czy ja mam racje czy on?

jestem strasznie zła mój facet o nic nie dba...ja zawsze na wszystko musiałam sama ciezko zapracować czy to laptop czy samochód czy inne rzeczy,pochodzę z biednej rodziny gdzie zawsze o wszystko dbaliśmy i na wszystko musieliśmy sami zarobić bo nic samo nie przychodzi a on o nic nie dba siada do mojego laptopa z tłustymi palcami,sciąga co popadnie.....itp itd ale najlepsze jest to ze to jak mówi ze to wszystko czyli to na co ja odłozyłam kase i kupiłam jest nasze...(tak uważa) a gdy ja sie denerwuje i zwracam mu uwage to oczywiscie smieje sie ze mnie i mówi ze przesadzam i jakas dziwna jestem....czy ja naprawde przesadzam ze dbam o to co mam ze szanuje rzeczy innych....

też by mi to przeszkadzało

naprawdę trzeba pytać o tak oczywiste rzeczy?

czasami mam dosc tego ze wmawia mi ze jestem dziwna ...naprawde zaczynam sie zastanawiać czy czasem nie przesadzam...

,moie też kiedys musieli obcy ludzie mówić, ze jestem normlana a moim mężem coś jest nie tak. Dziewczynie wodę z mozgu zrobil, to sie próbuje jakos obronić.

mnie

To po co tolerujesz faceta nieudacznika i w dodatku niechluja? A co w tym waszym domu jest JEGO? Na co faktycznie zapracował?

on nie ma nic pracuje ale nic sobie nie kupuje nawet nie ma porządnego tel.