozmowe na temat naszej relacji i ja nazwal. zwiazkiem. jak facet jest konkretny, to bedziesz wiedziala na czym stoisz. jak nie jest to szkoda czasu na takiego trutnia, wierz mi. bo predzej czy pozniej tez moze odwinac numer, raz tak mi sie zdarzylo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .do.Panów.
lawlii, masz rację. W relacjach damsko-męskich mam niskie poczucie własnej wartości. Tzn. zwykle bardzo wysokie, ale jak już facet mi się podoba, to tak jakoś wymiękam, jestem zbyt wyrozumiała, za często się dostosowuję. Dziecinne te taktyki wyłączania głosu, ale zastosuję :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .do.Panów.
Jeśli nie będę w poważnym związku, to za pół roku idę do mojej wymarzonej pracy. Chciałabym mieć partnera, związek, rodzinę, ale jeśli mam być samotna, to wolę robić w życiu coś ciekawszego niż praca w jednym miejscu 8h dziennie lub zakładanie firmy. Miłość jest jednak ważniejsza od tych marzeń, one są w pewnym stopniu ucieczką od samotności i spełnieniem zachcianek z dzieciństwa. Ten facet zaburzył mi dążenie do tego celu, ale widzę, że jednak powinnam się w pełni temu oddać (wymarzonej pracy) a na miłość przyjdzie czas za 5 lat gdy będę mieć 29...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .do.Panów.
Dziękuję za Waszą pomoc, miłego dnia :) Zajmę się swoimi obowiązkami, przynajmniej nie zmarnuje tego czasu :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość faceto.
Nie napisałaś czy dałaś dupy, bo to istotne w tej sytuacji.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×