Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kozulka

nie stac mnie na dziecko a tak bardzo chce je miec

Polecane posty

Gość spokojnieee
Owszem według idealistyczego podejścia do życia, rzeczy nie są tak ważne, tylko miłość, poświecenie, dobre wychowanie dziecka...Tylko ten komercyjny świat mocno oddziaływuje na dziecko, to też zależy do charakteru, ale wiele dzieci będzie się czuło gorszych z powodu braku np. laptopa, to chore, ale tak wygląda teraz ten świat...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość no dokładnie ja też nie mogę
tego pojąć :O Tylko czekać aż zaraz wjedzie kolejna nawiedzona i zacznie starszyć zespołem downa :O DBAĆ TRZEBA O SIEBIE, REGULARNIE BADAĆ U DOBREGO LEKARZA to się długie lata będziecie cieszyły dobrą płodnością. I partnera radzę sobie brać młodego/rówieśnika, a nie bierzecie się za 10-15 lat starszych od siebie, a to też w płodzeniu nie pomaga. Faceci też z wiekiem się zużywają i też spada im płodność, zwłaszcza jak nie dobają o zdrowie - co w naszym pięknym kraju jest normą :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnieee
No niestety, ale jest różnie z płodności i nie zgadzam się, że wystarczy dbać o siebie i badać i będzie ok, są różne genetyczne uwarunkowania, których się nie przeskoczy i różne dolegliwości dopadają kobiety. Na szczęście znaczną większość można skutecznie leczyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w takim razie
jeżeli kogoś dopadają przypadłości w tak młodym wieku jak 30-35 lat, to po prostu nie powinien się rozmnażać skoro jest słabego zdrowia. Proste jak precel.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnieee
Ja też mam 30 lat, zawsze okaza zdrowia...idealne cykle od zawsze, USG rewelka, wyglądało że nie będzie problemu z ciążą, tylko dopóki się nie spróbuje, to się tego nie dowiesz. Najpierw trochę to potrwało, owszem to nie były ostre starania, ale jednak rok niezabezpieczenia, to trochę jest...a jak już zaszłam w ciążę, to okazało się, że to ciąża pozamaciczna, także makbara. i nie bawem znów zaczynamy starania...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnieee
w takim razie---> Przypadłości to dopadają ludzi w każdym wieku nawet jak się ma 20 lat :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w takim razie
no i co z tego ? W młodszym wieku miałabyś pewnie takie same problemy, bo jesteś po prostu słabego zdrowia, może jakieś wady masz cholera wie. Normalnie kobieta do 35 roku życia nie powinna mieć większych problemów z zajściem. Jak jest zdrowa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyślonaba
Spokojnie -co do tej płodności to Ci przyznaję rację, takie głupoty, że wystarczy o siebie dbać, wziąć młodego partnera i będzie się płodzić bez problemu dzieci, to może pisać tylko ktoś, kto jest kompletnym laikiem w kwestii niepłodności. Ja też zaczęłam się starać o dziecko w wieku 20 -paru lat, jestem zdrowa jak koń, mam zdrowego jak koń faceta, młodego, a jednak o dziecko staraliśmy się 2 lata.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w takim razie
zdarzają się przypadki, że kobieta niby zdrowa, a w ciążę nie może zajść. Mój gin mówił, że pewnie jest po prostu źle diagnozowana. Ona i jej PARTNER. A czasem po prostu dana para nie może spłodzić dzieciaka, widać coś nie abla i tyle. Natura wie co robi. Moja znajoma też długo nie mogła zajść w ciążę z mężem, rozstali się przez to, on oczywiście orzekł że to jej wina. Z nowym facetem zaskoczyła w dwa miesiące po rozpoczęciu starań. Wiek nie jest jedynym wyznacznikiem płodności i przestańcie go to tak demonizować, zwłaszcza tę nieszczęsną 30tkę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnieee
Jeśli ja jestem słabego zdrowia, to nie wiem co mogę powiedzieć o osobach, które kilka razy leżały w szpitalu i ciągle są na jakiś lekach...po prostu jak to się mówi przypadki chodzą po ludziach ;) i nie ma czegoś takiego, ze rodzisz się super zdrowa, silna i zawszde tak będzie...Zgadzam się że kobieta szczególnie do 35 roku życia nie powinna mieć problemów z płodnością, ale to jest taka teoria w częście się sprawdza, w części nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnieee
