NIE ZALICZYŁAM KOLOKWIUM ;(

Pierwsze kolokwium zaliczyłam bardzo dobrze, a dzis nie zaliczyłam:(:(:( uczyłam sie, byłam pewna, ze zalicze a tu klapa:( jadac do domu poryczałam sie w autobusie,. bylo mi tak smutno...spieprzyłam taki sprawdzian :(mogłabym spokojnie go zaliczyc, ale byłam rozkojarzona, niewyspana i stresowałam sie uciekajacym czasem. :(jest mi tak smutno

co studiujesz?

Seksuologię stosowaną

czy to wazne? scisły kierunek...

:( podszywie to nie jest smieszne:(

Kurva, zeby ryczec z powodu kolokwium. Ja jebie, niektorzy mają gorzej z głową niż ja. Pocieszające.

A Tobie Carrie zdarzyło się oblać kolokwium?:( Jestem na piewrszym roku i już 2 kolokwium a ja je spieprzyłam :(

a na mnie dziekan wrzeszczał, jak znowu go błagałem o warunek

jak na pierwszym roku to nie ma co sie dziwic ze tak reagjesz, uwierz to na pewno nie ostatnie oblane koło, jak nie zdasz egzaminu w sesji to sie potniesz??;]

Za tydzien poprawa a jak znowu to schrzanię to pojdę się zajebać :(

up:(

Nigdy nie oblałam, bo wszystkie, z całego semestru pisałam tydzien przed sesją.

Wiesz.... Przesadzasz Jak bedziesz beczec za kazdym razem to sobie wszystkie lzy wylejesz:P Ucz sie i nie oblewaj

przeciez tak nie mozna, trzeba zaliczac kolokwia w terminie, a jak nie to wyrzucają ;] carrie widzę ze ten twój uniwersytecik to na jakimś zadupiu hehehe ;]

uczyłam się..kilka godzin siedziałam i robiłam równania (chemia) jestem zła na siebie i zawiedziona i smutna, przygnębiona :(

Przeciez kolokwia to sprawa prowadzącego zajecia, a nie Uniwersytetu. Poza tym, moja kumpela z roku studiowala wczesniej na UW i też mówiła, ze niejednokrotnie zdarzało jej się zaliczać grubo po terminie.

Daj spokój Zdarza się nawet najlepszym:)JA skonczyłam studia z wyróznieniem a mam w swojej karierze jeden niezaliczony egzamin:P Taki wypadek przy pracy:P

taaak ale ja nie zaliczyłam juz na starcie :( a pozniej sa trudniejsze rzeczy:( ja pierdole:(

No wiesz, początki są najtrudniejsze Przecież to nie szkoła średnia tylko już wyższa szkoła jazdy A i niektórzy prowadzący wymagają konkretnego sposobu udzielania odpowiedzi Napiszesz inaczej i juz masz problem Musisz sie przyzwyczaic, wpaść w odpowiedni rytm I nie załamuj się:)

ło matko wielkie mi halo a co to za przedmiot ???? mechanika, że jesteś tak załamana ???:O

chemia w domu robiłam przykłady i wszytsko było ok...jestem zła!! przeciez mogłam zaliczyc na 3, wiem ze umiałm na te cholerne 3 ale widocznie się gdzieś pomyliłam i na dodatek nie maiąłm czasu na spokojne sprawdzenie tego bo babka juz kazała oddac :(

:)Ja miałam dużo chemii bo jestem po biologii:)Mówię Ci że dasz radę:)

Nie byłam wyspana :( moze to przez to? ale to nie moja wina, po prostu w nocy miałam pewne kłopoty :O

autorko nie stresuj się.... ja też miałam masę chemii na początku..... i nei wszystkie koła zaliczyłam za pierwszym podejściem, a wydawało mi się, że umiem perfekcyjnie,co potwierdzała pani doktor na konsultacjach.... i sama później była zdziwiona, że dałam ciała na kolokwiach..... co studiujesz :) ??? pierwszy rok na studiach technicznych jest na "odsiew" ludzi ..... nie załamuj się nad jednym kołem, tylko staraj się dalej :) polecam serdecznie chodzenie na konsultacje do prowadzących ćwiczenia.... czasami narowadzają na typy zadań, które później można spotkach na kołach czy też jak kilka razy w moim przypadku rozbójach :D:D:D:D:D

chemia, zapewne nieorganiczna:) ja juz miałam wszystkie rodzaje chemii, da sie przyzwyczaicz, potem wszystko sie robi mechanicznie, nie ma co sie zalamywac

wez najlepiej skocz przez okno bo nie zaliczylas koła no kurwa prosze cie ludzie maja gorsze problemy wlasnie w tej sekundzie umiera w bolu jakis człowiek a ty pierdolisz jak jakas desperatka wez sie w garsc kobieto z takim podejsciem do zycia to skonczysz swój zalosny zywot jeszcze przed 30 bo sie wykonczysz psychicznie pracujac na kasie w tesco