Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość hmmmmmmmmkok

Slub - jestescie pewne?

Polecane posty

Gość hmmmmmmmmkok

Jestescie pewne swojej decyzji co do slubu ??? Nie wiem czy to normalne ale im blizej slubu tym bardziej go nie chce, mam coraz wiecej watpliwosci i coraz bardziej otwieram oczy na to wszystko, mysle ze bedzie ciezko, nie wiem czy sie dogadam z przyszlym mezem, najchetniej to bym ze wszystkiego zrezygnowala i uciekla jak najdalej, zawsze to ja bylam tą osoba ktora nalegala o slub a teraz jak jest juz praktycznie wszystko zaklepane a do slubu pol roku to . ehhh :( co mam robic, czy to normalne miec takie mysli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość i na jakiego
a czemu myslisz ze sie nie dogadacie ja tak nie miałam,byłam pewna to kiedy ten slub ma byc? w kwietniu tak?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to moze
moze zrób sobie przerwe od niego na jakis tydz jedz do rodziców opocznij i przemysl wszystko jeszcze raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmkok
Wydaje mi sie ze on nie dorosl do tego , nawet powiem wiecej , wydaje mi sie ze nigdy nie dorosnie, taki typ czlowieka chyba. Ja jestem porywcza on tez. Nie potrafimy normalnie rozmawiac, jesli podejmuje tego typu rozmowy to konczy sie na " przesadzasz" i koniec gadki. Kiedys to bardziej olewalam i bylo ok. ale z czasem coraz bardziej mi jego podejscie przeszkadza. Albo ja juz wszystko wyolbrzymiam. Poprostu myslalam ze poznam kogos kto bedzie sie mna interesowal i bedzie to okazywal , ze bedzie sie cieszyl ze to ja akurat bede jego zoną. A tu jest wszystko na odwrot, czasami myslalam ze tyllko i wylacznie mnie zalezy na tym slubie, a on sie pewnie zdecydowal tylko dlatego ze juz latka leca.. dobrze po 30stce jest.. moze po prostu nie chce mu sie juz kogos szukac. i jest ze mna bo jest,,,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmkok
Boje sie tego slubu,, boje sie ze bede tego zalowac. Chyba to nie jest normalne miec az takie obawy ? ja juz mam w glowie ewentualny rozwod gdyby bylo nie tak jak powinno :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no to moze
no to jedz do rodziców zobaczysz czy tęsknisz ,czy brakuje ci go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmkok
Nie mieszkamy razem.. Jestesmy juz ze soba ponad 7 lat .. jeszcze rok temu gdybym przestala sie chociaz z 3 dni odzywac z nim to tesknilam i brakowalo mi go mimo wszystko ( on raczej odwrotnie pewnie by powiedzial ze chociaz mial spokoj ), ale teraz sie po prostu dusze tym zwiazkiem, boje sie zamieszkac z nim ... jak zrezygnuje ze slubu albo go przesune to zapewne dalej bedziemy ciagnac ten "zwiazek" i co i dalej nic... myslalam ze moze sie po slubie to zmieni, a teraz mysle zeby chociaz gorzej nie bylo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmkok
ja chyba nigdy nie widzialam w nim idealnego kandydata na meza.. myslalam ze moze go naucze troche zycia ale jak to mowia starego psa nowych sztuczek nie nauczysz i chyba to prawda.. a czemu sie zdecydowalam? wiem ze to glupie uzasadnienie, no ale juz tyle jestesmy razem ze po prostu tak wypadalo , taka kolej rzeczy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmkok
wkurwia mnie to ze to ja musze ciagle o wszystko zabiegac i sie starac .. przeciez to chyba facet powinien sie starac !!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmkok
dokladnie mysle tak samo... gdyby nie ja to pewnie nawet po tych 7 latach by sie nie zdecydowal.. a teraz co , ciezko sie rozstac bo to juz przyzwyczajenie i tak jak mowisz totalne wypalenie .. i czym sie ratowac , moze od razu dzieckiem po slubie ale to glupota, zdaje sobie z tego sprawe... tak wlasciwie to nie mam pojecia co mnie przy nim trzyma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmkok
.. tylko widzisz ja mam jeszcze sily na to zeby pozmieniac cos, zeby znalesc wspolny cel , wspolne zainteresowanie czymkolwiek , mi naprawde wiele nie potrzeba,,, chce sie czuc potrzebna . Ale kazdy moj pomysl , kazdy moj gest i moje checi są po prostu dla niego GŁUPIE, smieszne , wyolbrzymione , niepotrzebne i w ogole za duzo seriali sie naogladam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szyszyszy
Nie zazdroszcze.. Powaznie sie zastanow czy naprawde chcesz tego slubu. Wiadomo, ze zawsze mozna sie rozwiesc, ale czy warto pakowac sie w slub, skoro juz teraz masz takie watpliwosci? Dziecko tuz po slubie tylko pogorszy sytuacje, bo jesli uznasz, ze slub byl bledem to tym trudniej bedzie Ci zakoncvzyc zwiazek, w ktorym nie bedziesz szczesliwa. Wiadomo, ze ksiaze z bajki nie istnieje, ale byc moze bioracv slub z niewlasciwa osoba stracisz szanse na poznanie kogos z kim bedziesz chciala ulozyc sobie zycie bez zadnych watpliwosci? Daj sobie czas, nie podejmuj decyzji o slubie tylko dlatego, ze macie wszystko pozamawiane.. To jest zbyt powazna decyzja zeby podejmowac ja pod wplywem innych osob, ktore oczekuja, ze sie ustatkujecie. Powodzenia!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmkok
dzieki za slowa otuchy ... porozmawiam, tylko zeby nie skonczyla sie ta rozmowa jak zwykle ehh.. znajac moja " cierpliwosc" to pewnie mu znowu wygarne ze jest beznadziejny , niedojrzaly itp itd,, ale postaram sie podejsc do tego rozsądnie , odpoczne pare dni i potem wroce z tym tematem do niego..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
po 7 latach w związku zwykle przychodzi kryzys. pech chciał, że zbiega się to u Ciebie z trudnym okresem przedślubnym. postaraj się ochłonąć, na spokojnie i z dystansu na to popatrzeć. bo, gdy ludzie przezwyciężą kryzys, to są mocniejsi. ale nie jestem pewna, czy Ty tego w ogóle chcesz z tym facetem. ja sama jestem mężatką od kilku tygodni i odwołałabym imprezę, gdybym sądziła, że mój narzeczony nie będzie dobrym mężem. owszem, ma wady i nie wszystko mi odpowiada. ale ogólnie partnerem jest dobrym i nie miałam co do tego wątpliwości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmkok
chyba zdolowalam sie jeszcze bardziej :( trudna decyzja przede mna,, ehh ciagle pod gorke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmkok
super:/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a czego się spodziewałaś, że teraz tak się krzywisz? chciałaś usłyszeć, że to normalne?? niestety, rzeczywistość jest inna, przestań się łudzić i staw jej czoła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmmmmmmmmkok
Uswiadomilam sobie ze mysle dokladnie jak wy... nie wiem na co liczylam,, na to chyba ze sie myle,, ale jednak widze ze nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×