Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Luciana

Może ktoś"psychologicznie" oceni

Polecane posty

Gość Luciana

Hej, mam 24 lata, od 7 spotykam się z chlopakiem, jak to zawsze na poczatku bylo bajecznie, potem moja chorobliwa zazdrosc sprawila ze wszytsko psulam, do tego stopnia ze ona ciagnie to dalej tylko dlatego-tak mysle nie pow,tego- zee boi sie o mnie...mam fioła, serio chyba jestem jakas psych..do psychiatry nie mojde bo nie mam ani kasy ani mozliwosci...-wieś. Ktos normalny popisze?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolor ktory kocham
zastanów się nad sobą bo pewnego dnia twoj facet spotka kobietę, ktora go doceni, pochwali. I wtedy kopnie Cie w dupe.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luciana
wiem ze tak bedzie tylko jak mam sie zmienic? wszystko we mnie jest na nie, mam kompleks dziewczyny ze wsi ktora ciagle boi sie straty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolor ktory kocham
Sama nie wiesz czego chcesz. Jestes dorosla kobieta, a zachowujesz sie jak nastolatka w wieku dojrzewania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luciana
znacie psychologa online ktory za darmo pomoze? ciągle nchce to skonczyc w glupi sposob

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolor ktory kocham
Najpierw odpowiedz na podstawowe pytanie- kochasz go w ogole? zalezy Ci na jego szczesciu? Czy wiesz, ze milosc polega na ciaglym obdarowywaniu kochanej osoby najpiekniejszymi uczuciami jakie posiadamy? Co Ty mu mozesz zaoferowac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luciana
prawdę piszesz, zachowuje sie jak nastolatka, za dużo wszystkiego sie zdarzyło, ja jestem na wsi on w warszawie, widzimy sie zadko, nie zdradza mnie to wiem, ale chyba wkoncu to zrobi, ciagle sie kłocimy sekxu juz brak, a na dodatek on "nie ma o czym ze mna gadac", i co ? nie jestem "głupią naciągarką na tanie tematy poprostu juz sobie nie radze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luciana
kolor ktory kocham: kocham ponad zycie, nawet myslalam zeby "zejsc mu z oczu" i zabic sie tak aby nie maial wyrzutow sumienia ze to przez niego, on tez nie szczesci chamówy, ale pomimo to nie chce nikogo innego tylko jak to zmienic? naprawde sie staram uwierz, a co mu mogę dac? nie wiem, daje ciepło, zaufanie, staram sie i dbam aby bylo mu dobrze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolor ktory kocham
Byc moze problem tkwi w innej sferze twojego zycia? Moze nie jestes zadowolona ze swojej pracy, ze stosunkow z przyjaciolmi i to rzutuje na Wasz zwiazek?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luciana
z niczego nie jestem zadowolona, ostatnia a moze jedyna przyjaciółka jaka miałam ma mnie w nosie, pracy nie zmienie bo nie moge a poza tym on wie ze w dziecinstwie ktos mnie "skrzywdził" i mysle ze teraz sie mnie brzydzi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolor ktory kocham
No wlasnie - wiec jedna z przyczyn jest przyjaciolka, wspomnienia z dziecinstwa. ja bym sie czepnela tej przyjaciolki tak wlasciwie bo wiesz, ja z moim facetem jestem 5 lat i wszystko jest swietnie. Nie przeszkadzaja nam zadne przyjaciolki czy kumple. A dlaczego? Bo wszystkich znajomych ktorych mamy-sa nasi wspolni. Nigdy nie zwierzalam sie zadnej innej osobie na temat mojego faceta. Mysle ze to idealne rozwiazanie- Tylko i wylacznie Wy powinniscie byc dla siebie przyjaciolmi. A jak sama widzisz- przyjaciolki przynosza same problemy.. Jesli chodzi o brzydzenie sie Toba- nie powinnas z gory zakladac ze tak jest. Powinnas z nim otwarcie porozmawiac, czy to co stalo sie kiedys w ogole mu przeszkadza. Ja osobiscie sadze ze on sie Toba w ogole nie brzydzi- bo Cie kocha. Problem jest w Tobie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gklmhj
