Najgupsze rzeczy, ktore kiedykolwiek zrobiliscie...

dostarczajac innym ubawu i na ich wspomnienie do dzis oblewacie sie wstydem? Zaczne jako pierwsza... Kilka lat temu jako studentka bylam w drodze na autobus kursujacy z rodzinnej miejscowosci do Wrocka.byla okropna zima, szklanka pokrywala ulice, lod i snieg dookola.Pech chcial ze autobus przyjechal kilka minut wczesniej, a ja bylam w znacznej odleglosci od przystanku.W obu rekach dzwigalam pokazne torby z jedzeniem, zimowymi ubraniami itp...i kiedy juz znalazlam sie w miare blisko, zaliczylam 'glebe' przebiegajac przez ulice- przed samym autobusem...torby fruwaly w powietrzu, wygladalam jak kompletna idiotka lezac tam a potem zbierajac sie z jezdni..kierowca zanosil sie smiechem, ludzie w oknach nie inaczej...Moje rzeczy oczywiscie w rozsypce zalegaly na ziemi...

haha dobre to :D ja dzisiaj zaliczylam wtope, choc bylo ich sporo o wiele gorszych to nie wiem sama czy mam sie smiac czy plakac z tego powodu:O http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5012342

na pogrzebie bardziej się uśmiałem, 0/10

Będąc na studiach zauroczyłam się w pewnym facecie,który nie wiedział o moim istnieniu, pomimo tego, że przez 2 lata chodziłam z nim na zajęcia ( oczywiście najprzystojniejszy na rok) Pod wpływem alkoholu i szaleńczego uczucia wpisałam jego dane do wyszukiwarki gg i traf chciał, że wyskoczył jego numer. Nawiązałam z nim trwający 5 miesięcy internetowy romans. Opisałam mu dokładnie jak wyglądam, gdzie go widziałam itp. Skończyło się na tym, że uznał, że ja ( tak która z nim pisze) to moja najlepsze przyjaciółka. Ona się jednak wyparła i w mojej obecności ręką wskazała na mnie mówiąc "to ona". Myślałam, że tam umrę.

A ja, kiedy jeszcze byłam w podstawówce patrze... Nie, nie wierzę, ale to na pewno on!(bo miał tę plamkę na dłoni, oprócz tego, że był podobny) Wracając ze szkoły zobaczyłąm swojego kolegę z przedszkola i mówię do niego hej. A on coś tam bąknął i idzie dalej. To ja: pewnie mnie nie pamiętasz, nie? A on: no nie. To ja takim zuchwałym głosem: chodiliśmy razem do przedszkola! Ale wy, faceci...Niczego nie pamiętacie! A on popatrzył na mnie jak na idiotkę, i poszedł. O cholera, ja bym tak w życiu nie zrobiła! Co się ze mną stało!? Boże, to w ogóle nie w moim stylu! Poczułam się ochydnie? Było mi strasznie wstyd!

zakopalam 5 lat temu w ogrodzie 50 tysiecy xlotych....nie oznaczylam miejsca, bo bylam pewna ze przeciez wiem gdzie zakopalam, to i znjade. I gowno!!!! nie mam pojecia jak to sie stalo, caly ogrod przekopany, nawet u jasnowidza bylam.....rodzina sie smiala, plakala i kurwiala mnie na przemian...mialam ochote sie normalnie hustnac...to najgluopsza rzecz jaka zrobilam w zyciu:/

A ja jestem kelnerka w dużym hotelu. Pewnego razu serwując jedzenie na restauracji, podeszłam od tyłu do siedzącej przy stole, krótkowłosej osoby, o znacznej posturze i zapytalam: życzy sobie pan więcej sosu? Okazało się ze to kobieta... Chyba nie muszę wam pisać, co było dalej...

a ja przejrzalam mezowi telefon i moje zycie leglo w gruzach..potem dobilam sie historia w kompie....mam 24lata, on 33 i oglada 15 na pornolach...i z jedna pisze.....:/