w takim razie---> Ja już wyżej napisałam, że wiek o niczym nie świadczy, przecież wiele młodych dziewczyn 18 letnich powiedzmy ma jakieś problemy ginekologiczne ciągle, a nie jedna 30 nie ma żadnych problemów.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnieee
Jedyne co mnie przekonuje żeby zacząć starania przed 30 jest to, że nigdy nie wiadomo ile się zejdzie, a niektóre kobiety wiedzą od lekarzy po badanich, że może się zejść dłużej, ale powtarzam po raz setny cholera wie, w tym temacie nie ma pewniaków :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w takim razie
taa, głupoty, że trzeba o siebie dbać i się badać :D Pewnie - same głupoty. Tylko czemu większosć polek ( w tym młodych) ginekologa boi się jak ognia ? Idą do niego albo jak są w ciąży albo kiedy nie mogą w nią zajść ? Nawet cytologii nie robią regularnie, a gdzie tu dalej. Z drugiej strony ogromną winę mają też w tym wszystkim lekarze, którzy młode pacjentki lekceważą, a zgłaszane przez nich dolegliwości bagatelizują i wciskają, że wszystko się ureguluje z wiekiem albo że tym trzeba będzie się zacząć martwić jak będzie się planować ciążę. Porażka. Mnie też ginekolog chciał "leczyć" pigułkami (bez żadnych innych badań dodatkowych w sensie - bez utalenia profilu hormonalnego) kiedy zgłosiłam mu, że mam bardzo nieregularny okres i nadmierne owłosienie. Po co badać ? Piguły są dobre na wszystko. Najlepiej te dobrane na oko. Byłam na tyle mądra, że poszłam do innego lekarza i on ustalił przyczynę tych zaburzeń. A ile kobiet i młodych dziewczyn jest właśnie tak "leczonych" ? A potem kolejny mit - pigułki powodują bezpłodność, bo odstawiłam i nie mogę zajść w ciążę :O Nieważne, że pigułki tylko maskowały (czasem przez lata) objawy choroby, a nie leczyły przyczyny. Długo by gadać o tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnieee
w takim razie---> święta racja...ja w WARSZAWIE, to chyba było ze 2, 3 lata temu chciałam sobie po prostu zrobić kontrolne badania krwi, lekarz był taki zdziowiony że chce profilaktycznie, że nic mi nie dolega :D...a niby tyle się mówi o profilaktyce :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnieee
Z drugiej strony latwo powiedzieć, że się badają, jak to często trwa długie tygodnie, żeby się na normalnie państwowo dobić do lekarza, ludzie z natury są leniwi, a z jakością usług też różnie...A porządny lekarz prywatnie kosztuje dużo...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość w takim razie
zgadzam się, mało którą młodą dziewczynę stać na prywatne wizyty i badania, a w publicznych przychodniach siedzą czasem takie konowały, że łeb spada.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyślonaba
Ale płodność wcale nie musi zależeć od regularnych wizyt u dobrego lekarza, w zamierzchłych czasach kobity wcale nie wiedziały, co to gabinet ginekologiczny, a rodziły dzieci rok po roku od 18 roku życia przez wiele lat bez problemu. Kobieta wychodziła za mąż i 2-3 miesiące po ślubie już była w ciąży, a tuż po porodzie w następnej ciąży, bez badań, bez usg, bez leczenia, hormonów itd, a w dzisiejszych czasach ile par ma problem z zajściem, niby postęp, medycyna, a jest gorzej, ile ja sama znam par, którym zajście w ciążę zajęło dużo więcej niż rok.Chyba ta chemia, te nowoczesne tabletki, to wszystko nas zżera i zmniejsza naturalną płodność.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnieee
Niepłodność jest też chorobą cywlizacyjną, kiedyś nie było wielu dolegliwości...ale dla odmiany ludzie często szybciej się starzeli, popatrzcie sobie na zdjęcia 30, 40 latków z lat 60, 70, wtedy 40 lat, to już poważny średni wiek ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnieee
O tabletach antykoncepcyjnych się nie wypowiem, bo ja nigdy nie brałam...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyślonaba
