Czy to jest normalne? Miłość wynika z iskry czy przywiązania?

Jakie jest wasze zdanie na taki temat: czy miłość wynika z uczucia, czy miłość wynika przywiązania? Ja zauważyłem, że u mnie nie ma iskry - jest tylko przywiązanie. Jestem bardziej przywiązany do przyjaciółki internetowej niż do dziewczyny, którą poznałem na imprezie i czasami mijam. Czy jestem normalny, czy też tak macie?

1) Iskra 2) spędzacie dużo czasu i się do siebie przywiązujecie 3) opadają różowe okulary i następuje weryfikacja czy do siebie pasujecie czy nie 4 nie wiem co dalej bo do tego etapu nie dotarłem jeszcze ,ale tam chyba zaczyna się coś co może się w miłość przerodzić

Miłość wynika ze stałej zmiany poziomu neuroprzekaźników. Lepszej odpowiedzi chyba nie ma.

nie rozumiem: ,,czy miłość wynika z uczucia"... przeciez milosc to jest uczucie. ma rozne etapy, ktorys z kolei to przywiazanie. czesto utozsamiane z nuda i rutyna choc wydaje mi sie, ze nieslusznie.

jedno i drugie

U mnie musi być przywiązanie. Muszę spędzać z kimś czas. Sam widok i poznanie się "mniej więcej" - nie pomaga.

to normalne :)

a może jeszcze nie spotkałeś prawdziwej miłości? Jeśli chodzi o iskrę to chyba zawsze jest tylko na początku, a później wkrada się przywiązanie.