Mojemu mezowi odbilo

Niedlugo moj maz skonczy 28 lat. Jest przystojny, ma 181 cm wzrostu i wazy 80 kg-cialo ma fajne moim zdaniem. Zreszta ja mu okazuje to, ze mi sie podoba, ze pociaga mnie. Ale jemu od miesiaca szajba odwala. Zaczal przesadnie patrzec na siebie. Ma juz siwe wlosy na skroniach (genetycznie, ale mi to nie przeszkadza, a nawet podoba, bo akceptuje go takim, jakim jest) i lata co chwile do fryzjera. Ponadto zaczal miec manie na punkcie tego, ze juz niewiele mu do 30-stki brakuje i on czuje sie staro przez to, wymyslil sobie, ze zacznie cwiczyc i kupi sobie sterydy, pokazywal mi nawet zdjecia kulturystow w necie-bo on chce takie cialo. Zrobil sobie tatuaz ostatnio, zapuscil zarost. W zeszlym sezonie kupil sobie droga, firmowa kurtke, ale teraz juz mu sie nie podoba. Twierdzi, ze to wszystko robi dla siebie, bo chce lepiej wygladac, poniewaz jak przekroczy 30-stke to juz bedzie starym dziadem. A prawda jest taka, ze zachowuje sie jak stary dziad, na seks musze go namawiac, bo mu starczy raz w tygodniu, ciagle lazi z niezadowolona mina. Zrezygnowal ze slodyczy, rano wcale nie je albo tylko kanapke, potem na 8 godzin do pracy-tez nie zabiera drugiego sniadania, dopiero w domu obiad je. Przez to jest marudny, ciagle spac mu sie chce. Ja zeszlam na drugi plan-taki narcyz z niego-zapatrzony jest tylko w siebie. Jestem ladna, zadbnana 26-latka, ale on jakos uwagi nie zwraca na mnie teraz, liczy sie tylko on.

ma romans.

a nosi okulary?

Skad taki wniosek?

na kryzys ieku sredniego za mlody.Moze pojawila sie jakas mloda dziewczyna w pracy i probuje ja powalic na kolana swoja osoba?

zgadzam się zauroczył się kimś innym, albo już ma romans...

Potwierdzam- ma kogoś, byc moze dopiero "na oku" ale ma .

Nie wiem, zapatrzony w siebie jest jak w obrazek. Twierdzi, ze po 30-stce to stary flak z niego bedzie, dlatego zaczyna sie brac za siebie. A przeciez wyglada dobrze, ja tez go doceniam, daje odczuc, ze jest dla mnie atrakcyjny. A on na to, ze on to dla wlasnego lepszego samopoczucia robi. Naprawde boje sie, ze mnie wymieni potem na nowy model, bo przeciez tez nie mam juz 20 lat, urodzilam dziecko, figury nie mam tak swietnej jak kiedys (wygladam dobrze, kiedys jednak maz mowil, ze mam idealne cialo).

Jestem ladna, zadbnana 26-latka, ale on jakos uwagi nie zwraca na mnie teraz, liczy sie tylko on. Niestety, ale obawiam się, ze nie tylko on się liczy

Naprawde boje sie, ze mnie wymieni potem na nowy model naprawdę się tego boisz? a zależałoby Ci na kimś takim?

zona- bo z moim było identycznie!!!! ze niby sie starzeje, że jakiś pomarszczony, zaczał kupowac kremy, peelingi, olejki do ciała!!! Niepodobne do niego, chociaz brudasem nigdy nie był ;-), ale zaczął przesadzać!!!

Ale mnie oswiecilyscie i zalamalyscie... Jest w sumie jedna dziewczyna, jego kolezanka z pracy... Poznal nas ze soba, nawet sie spotykamy razem od czasu do czasu-tzn.my i ona i jej narzeczony-bo maja dziecko w wieku naszego. Czy to moze o nia chodzic?

Potem sprawy potoczyły sie błyskawicznie, znalazłam na jego skrzynce linki do sklepów z seksowna bielizna, przycisnęłam do muru, przyznał się, od pół roku sa razem.....

Moj tez z peelingiem szaleje ostatnio :(

zona- hehe tez ją znałam ! To jego koleznka z pracy...i wcale nie zmyslam ,po prostu czytam ciebie i się uśmiecham (przez łzy) bo z nami było identycznie!!!!!!!

Zawsze byl zadbany, baby na niego lecialy, strasznie sie wielu podobal. A czy cwiczyl wczesniej? Mial szal na silke w wieku 18-19 lat, potem przestal-az do teraz.

