Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość da się uratowaać?

Da sięodratować obiad? :( Okropny sos

Polecane posty

Gość da się uratowaać?

Podsmażyłam cebulkę i szyneczkę, podsmażyłam kopytka i było fajnie, ale zachciało mi się sosu gulaszowego z proszku, bo pachniał zacnie. No i takiej lury nie mogę przekłnąć, a ja nie jestem wybredna jeżeli chodzi o jedzenie ;| Da się jakoś kopytka uratować? Długo je robiłam a wszystkie w sosie pływają:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wyjmij z sosu wrzuc na sito
i przeplucz ciepłą wodą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość da się uratowaać?
płukałam, ale niestety już nasączyły się tym sosem. jeszcze teraz kombinowałam ze złagodzeniem sosu np. sosem sojowym, śmietaną i kostką rosołową, ale wciąż to czuć. nawet sprawdziłam czy nei przeterminowany, bo nie sądziłam że knorr czy inne coś mogło stworzyć coś AŻ TAK niesmacznego - a ja często korzystam z przypraw, fixów i sosów, ten kupiłam pierwszy raz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chcialas zlagodzic sos
kostka rosolowa ? :O w ogole jakos nieskladnie piszesz, lura w potocznym rozumieniu to slaba rozwodniona kawa, a ty 'lure' chcesz lagodzic:D kostkami i sosem sojowym

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fajnoł dziołszka
daj kostkę mięsną z winiar

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak robisz sos gulaszowy
bez mięsa to sie nie dziw, ze lura wyszła :D do tych fixow i innych takich mimo wszystko też trzeba coś dodawać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość heeeehhhhe
ratować torebkowe świństwo równie świńską kostką :D nie wiem jak Ci pomóc, bo ja umiem gotować i takich paskudztw nie używam, i nie wiem, jak naprawić schrzanioną chemią potrawę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opłucz kluski
Kluski opłucz wodą, osusz na ręczniku papierowym i wrzuć na patelnię na rozgrzany tłuszcz, podsmaż na rumiano a sos wylej do kibelka :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tak jak pisze pani powyżej
Opłucz kopytka (wkładając je najpierw do gara z zimną wodą)potem na sito i lekko przepłucz.A następnie ugotuj sensowny sos bez chemii.Np.Pokrój z 0,5 kg pieczarek w cienkie pół plasterki do tego cebulkę w małą kosteczkę,podsmaż na kilku łyżkach oleju aż odparuje powstały płyn,jeśli nie będą jeszcze miękkie to podlej wodą i duś do miękkości.Przypraw solą i pieprzem ,gdy płyn się zredukuje do 1/3 ilości dolej pół kubeczka gęstej śmietany np.18% Gdy sos zgęstnieje masz super żarełko.Nie da się zrobić dobrego sosu bez bazy.Ja przeważnie bazy do sosu mam zamrożone w pojemniczkach.Np, jak piekę mięso w rękawie lub w brytfannie to nadmiar sosów daję do pojemników i mrożę potem mam na pyszne mięsne sosy,bez potrzeby używania kostek mięsnych czy tych w torebkach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kukurukukuru
juz dawno po obiedzie ile mozna plakac nad rozlanym mlekiem i to jeszcze zeby bylo nad czym, nad kopytkami tak jakby to bylo pol swiniaka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kobitkakochającazupki
Pani powyżej i po co te durne uwagi?????Grzeczniutka jesteś,że ho ho - a może takie rady przydadzą się komuś na zaś? A drugiego przestrzegą przed zrobieniem podobnego błędu? A ty nic tylko darcie twarzy preferujesz:p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość da się uratowaać?
a zapomniałam prawie o temacie :) koniec końców resztę ugotowałam ejszcze rqaz przm inutę we wrzątku z kostką rosołową i jakoś dało sięzatuszować smak śmietanowym sosem z grzybami do "heeeehhhhe" - to się ciesz że umiesz gotować, u nas mój chłopak gotuje bo ja nie umiem, ale go nie ma ;> ja wciąż studiuję i raczej nie gotowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zrazik
to nic, ze nie umiesz gotowac, kiedys sie nauczysz, albo i nie, twoja sprawa. ale uniwersalna rada dla ciebie i wszystkich - po prostu nie uzywaj tych dennych kostek i sosow z torebki, bo to nie jest gotowanie ani smak ani nic. czyli zrobilas sos z torebki, dodalas kostke bulionowa i jeszcze jeden sos z torebki :o bravo, to juz nie jest zywnosc tylko mieszanka wybuchowa :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×