Moi przyjaciele, ja i mój obecny facet. Nie potrafimy sie porozumiec:(

Od lat mam swoją paczkę. Aga, Monika, Rafał i ja. Trzymamy się razem od 12 lat. Pięć lat temu dołączył do nas Michał wkręciła do Monika, bo zostali parą. Nie wiem jak prywatnie ich związek wygląda, ale widać, że nie lubią być sami, bo wszędzie nas ciągną ze sobą. Rafał jest i był od początku facetem Agi. No i my się wszyscy bardzo lubimy. Lubimy spędzać ze sobą czas, bawić się, razem jeździmy na wakacje, spędzamy razem święta, urodziny itp. Ja jedyna w tej paczce jestem sama. I wszyscy liczyli, że jak tylko poznam kogoś to stworzymy 6 osobową grupę. Ale nie. Ja od roku spotykam się z pewnym chłopakiem i owszem poznali się wszyscy razem, ale jakoś nie złapali tej nici porozumienia. A ja coraz częściej zaczęłam opuszczać nasze wspólne z przyjaciółmi wypady spotykając się sam na sam z Kubą. Mój Kuba lubi czasem wyjść z moimi znajomymi, akceptuje ich, ale nie wywiązała się między nimi taka przyjaźń jak między nami wszystkimi. I raczej woli częściej być ze mną sam i chodzić na typowe randki. Aga i Rafał i tak samo Monika i Michał od początku nie potrzebowali prywatnego randkowania i samotnych chwil. Skoro im to nie porzeszkadzalo, ze jestesmy wszyscy razem to nic nie mówiłam. Jednak chcialabym sie od nich troche odizolowac, ale ich nie stracic. lecz troche ogrniaczyc to wszystko. Bo ja musze ciagle wybierac, albo oni, albo moj Kuba. Mojego Kube to meczy, mnie tez, bo ciagle slysze jakies pretensje od moich przyjaciol, ze sie zmienilam, ze wszystko mialobyc inaczej. Ze oni potrafili wprowadzic w nasza paczke swoich partnerow, a mimo wszystko znajduja czas na milosc. A mnie jest ciezko to pogodzic. I bedac z nimi mysle ciagle o Kubie. A jak jestem z Kuba, to co chwile dzwoni telefon lub dostaje smsy. Nie wiem jak to rozwiazac. :(:(