Czy znacie kogoś kto był bardzo długo bez pracy, kilka lat, a potem jakoś jednak

znalazł sobie pracę, ktoś mu pomógł? Czy to możliwe? Bo w końcu jak ktoś kilka lat nie pracował to chyba już nie ma szans w oczach pracodawców i zostaje tylko praca po znajomości z litości????

Znajomy. Zrobil szkolenie z urzedu pracy, jakies sla dlugotrwale bezrobotnych - i znalazl. Na poczatku za najnizsza krajowa

Ja ! Trzy lata wychowawczy,cztery na bezrobociu,razem siedem lat.Po wychowawczym pracowałam na umowach "czasowych",przerobiłam kilka zakładów,z moim wykształceniem mam dość wąskie pole do popisu(monter elektronik),aż w końcu się zaczepiłam na dłużej.Teraz już siódmy rok pracuję w jednym zakładzie.Więc można bez litości i znajomości ;) Pozdrawiam i życzę powodzenia.

kobieta monter elektronik :) wow! ciekawe to zajęcie?