Głodówka - pierwszy krok do bycia szczupłą na nowo

Witam serdecznie. Mam 21 lat, 168 cm wzrostu i ważę 68 kilo. Od tego roku zaczęłam się wręcz opychać. Dużo przejść w moim życiu sprawiło, że zajadałam smutki. Najpierw mój organizm nie przyjmował tego świństwa, które w niego wpychałam (ważyłam wcześniej 55 kilo), więc oczywiście zwracał, ale potem się przyzwyczaił. I tak rosłam rosłam, a kompletnie to do mnie nie dochodziło. Byłam bardzo przybita. Kiedyś przed różnymi sesjami do zdjęć robiłyśmy sobie z przyjaciółką głodówki. Dużo osób to krytykuje, ja uważam, że to świetna sprawa. Zamierzam zacząć od dziś - 10 dni. Wcześniej było po 4 bo nie potrzebowałam aż tyle schudnąć, ale teraz chodzi raczej o pozbycie się jak największej ilości syfu z mego organizmu. Będę dzień po dniu przedstawiać Wam jak to wszystko przebiega, tj. jak reaguje moje ciało i psychika. Fajnie by było również gdyby ktoś się dołączył. Zawsze byłoby raźniej :)

ja zaczynam od dzis, tzn pierw jeden dzien na jablkach wprowadzeniowy a od jutra 10 dni glodowki :)

Czesc, dzis rozpoczelam drugi dzien glodowki, stratuje z tymi samymi wymiarami, 68kg, 168cm, codziennie bede podawala spadki wagi, narazie jest ok, ale najgorsze bylo popoludnie wczorajsze, zreszta u mnie zawsze tak jest ,ze rano i wieczorem nie odczuwam glody, ale godz-13-16 zjadlabym konia z kopytami. Jak wy sie trzymacie?