Nie kreci mnie anal

Moj maz namowil mnie ostatnio na anal, a ze wypilismy po kilka drinkow, to sie zgodzilam. Poszlo bez wiekszych problemow, ale... nie kreci mnie to, w sumie satysfakcji zadnej nie mialam, poza tym, ze mezowi sie podobalo.... Sprobowalam i na tym koniec, nigdy wiecej w doope :P

popieram.mnie tez nie kreci a nawet boli.teraz jakas porabana moda na to nastała fuuuuu nie po to Bóg dał nam odbyt

ja mialam podobnie, moj maz pare razy o tym mowil ze chcialb sprobowac i faktycznie po dobrym drinku moze nawet dwoch zgodzilam sie... w sumie tak polowe pamietam ale zeby byl jakis odlot to nie powiem, jemu tez tak bez super mega przyjemnosci.. nigdy wiecej nie wrocilismy do tematu mojej d.....

Moj chlopak mnie namawia powiedzialam mu ze najpierw ja mu wsadze nasza zabawke a potem on mi, zrezygnowal

super rozwiazanie.Brawo !!! o tym nie pomyslalam jak maz bedzie mnie namawial to tak mu powiem a co ! Nie stronie od roznych experymentow w lozku ale sex analny jest dla mnie obrzydliwy.Wcale mnie cos takiego nie podnieca.Ale tez nie ganie tych ktorzy to robą.Wolnoc tomku w swojej......

Jestesmy malzenstwem prawie 4 lata, wiec w sumie...co mi szkodzilo sprobowac, mamy udany seks, urozmaicenia.... Choc przyznam, ze dla mnie to oblesne bylo-sama mysl o wkladaniu w doope... Po tych drinach i w oparciu o wielkie zaufanie do meza, zgodzilam sie. Sprobowac wszystkiego mozna. nie bylo zle, ale na serio-nie mialam przyjemnosci z tego, krecil mnie nieco jedynie fakt, ze mezowi sie podobalo. Chociaz gdy sie rano obudzilismy, tez stwierdzil, ze juz wiecej tego nie zrobimy.

Zegar-mnie tez anal nie krecil, ale dalam sie namowic, bo w sumie procenty a i ciekawosc wziela gore do tego wielkie zaufanie do meza-tyle czytalam, jaki to anal zajebisty. No i teraz na 100% wiem, ze to nie dla mnie. Wole oral z polykiem :P

jestesmy ze soba od 17 lat malzenstwem troche mniej... sex uprawiamy przynajmniej raz dziennie i nawet okres nie stanowi problemu. zrobilismy to kilka lat temu i tez tylko dlatego ze chcial sprobowac, dla mnie to ponizajace, ale tez zrobilam to dla niego. Nie wieje nuda w naszej sypailni a wrecz przeciwnie po tych nastu latach znamy sie na tyle dobrze ze potrafie nawet bardzo bardzo zmeczonego podniesc na duchu i nie tylko.. ale mam kolezanki ktore uwielbiaja ten rodzaj sexu ale jak ktos powiedzial to rzecz gustu a o gustach sie nie rozmawia

Zona-gratuluje udanego pozycia seksualnego :) Ja nie mam tak dobrze, seks 2-3 razy w tygodniu, ale nie narzekam, okres tez przeszkody nie stanowi.

ZSM oral owszem taki przeciagany do granic jego wytrzymalosci. uwielbiam tak sie znecac.ale blagam bez polyku probowalam pare razy ale po drugim "strzale" dostalam takich konwulsji ze wymiotujac zmarnowalam czar wieczoru, wiedzial ze robie to tylko dla niego ze chce i bardzo sie staram i ile mnie to kosztuje, ale tez nie nalega, a poprostu tego nie moge, a wiem ze niektore dziewczyny sie tym lubuja.. my dzieci wyrzucamy za burte :)

mysle ze to kwestia zgrania nie tylko siebie z partnerem ale przedewszystkim zgranie siebie z tym czego sie chce i pragnie oraz oczekuje.. doszlam do tego po pau pierwszych latach i uczylam sie siebie a tym samym jego potrafi mnie doprowadzic do takiego orgazmu ze fontanna w miescie to pikus.. a ja potrafie po godzinnym sex z finalem po 10 min postawic masz na nowy rejs :)

Zona-na poczatku tez zawsze wypluwalam dyskretnie, albo tryskal mi na piersi, ale z czasem jakos wypracowalam umiejetnosc polyku :P Wiem, ze jego to bardzo jara :)

nie bradzo rozumiem co czuja osoby ktore jak mowia sa znudzone zyciem lozkowym ze swoim partnerem lub parterka i szukaja tego czegos w innych sypialniach, a komu tak mozna zaufac jak nie swojemu mezowi, komu to mozna powiedziec? obcemu ktory wklada wyciaga i nie pamieta nawet koloru naszych oczu- brrr na sama mysl udane zycie lozkowe to wielka przyjemnosc ale i ciezka praca

