Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość znerwicowanaaaa__11

Pytanie do kobiet i facetow: Czy mój facet zachowuje się jak nienormalny?

Polecane posty

Gość znerwicowanaaaa__11

Witajcie. Wczoraj prawie rozstałam się z facetem. Tzn byłam już gotowa się rozstać, bo mnie źle potraktował przedwczoraj. Zachował się jak dzieciak (zazdrość). Ale nie ważne. Oczekiwałam od niego, że przyjdzie wczoraj mnie przeprosić, ale cały dzień jedynie otrzymywałam jakieś śmieszne smsy od niego, że on oczekuje, że przyjadę i ja GO PRZEPROSZĘ. Śmieszne. Przyjechał w końcu wieczorem do mnie. Myślałam, że coś sobie przemyślał. Ale on nie. Chciał odwrócić kota ogonem i powiedział, że on to nie wie, za co ma mnie przeprosić i bym mu powiedziała za co. Ja już mu mówiłam wcześniej i nie miałam zamiaru się powtarzać, bo mnie tylko wyprowadzał z równowagi. Powiedziałam mu, że jak nie rozumie tego, jak się zachował i nie przeprosi i nie przemyśli sobie to to koniec. I powiedziałam mu, że nie jesteśmy w takim razie już razem. To on zaczął się wydzierać jaka to ja nie jestem. Że mu bez różnicy czy mnie ktoś wyrucha czy nie (powiedziałam mu, że mogę mieć kogoś lepszego, kto mnie będzie szanował;), a on na to, że do bzykania na pewno). To mnie tym tekstem wyprowadził z równowagi. Zaczęłam się wydzierać, że ma wyjść i nie wracać! Prosiłam go co najmniej godzinę, by wyszedł!!!! Ale on nie wychodził!!! Chciałam iść do łazienki to stanąl mi na drodze. Chciałam go trochę popchnąć w końcu, bo mnie doprowadził do szału. Chciałam go przesunąć w bok, abym mogła pójść do tej pieprzonej łazienki. Ale on oczywiscie wiadomo, że silniejszy jest i nie miałam szans. I dręczył mnie swoją obecnością cały czas :( Chciałam, żeby wyszedł ale on tego nie szanował. Nawet nie wiecie, jaka się czułam bezsilna :( I mam teraz takie pytanie. Niedługo mieliśmy razem zamieszkać. On mi dodatkowo wczoraj postawił warunek, że jak nie zamieszkamy do końca miesiąca razem to jest to koniec. Tym też mnie wkurzył. Ale ja po tym wszystkim boję się mieszkania z nim. Pokłócimy się i zawsze we wszystkim będzie moja wina i będzie mnie jechał jak po małej dziewczynce i na koniec będzie oczekiwał przeprosin. Powiedzcie obiektywnie i bez skrępowania kto tu jest nienormalny i dlaczego? Możecie mi dowalić jak uważacie, że to ja jestem ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość fvfgfghfghhgjh
dylematy szmaty....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowanaaaa__11
Jak obrażasz to napisz dlaczego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość osinowy kołek
On mi dodatkowo wczoraj postawił warunek, że jak nie zamieszkamy do końca miesiąca razem to jest to koniec. Przeczekaj ten miesiąc.. i dwa następne :P Każdemu to, co jest mu potrzebne :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hunter 2-1
Facet napewno nie zachowuje sie powaznie, ale Twoj wymijajacy opis sytuacji sugeruje, ze nie chcesz powiedziec jak to wygladalo rzeczywiscie i o co poszlo, bo pewnie wtedy stawiloby Ci to w gorszym swietle...opisz wszystko dokladnie i wtedy mozna bedzie stwierdzic kto jest 'nienormalny'...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdzisiek od kuz
myślę że twój facet nie wie o co ci chodzi ale kocha cię i nie wie co zrobić żeby było dobrze moim zdaniem jesteś zła o to bo nie masz nad nim żadnej przewagi ani fizycznej ani perswazyjnej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowanaaaa__11
Dobrze, opiszę. Byłam na imprezie, pierwszy raz odkąd z nim jestem, czyli od 4 lat. Poszłam z dawnymi koleżankami, było to babskie spotkanie. Poszłyśmy pogadać, posiedzieć i potańczyć. Mój facet tego nie rozumie. Pisałam o tym ostatnio. Ja do niego pisałam smsy a on, że mu smutno samemu zamulać na chacie a ja się dobrze bawię. Później wyłączył telefon i włączył dopiero następnego dnia po 13. Oczekiwał przeprosin. Napisał mi na dodatek, że on nie chce takiej imprezowiczki (co mnie rozśmieszyło, bo poszłam jeden jedyny raz odkąd z nim jestem). I różne inne rzeczy pisał.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zdzisiek od kuz
no fakt ty powinnaś go przeprosić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowanaaaa__11
Ale rozstać to nie tylko przez to się chciałam. Między nami ostatnio źle się układa a ta sytuacja jedynie sprawiła, że podjęłam decyzję. Jestem jeszcze młoda i nie chcę za 20 lat wspominać, że raz w życiu byłam na imprezie w klubie.Owszem, mogę iść z facetem. Ale chcę pójść czasem z koleżankami, jeśli one akurat będą szły. I nie chcę zabierać wszędzie swojego faceta, bo on uważa, że na imprezie to mnie ktoś "wyrwie".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowanaaaa__11
Za co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Hunter 2-1
A to kojarze temat z wczoraj. Powiem tak, nie powinien zachowywac sie w ten sposob, zwiazek to zwiazek, a nie klatka i kazdy ma prawo do odrobiny wolnosci, szczegolnie, ze po prostu wyszlas z kolezankami. A teraz on sie najwidoczniej tak zesral, ze czuje, ze grunt mu sie pali pod nogami i nie mysli logicznie, tzw. panika, w sumie oznacza to, ze gosciowi na Tobie bardzo zalezy, ale musisz mu wytlumaczyc/porozmawiac jak sie czujesz w takiej sytuacji. Ja tez sie denerwuje jak moja wychodzi do klubu sama, ale zawsze ubieram dobra mine do zlej gry zyczac milej zabawy, a pozniej pytajac czy bylo fajnie itd. Jej pomyslem jest zakladanie obraczki (ale nie jestesmy malzenstwem) i jak ktos sie za bardzo przymila to pokazuje mu obraczke i sie odwraca, troche mnie to uspokaja :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dla mnie to jakis psychol..
ja bym z nim nie byla...pozniej zupa bedzie za slona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość znerwicowanaaaa__11
Może ktoś jeszcze się wypowie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość do Hunter 2-1
ja bym nie był bardziej spokojny na Twoim miejscu, może Twoja sprawdza ilu chętnych znajdzie na seks jako mężatka?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×