Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość pluszaq

jak sie zabrac za karczochy?

Polecane posty

Gość pluszaq

robicie czasem? gotuje sie wszystko razem, czy obiera te kaktusowate "liscie"? no bo w ogole nie moge sobie wyobrazic. wiec mam nadzieje, ze ktos sie podzieli praktyczna informacja z pierwszej reki :) z gory dziekuje :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gevalia
Wymyj, zrób w środku palcem dziurę (tzn. nie taką na przestrzał, tylko rozwiń trochę te liście), poobcinaj nożyczkami końcówki najstarszych najtwardszych liści na obrzeżach, wlej w środkowy otwór albo między porozszerzane liście oliwę (albo wrzuć kawałki masła), wrzuć ząbek czosnku (albo kawałki ząbka w różne miejsca), skrop sokiem z cytryny, posól (i opcjonalnie popieprz). Zawiń karczocha folią aluminiową heavy duty (taką do piekarnika). Całość umieść w małym naczyniu żaroodpornym, albo na kracie z blachą pod spodem (bo płyn może wyciekać z folii w czasie pieczenia). Piecz na środkowym poziomie w 200 C przez jakieś 30-40 minut. Serwuj z majonezem, albo sosem z majonezu, jogurtu naturalnego, soku z cytryny (lub ewentualnie dodatkiem resztek sosu z karczochów, czyli mieszanki oliwy, czosnku, soli itp.) Jesz obrywając listki i maczając je w majonezie. Zaciskasz zęby na podstawie listka i wyciągasz powoli z buzi, tak że zostaje sam miąższ a skórki odkładasz. Jesz rękoma. Jak masz termoobieg, to pieczesz w niższej temp. (np. 180 C) przez około 30 min Smacznego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pluszaq
dziekuje ci w poklonach, droga gevalio :) (swego czasu bylam zaciekla konsumentka tej kawy :) ) a jeszcze mam pytanie odnosnie tej srodkowej czesci, tzw. "serca" karczocha ;) to bedzie takie mieciutkie jak te co sie kupuje w sloiku lub puszce? i do zjedzenia?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gevalia
A nie ma za co. :) Tak serce karczocha jest oczywiście zjadliwe. Nieprzyprawione smakuje tak trochę nijak, a przyprawione (jak wyżej) smakuje gotowanym rozmiękłym czosnkiem (który np leżał w środku karczocha w czasie pieczenia, albo gotowania). Jest bardzo miękkie. Nie znam smaku tego z puszki, więc nie mam porównania, ale najlepsze są listki (szczególnie te z środka, bo zewnętrzne są trochę suche i twardawe). Jadalna jest też łodyga, tzn. część idąca od serca w dół. trzeba tylko oddzielić od niej włóknistą skórkę i smakuje dokładnie jak serce.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pluszaq
lepszego wytlumaczenia nigdzie m=bym nie znalazla :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Gevalia
Nie, no bez przesady. :) Myślę, że sporo podobnych opisów można znaleźć w internecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×