No ludzie teraz są dłużej młodzi. Kiedyś 30-stka to już szykowała się powoli do roli babci, a teraz w tym wieku często gęsto ludzie dopiero zaczynają się rozmnażać !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
w tych czasach niestety dziecko kosztuje, ale kto powiedział ze musi miec wszystko nowe i drogie ? Macie 9 miesiecy na to żeby kupowac wszystko po troszku ;) wózek uzywany głeboki przekaldany na sapcerowke dostaniesz juz za 300zł łózeczko 100-200 akcesoria (wszystkie )do 500zł zapas pampersów nie msuza być te za 100zł, na sam początek mozesz uzywac pieluszek tetrowych bardzo wygodne dla dziecka. Poźniej po 2-3 miesiacach możesz przełozyc sie na pampersy, jest taka dobra firma dla dziecki BABYDREAM naprawde dobre i tanie rzeczy mają :) Kupujcie wszystko po troszku :) uda sie napewno ;) trzymammy kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnieee
Ja przed ciążą pozmaciczną bardzo wierzyłam we współczesną medycynę, że wszystko są wstanie zdiagnozować, że dobry lekarz plus dobry sprzęt, dostępne metody i będzie dobrze...Dziś jestem sceptyczna, bo na własnych przykładzie przekonałam się, jak jeszcze współczesna służba zdrowia potrzbuje ciągłego rozwoju, teoretycznie się to wie, ale najbardziej to widać tak na żywca, że tak powiem...Owszem dzięki współczesnej medycynie żyję, ale też często każdy przypadek jest inny, to nie jest matematyka...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość spokojnieee
legal---> Kiedyś też dziecko "kosztowało" ;). Tylko nie było takich rozbuchanych sztuczbie potrzeb...Ja i zapewne wiele z nas tu piszących jakoś przeżyło, mając powiedzmy jedne klocki lego...ja swoje wymarzone dostałam w wieku 10 lat i to po proszeniu o nie ze 2 lata, a moi rodzice nie narzekali na brak pieniędzy, po prostu uważali i bardzo dobrze, że nie muszę mieć wszystkiego i od razu, bo chce...i jakoś nie czuję się gorsza że miałam tylko jedne klocki ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba sobie zartujesz...
to moj maz zarabia na umowie najnizsza krajowa i sobie dorabia pare stowek i dajemy rade!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Kiedys też kosztowało, owszem. Ale kurde w dzisiejszych czasach kobiety bardziej nazekają na brak pieniędzy niz wczesniej. tak ak moja poprzedniczka napisała jej mąż zarabia najnizsza krajową i sobie dorabia i im starcza. Autorko Jeżeli pracujecie długo z mężem, to nawet jezeli Ty pojdziesz na wychowawcze i macierzyńskie to i tak dostaniesz pieniądze! jezeli mas zumowe o prace oczywiscie. Niektore kobiety nie rpacuja i zachodza w ciaze i daja rade! Wy napewno dacie! :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba sobie zartujesz...
no oczywiscie ze autorka powinna dac rade, nie przesadzajcie dziewczyny z tymi wydatkami... kupuje sie tylko to co trzeba i trzeba dac rade. ja znam wiele, wiele rodzin/jestem z podkarpacia/ ktore zyja za te 1tys zlotych i wbrew braku wygod sa szczesliwi i daja rade. nie rozumie jak mozna myslec o dziecku i zastanawaic sie czy starczy na ciuchy, bary, kina.... :/ niestety dziecko to i wyzeczenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bezdzietna 27 latkaaa
a jak bedziesz na urlopie macierzyńskim to bedziesz dostawać 100% wypłaty ?? a kto potem bedzie sie dzieckiem zajmował ??? rodzice czy żłobek , przedszkole ?? masz na to kase?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hmmm....mam koleżankę,której po opłaceniu czynszu,wody,prądu itp zostaje na życie na 4 osoby ponad 5 tys.i jej nie starcza na miesiąc...ja na 5 osób nie mam nawt połowy tego(po opłaceniu rachunków)i jajoś się kombinuje...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo to jest tak
ze jak ktos wiecej zarabia to mu zawsze brakuje a ten co zarabia malo potrafi sobie te pieniazki wygospodarowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"bardzo chce dziecko, ale mnie nie stac"--- widocznie twoje pragnienie posiadania dziecka nie jest tak sine zeby sie zdecydowac., co tu bdybac zawsze ci cos bedzie nie pasowac-takie zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×