rekrutacja, i czekanie..

hej, mam do was pytanie, też tak długo czekaliście kiedyś na ogłoszenie wyników rekrutacji? Ja byłam już na 3 spotkaniach w firmie, mieli dać znać w tym tyg, po czym pan zadz do mnie wczoraj i powiedział, że jeszcze wyniki nie są znane żebym poczekała do następnego tyg.. o co chodzi, jak to wyniki ostateczne nie są jeszcze znane? To jak mam to rozumieć.. strasznie sie denerwuje a taki czekanie jest okropne...

dodam jeszcze, że pan rekrutujacy powiedział na spotkaniu z nim, że on jest zainteresowany moją kandydaturą, no wiec o co chodzi, dlaczego am czekać? nie rozumiem..

Przyczyny mogą być różne. Jeśli się odezwali do Ciebie i poprosili o cierpliwość, to dobry znak. Czasami jest tak, że nawet w trakcie rekrutacji np. postanawiają zamiast jednej osoby zatrudnić dwie lub też decydują się np. na zatrudnienie dwóch osób na okres próbny. Może jest jakaś wyjątkowa sytuacja w firmie. Takie rzeczy zdarzają się wyjątkowo, ale np. może się okazać, że osoby decyzyjnej nie ma lub pokryły im się jakieś terminy. Najważniejsze to uprzedzić o takim fakcie kandydatów. Jeśli szukasz pracy i masz jakieś wątpliwości odnośnie umowy, prawa do zasiłku albo tego typu rzeczy, można zadzwonić na infolinię urzędu pracy (Zielona Linia, tel. 19524).

Bardzo dziękuję za rozmowę. Podtrzymało mnie to trochę na duchu, bo na prawdę zależy mi na tej pracy. Najgorsze jest to czekanie. I dziękuję za namiary na zieloną linię.

No właśnie ile można czekać? Mam podobną sytuację. Byłem na 2 spotkaniach w firmie, wszystko wskazywało na to, że są jak najbardziej zainteresowani, kazano mi czekać, w tamtym tyg, zostałem powiadomiony, że decyzja jeszcze nie zapadła, i że przepraszają i mam czekać, w tym tyg się odezwą. W środę zadz do nich zapytać czy coś wiadomo, jednak powiedziano mi, że nadal nie, ale wiadomo będzie pod koniec tyg. Koniec tyg już, bo jutro raczej nikt nie pracuje, i cisza. Nie wiem co mam o tym myslec a na prawde nastawiłem się na tą prace. jak uwazacie, mam na co czekac?

a ja nie rozumiem, czy to tak ciezko na prawde w miare szybko podjac decyzje o tym kogo zatrudniaja? po co takie przedluzanie i mydlenie oczu! a ludzie czekaja, i nie wiedza czy dalej czekac czy maja to olac

Czesto sie zdarza ze ty o firmie zapominasz, a oni ci sie odzywaja po 3 miesiacach

3 miesiące to już lekka przesada. A wtedy pewnie jest wielkie zaskoczenie gdy taka osoba powie, że już ma pracę, bo jak to. Mój znajomy był w takiej sytuacji, po ponad miesiącu do niego zadzwoniono i byli rozczarowani, że znalazł sobie inną pracę i nie będzie dla nich pracował. Ale to jest inna sytuacja, jego nie powiadomiono kiedy się odezwą mnie natomiast tak. Nie wiem co mam o tym myśleć. I czy dalej się łudzić.

do mnie mieli zadzwonic w zeszłym tygodniu ...i do dzisiaj cisza ( byłem już na II etapie rekrutacji )szczerze mówiac dziwi mnie to że firma nie potrafi dokonac wyboru w wyznaczonym przez siebie terminie ..to troche tak jakby sama nie wiedziała czego chce

Bo się wszystkim w duupach poprzewracało od tego nadmiaru chętnych do pracy .

rewq :) ...do mnie już zaczynają dzwonić powolutku PRLfan--popieram :o ech:(