Lussija-az mi cisnienie sie podnioslo :(

Mój jakims przystojniaczkiem nie był ale miał to coś...nie wiem co ale miał, potrafił kobiety oczarowac i gdy ja miałam z nim piekło w domu,inne mi zazdrosciły i w głebi duszy pragnęłam zeby odszedł do innej , wtedy tak myslałam, ale jak rzeczywiście odszedł to jakbym w pysk dostała....ale juz jest ok ;-)

zmartwiloby mnie namawianie na ten seks.Facet 28 letni jest za mlody na brak checi na igraszki z kobieta.Nie ma tez zapewne wyjatkowo stresujacej pracy jako np. makler , czy pilot samolotow pasazerskich, cisnienia, cukrzycy, czy przerostu prostaty. Dziwne w polaczeniu z zrzedliwoscia , zmiana nastroju i ogolnie stylu zycia. Cos jest na rzeczy , moze nie romans a zauroczenie jakas panna. To nie strachy a realne zagrozenie spokoju w zwiazku.

Dajmy na to, ze faktycznie sie zauroczyl w innej-ale co teraz? co ja mam zrobic? On telefonu do pracy nie bierze, caly dzien w domu telefon lezy, na widoku dla mnie wrecz. Zadne sms-y nie przychodza do niego podejrzane, maila nie ma-korzystamy z mojego, to samo z gg. Nic podejrzanego nie zauwazylam, zadnych dowodow nie mam.

Maz pracuje fizycznie, po pracy w tygodniu twierdzi ze jest zmeczony i chce sie wyspac. Seks jest w weekend. Czasem w tygodniu sie zdarzy, ale z mojej inicjatywy. czesto jednak slysze od niego-nie dzis, zmeczony jestem. Z tym seksem to praktycznie od poczatku tak bylo. wiec moze ma taki a nie inny temperament.

mój akurat kupił sobie inny telefon, na karte, i tez między innymi to mnie zastanowiło, jak weszłam na wyciąg bankowy a tam jakies doładowania , zazwyczaj nie kontrolowałam historii rachunku bo nie było takiej potrzeby, ale wtedy coś mnie natchneło...

"W zeszlym sezonie kupil sobie droga, firmowa kurtke, ale teraz juz mu sie nie podoba." Mój ex mąż miał identyczne zachowania. Nagle sporty zaczął uprawiać i przesadnie dbać o siebie. Mnie tam się podobał, wszystko robił pod przykrywką, że dla siebie. Przecież nie robi tego dla Ciebie!! A faceci są zbyt leniwi, żeby zmieniać się dla siebie, od cała prawda. Pan wychodzi na łowy!!

Z moim mezem bylo podobnie tylko mial 33lata wtedy. Pracowal z dziewczyna 10lat mlodsza . Szalal jak cholera z ciuchami z perfumami itd. Ehh szkoda gadac...

On lubi ta kolezanke, to zauwazylam sama. Ale w sumie widuje ja jedynie w pracy i na jednej imprezie z zakladu byl, gdzie byla tez ona.

Perfum tez kupil niedawno. I marudzil, bo mial ograniczony budzet na to, psika sie do pracy, ale narzeka, ze mu sie nie podoba, ze chetnie by kupil inny, drozszy.

Innego telefonu nie ma. Nie wiem, nakrecilam sie teraz na to zauroczenie-naprawde to tak wyglada?? Moj maz zawsze w sumie uwazal, ze 30-stka to jakas tam granica miedzy mlodoscia i starzeniem sie, mowil kiedys, ze nie wyobraza sobie jak np. ludzie po 30-stce moga seks jescze uprawiac.

No z moim tez bylo tak.. Po slubie byl normalny niegdy nie chowal przede mna telefonu zachowywal sie normalnie nie mielismy przec saba tajemnic.. cwiczyl przed slubem poznije jakos nie i teraz znow zaczal i tak jak piszesz godz przed lustrem zawsze przed praca prysznic golenie sie itd... chdziennie musial miec czyste ciuchy nie poszedl w tych co wczoraj i nie mowie tu o spoconych koszulkach ale np spodnie nieraz nosil 2 3 dni a teraz codziennie inaczej sie stroil perfumy zaczal nosic do pracy i nagle zalozyl haslo do telefonu.. no ale pewnego dnia usnal z tek w rece i sie wydalo.. ze ma kolezanke z pracy ktora tez znam!!

smiechowo-i jak to sie skonczylo? Jestescie ze soba?

moja znajoma dla kochanka ma drugi telefon .Tylko dla niego.To ze na widoku telefon jest -nie ma znaczenia. Cos jest na rzeczy -bede sie upierac.To sa irracjonalne zachowania w wieku 28 lat.