psychiatra jest na kase chorych i nie trzeba miec skierowania ale tu na kafetele sa sami psycholodzy i psychiatrzy wspolnymi silami na pewno tobie pomoga :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luciana
Jak czytam Twój wpis to wyć mi się chcę, jesteś pierwszą osobą, która nie pow./napisała, że jestem "głupia, chora". On nie ma niby nic przeciwo weronice, zreszta nie mowie jej o nas, sama nie wiem o co chodzi. Czuje i wiem ze on bylby szczesliwy gdybym odeszla, ale ja nie potrafie. Gdy go widze, czuje jestem w siódmym niebie. A tylko sie rozstajemy wszystko znika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luciana
Jak czytam Twój wpis to wyć mi się chcę, jesteś pierwszą osobą, która nie pow./napisała, że jestem "głupia, chora". On nie ma niby nic przeciwo koleżance, zreszta nie mowie jej o nas, sama nie wiem o co chodzi. Czuje i wiem ze on bylby szczesliwy gdybym odeszla, ale ja nie potrafie. Gdy go widze, czuje jestem w siódmym niebie. A tylko sie rozstajemy wszystko znika.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolor ktory kocham
Bo wcale nie jestes ani glupia, ani chora. Widze nawet poprzez naszą rozmowę, że jestes inteligentna. masz po prostu problem i trzeba go rozwiazac. Wracajac do tematu, mimo wszystko wszelkie przyjacioki powinny odejsc na dalszy plan ;) On nie bylby szczesliwy bez Ciebie. Zobacz, nadal z Toba jest mimo tego ze dzieli Was jakas tam odleglosc, pochodzenie. jezeli to nie stalo sie przeszkoda to nic nie moze sie nia stac. Wspolnie wiec nie pozwolcie na zmarnowanie tych 7 lat :) Przede wszystkim konieczna jest Wasza wspolna rozmowa. jezeli Cie nie przekonalam to powiedz mu wprost co czujesz, sadze ze on Cie przekona :) Razem zbudujcie mur, ktory oddzieli Was od reszty swiata - byscie tym swiatem byli sami dla siebie :) No i przede wszystkim powinniscie wiecej ze soba przebywac ;) a jesli sie tak nie da to musicie duzo rozmawiac, nawet przez telefon. Ja z moim facetem widzimy sie raz na tydzien- a codziennie rozmawiamy przez telefon okolo 3 godziny . Iciagle mamy sobie cos do powiedzenia :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Luciana
Zazdroszczę. Może powinnam pogadać, tylko zawsze zle zaczynam, czepiam się lub atakuję. Muszę to przemyśleć. Dzięki, temat bycia blisko mnie też muusze przedyskutować,przeciez to bylo tyle lat temu, to juz nie ważne, wpływu też jako dziecko nie miałam na nic. Jakoś może go jeszcze nakłonię na szczera rozmowę. Nie chce tak żyć, umierać też nie chcę chociaż są chwile słabości, w których mam ochotę skończyć to raz na zawsze. Ale on jest. Chociażby dla niego i jeszcze dla tej szany spróbuję się ogarnąć. Dzięki. życzę Ci tylko i wyłącznie szczęscia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kolor ktory kocham
Warto uwierzyc w swoje mozliwosci :) masz dla kogo zyc, starac sie. ja Tobie rowniez zycze szczescia, powodzenia, odwagi, wiary we własne siły. A Wam życzę ciaglej fascynacji sobą nawzajem, milosci i wielu dlugich rozmow :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość genowefaaa
kolor ktory kocham Ty to napisałaś szczerze? "Razem zbudujcie mur, ktory oddzieli Was od reszty swiata - byscie tym swiatem byli sami dla siebie" Luciana - nawet o tym nie myśl, jaki mur?, jaka izolacja od reszty świata? Chcesz stracić chłopaka - to zastosuj się do rad "koloru". Masz problem i sama wiesz, ze nie jest to błahy problem, bo gdybyś mogła, to udałabyś się z tym do psychologa. Chorobliwa zazdrość zabiła już niejeden związek. Bezpłatne porady - zajrzyj na www.kobieceserca.pl - kiedyś tam mozna było je dostać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pseudonima
zal sie tego czyta takie głupie akcje to ja prerabiałam jak bylam niedorozwinieta nastolatka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×