Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Emilkaaa2

Nie daje rady ;(

Polecane posty

Gość Emilkaaa2

Nie radzę sobie z niczym.. mam 19lat, moi rodzice sie rozwodzą, mama nie mieszka z nami, a ojciec oprawia mnie o obrzydzenia, bo to on jezdzi z innymi lafiryndami i wszystko psuje. W dzieciństwie byłam bita, a moi rodzice stosowali wobec siebie takze przemoc. Nie mam nikogo kto by mnie wesparł. Znajomych nie mam, bo jedna osoba nagadala na mnie takich glupoty, że odwrócili się ode mnie, faceci ciagle mnie oszukują, oceniają po wyglądzie, a nie po tym jaka jestem, straciłam najlepszą przyjaciółkę, bo zostawiła mnie dla swojego chłopaka żeby więcej czasu z nim spędzać, a to dzięki mnie są razem, wymyśla że ją okłamuję. Od rana do wieczora siedzę sama w domu, bo nie mogę znaleźć pracy, a każda rzecz napawa me myśli o to jak użyć jakiegoś przedmiotu żeby mnie zabił. Od prawie roku moje życie wygląda tak że cały dzień sprzątam, gotuję, nic poza tym, ale nikt tego nie docenia. Radziłam sobie dopóki nie straciłam przyjaciółki, tylko ona mnie tu trzymała, jestem po jednej próbie samobójczej, którą totalnie nikt się nie przejął, a moja matka nie dowiedziała się do dzisiaj, pale papierosy coraz częściej pije alkohol, dostaje dreszczy, wpadam w furię, kiedy się denerwuję. Boję się, że nie dam rady. Zadużo we mnie uczuć do ludzi, którzy mają mnie gdzieś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziemoowitkaa
A może by tak zaprosić przyjaciółkę do siebie czy zaprosić gdzieś na kawe i powiedzieć jej, że słuchaj, nie chcę nieporozumień już, wyjaśnijmy sobie wszystko co jest niejasne, bo bardzo potrzebuje teraz wsparcia, bo jest mi ciężko z powodu sytuacji w domu. Jak rzeczywiście jest przyjaciółką, to postara się zrozumieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zamyślona88888
poznaj jakiegos chłopaka może?? pogadaj z przyjaciółą i nie nie załamuj sie!! jesteś młoda życie przed tobą

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość H2Omop
Nie ma mowy o zadnej kawie nawet. Pytam ją o coś to się bulwersuje, a jak powiem zeby mi odp czy wogole jej zalezy na znajomosci i jesli nie to sie odwale to nie odpisuje.. tylko chce wiedziec na czym stoje. Pisałam jej tak setki razy, ale ona na tego typu smsy nie reaguje. A mieszka ode mnie jakies 800m, ale w domu ją ciężko jest zastać, bo ciagle mowi ze praca, że chłopak, że problemy ma straszne. Pare razy się z nią ustawiłam, ale za każdym razem odwołała albo była z tym swoim i udawała że jest wszystko wporządku, jakby nic się nie stało. Ciężko mi jest poznać kogoś stosownego... chłopaków miałam kilku, ale jak nie ktoś mnie oszukiwal, to robił mi awantury i szopki przed rodziną. Za to zakochałam się w kimś, kto po jakimś czasie mnie olał i poszedł do innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilkaaa2
Nie ma mowy o zadnej kawie nawet. Pytam ją o coś to się bulwersuje, a jak powiem zeby mi odp czy wogole jej zalezy na znajomosci i jesli nie to sie odwale to nie odpisuje.. tylko chce wiedziec na czym stoje. Pisałam jej tak setki razy, ale ona na tego typu smsy nie reaguje. A mieszka ode mnie jakies 800m, ale w domu ją ciężko jest zastać, bo ciagle mowi ze praca, że chłopak, że problemy ma straszne. Pare razy się z nią ustawiłam, ale za każdym razem odwołała albo była z tym swoim i udawała że jest wszystko wporządku, jakby nic się nie stało. Ciężko mi jest poznać kogoś stosownego... chłopaków miałam kilku, ale jak nie ktoś mnie oszukiwal, to robił mi awantury i szopki przed rodziną. Za to zakochałam się w kimś, kto po jakimś czasie mnie olał i poszedł do innej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilkaaa2
Życie jest bez sensu jeśli kazdy uwaza Cię za zero kompletne. Kiedyś miałam masę przyjaciół, byłam lubiana, bo każdemu szłam z pomocą, ale jak ja zaczęłam jej potrzebować to wszyscy się odwrócili

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilkaaa2
ziemoowitkaa napisałam tak, ale wcale mi nie odpisała. Odpisuje tylko wtedy jak jej mowie ze jesli ze mna porozmawiac nie chce to pogadam z jej chlopakiem. Wkońcu jest mi to winien, bo kiedy miał problem to dymał do mnie. Ale tak na prawdę nie chcę tego robić. Jest mi smutno, ze nie mam do kogo napisać, spędzić czasu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aaaaaaaaaaaaah
mam identyczną sytuacjeco Twoja... z tą różnicą ,że mieszkam z mamą która pije...nawet nie moge chlopaka do domu zaprosić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ziemoowitkaa
Emila, a może szukaj pracy za granicą jak nie możesz nigdzie u siebie się załapać. Bo bardzo niepokojące jest to co piszesz. Ja miałam podobne załamanie ale byłam starsza od Ciebie, też samotna, miałam wszystkiego dość. Mnie praca za granicą postawiła na nogi. Po prostu było tam bardzo ciężko. A ja dałam radę i po powrocie tak się ogarnęłam, że bardzo szybko znalazłam pracę. A co za tym idzie miałam nowych znajomych. Życie zaczęło nabierać kolorów, bo też usamodzielniłam się, bo miałam odlożone pieniądze za pracę za granicą. Zastanów się nad tym. Bo jak nie no to weź się w garść tutaj i idź do jakiejkolwiek pracy. Zawsze w międzyczasie można szukać lepszej. Praca daje kopa. Jak człowiek nie siedzi w domu i nie musi oglądać przykrych scen, wszystkiego przeżywać, to łatwiej mu coś zmienić, zmotywować się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Emilkaaa2
No moja kolezanka mi tez kiedys wyjechala z tekstem, chociaz to byl jej kolejny durny pretekst, że nie przyjdzie do mnie ze wzgledu na mojego awanturującego się ojca. Myślałam wogóle nad wyjazdem do stolicy tam jest wiecej miejsc pracy, ale jak ja tam przezyje miesiac nawet i za granica, jak nie mam tyle grosza żeby się zalokować. Jestem prosto po maturze, więc ciężko mi się wybić bez doświadczenia. Oszczędności mam ale zamałe. Czekam wciąż moze ktoś się do mnie odezwie w sprawie pracy, bo szukałam, rozsylalam cv wszędzie, ale boję się to nie wystarczy żeby przytlumic problemy. Jestem już zmęczona monotonią życia. Jedyne co mnie ratuje czasem to moja pasja, gram na keyboardzie z zamiłowania jestem samoukiem, szkoda, że nie mam się z kim dzielić tym co chociaż na chwile sprawia mi przyjemność:(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×