Rozumniem, o co Ci chodzi... Tez z mezem tak sie zgralam, nauczylam sie siebie, jego, znam swoje potrzeby. Jak sobie przypomne siebie, gdy rozpoczynalam dopiero przygode z seksem, to az sie sama dziwie, ze kiedys wystarczylo mi tak malo :)

ja naprawde chce i sie staralam ale nawet na sama mysl mnie mdli i slina naplywa.. oczy podchodza lzami i dalej juz nie powiem moze ktos jest przy kolacji :) wiem ze facetow to jara ale niestety to ponad moj zoladek :) ta konsystencja i jeszcze na dodatek ciepla buuu ide na pawia - sorki

kiedys robilismy to w pospiechu w samochodzie, w drodze do nikad, na imprezie tylko dla samego sexu, dzis jest inaczej dzis chce cos wiecej niz kopulacji, chce czuc mrowki na stopach i drzenie miesni ud i cala ta reszte.. choc zdarza sie numerek przy myciu zebowtaki tez ma swoj klimat ale jest tylko dodatkiem przy uczcie sexu a nie daniem glownym

mnie kręci połykanie, ale jesli laska łyka to ma wielki plus glebokie gardło anal - roweniez nie sa dla mnie

glebokie gardlo - owszem jesli on chce :)

nie moge - na sam widok mnie wyrywa z piet, nie moge :)

glebokie gardło jest ok jesli laska umie to robic i ma do tego talent .. , bo niestety wiekszosc ma z tym problemy dławi sie i łzawi..

to nie tylko polega na tym ze laska chce :) to tez musi byc warunkowane budowa szczeki, niestety ale to ma duzy wplyw na umiejetnosc takiej pieszczoty a przy tym oddychanie i cieszenie sie tym razem z partnerem

zona tylko mojego - tak czytam Ciebie i wydawało mi mi się, że jesteś fajną babką,.Ale jednak zmieniłam zdanie.. Upadlasz się w małżeństwie.Budowa anatomiczna do ebokiego gardla i przezywasz to razem z nim ? Cieszysz się, bo On się cieszy? Robisz do dla Niego i tyle, dajesz się ponizac i dorabiasz do etgo jakaś kretynska ideologie

ta ostatnia wygląda jak Elfka

A co w tym takiego nadzwyczajnego, że robi to dla niego? Przecież jak on jej robi minetkę, to też "dla niej". Nie słyszałam jeszcze, żeby jakiś facet dostał orgazmu od minetki :P na tym polega prawdziwy związek, że się z równa radością czerpie przyjemność, jak i daje. A co do analu - na początku, a z pewnością za pierwszym razem to nie jest przyjemne. Ale za każdym razem jest fajniej.

wcale nie

nei_nei A co do analu - na początku, a z pewnością za pierwszym razem to nie jest przyjemne. Ale za każdym razem jest fajniej. Po co 'zmuszac" sie do czegos co od pierwszej chwili nie zostało przez nas uznane za miłe i przyjemne?!

Mi anal posmakował dopiero po którymś razie ale to dopiero jak odkryłem żele nawilżające;)

Nei nie wiem jak twojego ale mojego minetka niesamowicie kręci i na pewno nie robi jej wyłącznie ze względu na mnie.:P Co do anala- na początku znajomości powiedziałam mu, że nie interesuje mnie taki rodzaj seksu, więc nawet nie próbował mi go proponować.

Ja tez nie zauwazyłam by facet zmuszał sie do lizania mojej cipki :)

Dla dużej grupy kobiet utrata dziewictwa też nie jest przyjemna - czyli powinny życ w celibacie do końca życia? Jeżeli się spinasz przy tradycyjnym seksie też może boleć, przy pierwszym "lodzie" też większość kobiet czuje skrepowanie a posmak spermy odrzuca. Na początku zawsze stres jest wiekzy niiz przyjemność. Nie chodzi o to, żeby się zmuszać, tylko o to, że kobiety maja źle podejście do tego. Nie decydują się zrobić tego dla siebie, dla własnej przyjemności i zaspokojenia ciekawości tylko dla faceta. A skutek jest taki, że upijaja się, zaciskaja zęby byłe przeczekać, po czym ogłaszają: to było okropne! No a jakie miało być z takim podejściem? Seks analny to jak ponowna utrata dziewictwa. Na początek to nawet jeden palec za wiele. Swoją droga faceci też nie potrafią się do tego zabrać dlatego tak wiele kobiet się zraza po pierwszym razie.